Leonardo DiCaprio nie nakręci kolejnego filmu z tym kultowym aktorem

Spisu treści:

Leonardo DiCaprio nie nakręci kolejnego filmu z tym kultowym aktorem
Leonardo DiCaprio nie nakręci kolejnego filmu z tym kultowym aktorem
Anonim

Kariera Leonarda DiCaprio mogła zaowocować zupełnie inną trajektorią. Otrzymał wiele uznania za rolę w „Co gryzie Gilberta Grape'a”, jednak sytuacja mogłaby się łatwo zmienić, gdyby zamiast tego przyjął ofertę występu w „Hocus Pocus”.

Do diabła rok później, jego kariera mogła się ponownie zmienić, po prostu stracił rolę u boku Toma Cruise'a i Brada Pitta w „Wywiadu z wampirem”.

Mimo to sfałszował życiorys i wartość netto, a aktor nadal prosperuje dzięki głównemu obrazowi Netflix na horyzoncie: „Nie patrz w górę”.

Na razie przyjrzymy się jego ucieczce w filmie „Co gryzie Gilberta Grape'a” i temu, co wydarzyło się za kulisami.

Wygląda na to, że Leo nie dogadywał się z pewną gwiazdą i tak naprawdę unikał aktora do końca swojej kariery.

Johnny Depp i Leonardo DiCaprio pracowali razem nad „Co gryzie Gilberta Grape'a”

Johnny Depp był wtedy uznanym nazwiskiem, podczas gdy Leonardo DiCaprio zaczął wyrabiać sobie markę. Patrząc wstecz na CV Leo, niektórzy mogą twierdzić, że „Co gryzie Gilberta Grape'a” było jego wielką przełomową rolą.

Chociaż film nie zmiażdżył go w kasie, Leo odniósł sukces w swoim występie. Według aktora, dużym powodem sukcesu w filmie było to, że był zachęcany do improwizacji przez cały film. Opracował obok Ściągawki.

„Ta rola była tak fajna, ponieważ nie byłam zależna od scenariusza” – powiedział DiCaprio. „To znaczy, miałem swój własny zestaw zasad, mogłem robić, co mi się podobało. … Czasami było to jak, no wiesz, dramatyczna scena dla Johnny'ego, a ja po prostu rzucałem spaghetti w powietrze. A [Hallström] powiedziałby: „Czy na pewno chcesz to zrobić?” A ja na to: „Nie wiem, to właśnie bym robił”. On na to: „W porządku, idź na to.” …”

Chociaż na planie było to pozytywne doświadczenie, z dala od kamery była to zupełnie inna historia. Johnny Depp przyznał sam, że nie był najmilszy, gdy kiedyś pracował u boku Leo.

Johnny Depp dręczył Leonarda DiCaprio podczas filmu

Depp ujawnił w ostatnich latach, że nie był w najlepszym nastroju podczas kręcenia „Co gryzie Gilberta Grape'a” u boku Leonarda DiCaprio.

Według Deppa często drażnił się z Leo, czy to o jego grach wideo, czy o paleniu papierosów przy mamie.

Depp udostępnił pełną treść wraz z Closer Weekly.

„Z jakiegoś powodu ten film był dla mnie trudny. Nie wiem dlaczego. Torturowałem go. Naprawdę” – powiedział 52-letni Johnny o pracy z 41-letnim Leo w filmie z 1993 roku.„Zawsze mówił o tych grach wideo, wiesz? Mówiłem ci, że to był dość ciemny okres. ‘Nie, nie zaciągnę ci się papierosem, kiedy znowu będziesz ukrywał się przed matką, Leo.’”

Chociaż za kulisami sprawy były kłopotliwe, Depp ujawnił, że nie przeszło to do filmu. Pochwalił rolę Leo i to, jak świetnie poradził sobie w filmie.

„Powiedziałbym, że absolutna prawda jest taka, że bardzo szanuję Leo” – dodał Johnny podczas niedawnego wywiadu dla Entertainment Weekly. „Bardzo ciężko pracował nad tym filmem i spędził dużo czasu na badaniach. Przyszedł na plan i był gotowy do ciężkiej pracy, a wszystkie jego kaczki były w jednym rzędzie.”

Pomimo występu Leo w filmie, wygląda na to, że mógł nie wybaczyć Deppowi leczenia, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że nigdy więcej nie pojawili się razem w filmie.

DiCaprio i Depp nie pracowali razem nad filmem od

Są pewne duety, które fani chcą zobaczyć, ale nie mają szansy. Tak było z Leo i Bradem Pittem przez lata, aż w końcu zagrali razem w „Pewnego razu w Hollywood”. '

To samo można powiedzieć o DiCaprio i Depp, którzy nie pojawili się razem w filmie od czasu „Co gryzie Gilberta Grape'a” we wczesnych latach 90.

Jak się okazuje, brukowce twierdzą, że między nimi może być jeszcze coś złego, nie tylko ze względu na ich niespokojny związek w tamtych czasach, ale historia mówi, że rywalizowali także ze sobą o serce pewnej kobiety. choć to tylko spekulacje.

W każdym razie wygląda na to, że Leo nie jest zainteresowany współpracą z Deppem i wydaje się, że nie zmieni się to w nadchodzących latach.

Zalecana: