David Blaine może być śmiałym magikiem, którego wyczyny na przekór śmierci szokują świat. Ale w tym niezwykle żałosnym, godnym wywiadu był człowiekiem bardzo mało słów. Natychmiast stał się jednym z najbardziej niezręcznych wywiadów telewizyjnych w Wielkiej Brytanii wszechczasów.
David Blaine rozpoczął swoją karierę jako uliczny magik
David Blaine urodził się w 1973 roku na Brooklynie w Nowym Jorku. Kiedy miał cztery lata, zobaczył maga występującego w metrze. W tym momencie Blaine zainteresował się iluzją na całe życie. Blaine zaczął wykonywać własne sztuczki dla rodziny i przyjaciół. Następnie został zatrudniony do występów w ekskluzywnych restauracjach i otrzymał dostęp do ekskluzywnej klienteli, która zapewniła mu talenty na prywatne koncerty.
W 1997 roku Blaine wylądował w swoim pierwszym programie telewizyjnym David Blaine: Street Magic. Jego bez wysiłku fajny i wyluzowany styl często szokował niczego niepodejrzewających uczestników, gdy zachwycał ich swoimi magicznymi umiejętnościami. Wkrótce stał się jednym z czołowych amerykańskich iluzjonistów i artystów wytrzymałościowych. W wieku zaledwie 24 lat David Blaine osiągnął międzynarodową sławę, a nawet umawiał się z Madonną. Przeżył jednak osobistą tragedię, gdy zmarła jego matka, Patrice White.
David Blaine odmówił wystąpienia w brytyjskiej telewizji „dzień dobry”
W 2001 roku David Blaine pojawił się w GMTV w Anglii i udzielił wywiadu doświadczonym prezenterowi telewizyjnemu Eamonnowi Holmesowi. Ale widzowie byli zdezorientowani, gdy Holmes nie był w stanie wydobyć z niego więcej niż kilku słów przez cały czas trwania wywiadu. Zamiast tego Blaine odpowiadał na pytania monosylabami i wpatrywał się w Holmesa z oszołomionym wyrazem twarzy. Podczas gdy zdezorientowany prezenter zadawał pytania, by wypełnić martwe powietrze, mag zachował na ustach przerażający uśmiech. Holmes nie miał innego wyjścia, jak tylko zakończyć wywiad.
David Blaine później przyznał, że wywiad był żartem
W 2019 roku David Blaine i Eamonn Holmes spotkali się po raz pierwszy od czasu ich niesławnego wywiadu. Przemawiając tego ranka, Blaine przyznał, że odmówił wypowiadania się podczas tego niesławnego wywiadu z 2001 roku, aby „umyślnie było to niezręczne”.
Blaine wyjaśnił: „Wszyscy rozmawialiśmy w zielonym pokoju przed występem ze wszystkimi przyjaciółmi i rodziną gości. Zauważyłem, że nikt nie patrzył na ich przyjaciół, więc pomyślałem: „Zamierzam się upewnić wszyscy wyglądają." Mag dodał: „Myślałem, że sztuczka karciana będzie nudna”. W ostatniej chwili wpadłem na ten pomysł i pomyślałem, że to zabawne."
„Cieszę się, że jedno z nas uznało to za zabawne” – zażartował Holmes. "Moje włosy zaraz po tym zrobiły się siwe. Nie sądzisz, że to było niegodziwe i okrutne? To było najdłuższe 6 minut w moim życiu."
David Blaine trafił na pierwsze strony gazet w Wielkiej Brytanii, kiedy przez sześć tygodni mieszkał w pudełku nad mostem Tower Bridge
W 2003 roku Blaine przebywał w Wielkiej Brytanii i postanowił spędzić czas w pudełku z pleksiglasu zawieszonym na dźwigu w pobliżu Tower Bridge. Spędził w boksie 44 dni bez jedzenia i tylko wodą podawano mu przez rurkę. W wyniku zadania doznał drobnej niewydolności narządów. Kiedy Holmes zapytał, jak to zrobił, Blaine stwierdził, że w ogóle nigdy nie był w pudełku.
Nawet nie wiem, kto tam był. Mam ścisłą tajemnicę. Mam pakistańskiego sobowtóra. Był tam przez cały czas. Miał dłuższe włosy i był naprawdę chudy”, ujawnił Blaine.
Holmes twierdził, że widział dwójkę idącą w pobliżu Tower Bridge, kiedy złożył wizytę magowi, ale Blaine powiedział: „Nie, to byłem ja”.
Potem zaśmiał się z tego komentarza, mówiąc: "Nigdy bym nie zrobił czegoś takiego, nie mógłbym tego zrobić."
Powiedział: „Wślizgiwałem się i wymykałem co cztery godziny. Kiedy zobaczyłem, że nadchodzisz, zeskoczyłem z dźwigu prosto do pudła. glukoza."
Ale potem zdezorientował widzów, mówiąc im, że „tylko żartował”.
David Blaine kiedyś zamknął się w bryle lodu
Blaine powiedział, że był bliski rezygnacji, kiedy DJ Bam Bam na śniadaniu Kiss FM zorganizował „24-Hour Ding”.
Dj zachęcał słuchaczy do przejechania obok Tower Bridge i zatrąbienia klaksonami. „Gdyby robił to przez kolejne pół dnia, natychmiast bym zrezygnował, nie mógłbym tego znieść” – powiedział mag.
To nie był pierwszy raz, kiedy Blaine rzucił sobie wyzwanie w wyczynach śmiercionośnych. W 2000 roku Blaine został zamknięty w bloku lodu na środku nowojorskiego Times Square na zaledwie 64 godziny. Walczył z brakiem snu i ujemnymi temperaturami, ponieważ nie osiągnął celu 72 godzin.