Chociaż można twierdzić, że Quentin Tarantino zrobił kilka „pokręconych” rzeczy na planie Bękartów wojny, można również śmiało powiedzieć, że film z 2009 roku jest jednym z jego najlepszych. Film, który podąża za wieloma fabułami osadzonymi na końcu II wojny światowej, jest całkowicie szalony. Oczywiście wymaga to ogromnej swobody z historią (zabicie Hitlera jest najbardziej zauważalne), ale to część zabawy. Cały film to dreszcz emocji z niesamowitymi występami, głównie dobrego przyjaciela Quentina, Christopha W altza, i rodzaj fantazji o zemście dla Żydów po niewypowiedzianych okropnościach, z jakimi musieli się zmierzyć z rąk nazistowskich Niemiec.
Film ma coś do powiedzenia. To dzieli. To oburzające. To jest zabawne. To niewygodne. To po prostu zabawne. Nic dziwnego, że wiele lat później ludzie wciąż próbują to przeanalizować. Z drugiej strony fani Quentina Tarantino chcą wiedzieć wszystko o tym, jak pisze swoje scenariusze.
Cóż, dzięki wspaniałemu wywiadowi z Ellą Taylor w The Village Voice podczas wydania Inglorious Basterds, uzyskaliśmy pewien wgląd w pochodzenie tego dzieła sztuki.
Zemsta była centrum jego pomysłu na film
Podczas wywiadu z Ellą Taylor (która jest Żydówką) podziękowała mu za „wysłanie” Hitlera w filmie. Powiedziała mu również, że martwi się przedstawieniem walk narodu żydowskiego podczas drugiej wojny światowej, zanim zobaczyła Inglorious Basterds. W końcu okropności Holokaustu należą do najgorszych rzeczy, jakie kiedykolwiek zrobiono w historii. Więc to delikatna sprawa… oczywiście. Ale Quentin chciał zbadać fantazję o wyzwoleniu całej tej złości za to, co się stało, i zrujnowaniu tych, którzy to zrobili.
Podczas gdy 'zło' nie rodzi 'zła', te uczucia wściekłości i potrzeba zemsty są z pewnością normalne.
„Przez lata, kiedy wpadłem na pomysł zemsty amerykańskich Żydów, wspominałem o tym moim przyjaciołom żydowskim mężczyznom, a oni mówili: „To jest film, który chcę zobaczyć. Jebać tę inną historię, chcę zobaczyć tę historię”- wyjaśnił Quentin w wywiadzie. „Nawet ja się podkręcam, a nie jestem Żydem. Kiedy kupiłem tytuł Inglorious Bastards Enzo Castellariego, który ma dobrą fabułę, pomyślałem, że mogę coś z jego fabuły wziąć, ale to po prostu nigdy nie wyszło.”
Kiedyś mini-seria
Chociaż Quentin chciał wyciągnąć więcej z filmu o tym samym tytule z 1978 roku, po prostu nie wyszło to w ten sposób. Gdy tylko zaczął ją pisać (po Jackie Brown), nabrała ona własnego kształtu. Jednak początkowo nie miał to być film.
"Zacząłem pisać i nie mogłem przestać; zmieniało się to w powieść lub miniserial. Ciągle przychodziły do mnie pomysły i coraz bardziej chodziło mi o stronę niż o ten film, który być może w końcu nakręcę. Tak też stało się z Kill Billem, dlatego skończyło się na tym, że były to dwa filmy. Cały pomysł na zestaw DVD jest niesamowity. Żaden scenarzysta-reżyser nie wykorzystał jeszcze tego formatu, wspaniałego, aby być prawdziwym autorem."
Historia została nawet podzielona na rozdziały, ale Quentin odłożył film na bok, by zrobić Kill Bill.
„Potem poszedłem na kolację z [filmowcem] Lukiem Bessonem i jego partnerem produkcyjnym. Opowiadam im o tym pomyśle na miniserial, a producent był na miejscu. Ale Luc powiedział: „Przepraszam Jesteś jednym z niewielu reżyserów, którzy sprawiają, że chcę iść do kina, a pomysł, że będę musiał czekać pięć lat, żeby pójść do kina i obejrzeć jeden z twoich filmów, jest dla mnie przygnębiający. A kiedy to usłyszałem, nie mogłem tego nie słyszeć. Zdałem sobie sprawę, że oryginalna historia była po prostu zbyt obszerna. Potem pojawił się pomysł, by zająć się kinem Trzeciej Rzeszy, z Goebbelsem jako szefem studia, tworzącym film pod tytułem Nation's. Duma i bardzo mnie to ekscytowało.„
Nie polegał na badaniach… Inspirował go propaganda
Dokładność historyczna jest dla różnych filmowców… nie dla Quentina. W szczególności był zainspirowany propagandą II wojny światowej (zwłaszcza jeśli chodzi o ich filmy), co stało się głównym aspektem zarówno tego, jak skonstruował historię, jak i samą fabułę.
„Byłem pod dużym wpływem hollywoodzkich filmów propagandowych nakręconych podczas II wojny światowej. Większość z nich została nakręcona przez reżyserów mieszkających w Hollywood, ponieważ naziści przejęli ich kraje, jak Jean Renoir z This Land Is Mine lub Fritz Lang z Man Hunt, Jules Dassin z Reunion we Francji i Wyznania [Anatola Litvaka] z nazistowskich filmów szpiegowskich, takich jak ten."
Podczas gdy większość filmowców prawdopodobnie zmagała się z dużym stresem związanym z tematem – w końcu wojna wciąż szalała, kiedy powstawali – Quentin był zainspirowany tym, jak bardzo byli zabawni.
„Zostały nakręcone podczas wojny, kiedy naziści wciąż stanowili zagrożenie, a ci filmowcy prawdopodobnie mieli osobiste doświadczenia z nazistami lub martwili się o swoje rodziny w Europie. Jednak te filmy są zabawne, zabawne, jest w nich humor. Nie są poważne, jak Defiance. Mogą być ekscytującymi przygodami."