Mandelbaum! Mandelbaum! Mandelbaum!
To tylko jeden z wielu śmiesznie pamiętnych cytatów z serialu, dzięki któremu Jerry Seinfeld zarobił prawie miliard dolarów. Nie ma wątpliwości, że Seinfeld pozostaje jednym z największych sitcomów, jakie kiedykolwiek powstały, a także najczęściej cytowanym, mimo że jest produktem z zupełnie innych czasów. Wynika to z wyjątkowego poczucia humoru Larry'ego Davida i Jerry'ego Seinfelda, ich pisarzy, oraz ich szalenie utalentowanej obsady.
Podczas gdy główni członkowie obsady Seinfelda mają nieskończone uznanie, gwiazdy drugoplanowe i gościnne były równie ważne dla sukcesu serialu. W zaledwie jednym lub dwóch odcinkach, a nawet w jednej scenie, te gwiazdy zdołały całkowicie zachwycić publiczność i nadal robić to kilkadziesiąt lat po emisji programu. Podczas gdy z niektórymi z nich trudno było pracować dla obsady, tak nie było w przypadku hollywoodzkiej legendy Lloyda Bridgesa (ojca Jeffa i Beau), który grał zbyt pewnego siebie, geriatrycznego rekina gimnastycznego, Izzy Mandelbauma.
Podczas gdy nieżyjący już Lloyd pojawił się tylko dwa razy jako Izzy w filmie Seinfeld ("Angielski pacjent" sezonu 8 i "Krew" sezonu 9), pozostawił niezatarte piętno na widzach. Nie wiedzą, że jego postać była oparta na bardzo prawdziwej osobie…
Czy Izzy Mandelbaum Seinfelda jest oparty na prawdziwej osobie?
Podczas wywiadu dla magazynu MEL, scenarzysta „Angielskiego pacjenta”, Steve Koren, wyjaśnił, jak wymyślił postać Izzy Mandelbaum, pisząc historię o życiu rodziców Jerry'ego w Del Boca Vista; florydzka społeczność emerytalna w dużej mierze oparta na tym, gdzie mieszkali rodzice Steve'a.
„Wiele rzeczy, które w końcu zrobiłem na Seinfeld, było naprawdę częścią mojego życia” – powiedział Steve Koren podczas znakomitego wywiadu z magazynem MEL. „Miałam rodziców, którzy przeszli na emeryturę na Florydzie i mieszkali w społeczności emerytów – tak jak rodzice Jerry’ego – więc miałem milion historii o tym, jak to było, kiedy zjeżdżałem i ich odwiedzałem. Na przykład mój tata miał 1 Koszula taty i czapka taty numer 1, a ja wpadłem na pomysł, że byłoby zabawnie, gdyby ktoś potraktował to naprawdę poważnie, a gdyby zobaczyli kogoś innego w koszulce taty numer 1, uznaliby to za wyzwanie. był jednym z moich najwcześniejszych pomysłów jako pisarza Seinfelda."
„Ten pomysł pierwszego taty okazał się pasować do historii Izzy'ego Mandelbauma, co było kolejną rzeczą, która wyszła od mojego taty” – kontynuował Steve. „Kiedy odwiedzałem moich rodziców w społeczności emerytów, dużo ćwiczyłem, a mój ojciec przychodził ze mną na siłownię. Pewnego razu poszliśmy razem na siłownię i powiedział „cześć” temu starszemu facet. Tata zwrócił się do mnie i powiedział: „Uwierzysz, że ten facet ma ponad 90 lat?”. Znowu, tak jak Barney Martin [tata Jerry'ego] robi w odcinku. W każdym razie facet był w dobrej formie, a tata mówił mi, że codziennie przychodzi na siłownię. I za każdym razem, gdy facet coś robił, tata mówił: „Widzisz to? Założę się, że nie mogłeś tego zrobić. W mojej głowie myślę: „Tak, mógłbym”. Kiedy facet zaczął wyciskać na ławce, mój tata powtórzył to: „Widzisz to? Założę się, że nie mogłeś tego zrobić. Facet go usłyszał i zaczął się do mnie trochę nastawiać. Zaczął być agresywny i rzucać mi wyzwania, mówiąc: „Śmiało, śmiało!”. i próbuje mnie zmusić do robienia tych wszystkich rzeczy."
