Gorliwi fani „Titanica” mogą już wiedzieć, że film nie został nakręcony w Stanach Zjednoczonych. Zamiast tego ekipa produkcyjna i aktorzy udali się do Meksyku po tańszą siłę roboczą i łatwy dostęp do oceanu. Nie wspominając o niesamowitych zachodach słońca, które stworzyły niesamowite chwile na ekranie.
I choć na pierwszy rzut oka zmniejszenie ekstrawaganckich kosztów filmu o 200 milionów dolarów wydawało się dobrym pomysłem, nie był to dokładnie moment decydujący dla miasta, w którym gwiazdami zostali Kate Winslet i Leonardo DiCaprio. Podczas gdy Kate opuściła premierę „Titanica”, ona i Leo byli na planie, by spędzić nieznośnie długie dni (i super zimne kąpiele w oceanie).
Ale wielu ludzi, którzy nigdy nie pojawili się na ekranie, również włożyło mnóstwo pracy.
Jak wyjaśnia Vice, za kulisami filmu pracowali „beztwarzy statyści” z miasta Rosarito w Meksyku. W 2012 roku dziennikarze z publikacji zbadali, co pozostało po nakręceniu filmu „Titanic”, i nie było to ładne.
James Cameron i jego wielcy hollywoodzcy zwolennicy kupili 34 akry ziemi w Rosarito (w pobliżu Tijuana) i dosłownie zbudowali nie tylko replikę RMS Titanic, ale całe studio i ogromny zbiornik na wodę, w którym zatopili swój fałszywy statek.
Jak powtórzył Vice, Cameron i producenci zaoszczędzili pieniądze na kosztach transportu, ponieważ podróż powrotna do LA zajęła tylko cztery godziny. Ponadto praca w Meksyku była znacznie tańsza niż zatrudnianie niedoszłych aktorów w Stanach.
Fox Baja Studios, jak zaczęto go nazywać, kontynuowało nawet zdjęcia po zakończeniu filmu „Titanic”. Stworzyli również atrakcję turystyczną wraz z muzeum Titanica. Znając pasję Jamesa Camerona do zatopionego skarbu statku, osobliwe muzeum w małym meksykańskim miasteczku brzmi idyllicznie.
Vice przeprowadził nawet wywiad z czterema statystami filmu, którzy powiedzieli, że autobus zabierze ich wcześnie rano do pracy. Filmowanie często trwało dłużej niż 12 godzin dziennie, ale dodatki zarabiały mniej niż 100 USD dziennie; wiele nawet o połowę z tego.
Tak samo dzieje się z historią o tym, jak „Titanic” przybył do miasta i wykorzystał tylko ludzi i zasoby w Rosarito. Kiedy zainteresowanie hotspotem wiosennym osłabło, a sławne narkotyki Meksyku przejęły kontrolę, Fox wycofał się.
W 2007 roku sprzedali studio Baja i porzucili Rosarito, zauważa Vice. Baja Films Studios wciąż produkuje filmy, chociaż Fox najwyraźniej nie jest już w to zaangażowany.
W dzisiejszych czasach studio nadal wykorzystuje mieszkańców i przyciąga wysokobudżetowe filmy, które wymagają dostępu do oceanu lub sztucznego oceanu do kręcenia. Niestety dla tamtejszych mieszkańców komercjalizacja miasta nie zrobiła wiele dla miejscowi.
Dziedzictwo „Titanica” i infrastruktura, którą przyniósł, żyje dalej. Ale to tylko zmieniło Rosarito w „meksykańskie Hollywood”, o które żaden z jego obywateli nie prosił.