Według Steve'a scena rozegrała się dokładnie tak, jak skończyła się w odcinku. Tyle że, w przeciwieństwie do Jerry'ego, Steve nie podjął wyzwania.
"Pomysł na odcinek w zasadzie wyszedł z myśli: 'A co, jeśli przyjmę wyzwanie?' Pomyślałem, że to wyląduje w szpitalu, a historia wyjdzie stamtąd."
Skąd wzięło się imię Izzy Mandelbaum?
Chociaż postać Izzy Mandelbaum była bardzo oparta na starcu na siłowni, sama nazwa nie była.
"Izzy Mandelbaum był wujem mojego ojca – był prawdziwym facetem, który ćwiczył z Charlesem Atlasem. Kiedy odwiedzał, mówił: „Trenowałem z Charlesem Atlasem!” i dał mi kiedyś zestaw odważników, które były wykonane z drewna. W hołdzie dla mojego starego wujka Izzy użyłem imienia Izzy Mandelbaum "- wyjaśnił Steve.
„Kiedy wszystko zaskoczyło, Jerry był bardzo podekscytowany i poszedłem to napisać” – powiedział Steve do magazynu MEL. „W przypadku Seinfelda proces pisania był bardzo wyjątkowy. W przeciwieństwie do innych programów, w których pisałeś grupowo od samego początku, kiedy pomysł Seinfelda był zapalany na zielono, pisałeś go sam, a potem był poprawiany. Początkowo Larry [David] i Jerry zrobili rewizję, ale kiedy Larry odszedł [po siódmym sezonie], proces rewizji zmienił się tak, że cała grupa dokonała rewizji. Wciąż jednak zacząłeś od napisania własnego odcinka, a poczucie osobistej własności historii było świetne w tym programie."
Kto gra Izzy Mandelbauma na Seinfeld?
Podczas gdy postać Izzy Mandelbauma pojawia się po raz pierwszy w odcinku "Angielski pacjent", dostał drugą fabułę w "Krwi". Wynikało to z popularności postaci dzięki występowi Lloyd Bridges.
„Kiedy przyszło do obsadzenia roli, rozmawialiśmy o Artu Carneyu, a także myśleliśmy o Jacku Warden. Cieszę się jednak, że wybraliśmy Lloyda Bridgesa, ponieważ przyszedł i po prostu był jego właścicielem” Steve wyjaśnił. „Miał tę dziwną cechę postaci, która właśnie sprawiła, że ożył. Kiedy mieliśmy Lloyda, wtedy wiele postaci kliknęło na mnie – takie rzeczy jak „Już czas!” a on śpiewający 'Mandelbaum, Mandelbaum, Mandelbaum'"
Steve twierdził, że uważał, że Lloyd Bridges wydawał się dość kruchy, kiedy się poznali. Dlatego obawiał się, że nie będzie w stanie oderwać scen. Na szczęście tak nie było.
„W chwili, gdy powiedziałeś „działanie”, był niesamowity” – wyjaśnił Steve. „Kiedy to kręciliśmy, cała rodzina przyszła zobaczyć przedstawienie. Był tam Jeff Bridges, podobnie jak Beau Bridges. Siedzieli na widowni i bardzo cieszyli się, patrząc, jak ich ojciec tak się śmieje. Byli fanem całej rodziny, to było bardzo słodkie i bardzo wzruszające zobaczyć, że są po prostu prawdziwą rodziną, która się kocha i wspiera."