Gwiazda „Mank” Amanda Seyfried o dziedzictwie „nowoczesnej” hollywoodzkiej divy Marion Davies

Spisu treści:

Gwiazda „Mank” Amanda Seyfried o dziedzictwie „nowoczesnej” hollywoodzkiej divy Marion Davies
Gwiazda „Mank” Amanda Seyfried o dziedzictwie „nowoczesnej” hollywoodzkiej divy Marion Davies
Anonim

Film jest fabularyzowaną opowieścią o tym, jak hollywoodzki pisarz Herman „Mank” Mankiewicz napisał scenariusz arcydzieła Orsona Wellesa, Obywatel Kane. Tytułową rolę gra Gary Oldman, z Charlesem Dance Game of Thrones w roli Williama Randolpha Hearsta, potentata medialnego, który podobno zainspirował postać Charlesa Fostera Kane'a w filmie z 1941 roku.

Napisany przez ojca Finchera, zmarłego Jacka Finchera, Mank jest hołdem dla Złotego Wieku Hollywood w bujnej czarno-białej monochromii. Film opiera się na tych samych urządzeniach, które sprawiły, że filmy Wellesa są tak rozpoznawalne: długich ujęć, użyciu obiektywów szerokokątnych i ujęć z głębokim ogniskiem.

Amanda Seyfried o ikonie Modenu Marion Davies

Seyfried gra Davies, brooklyńską aktorkę i kochankę Hearsta, która zaprzyjaźnia się z Mankiem.

„Powiedziała to tak, jak było” – powiedział Seyfried w wywiadzie dla Netflix Queue.

„Niewiele kobiet to zrobiło, zwłaszcza w tamtych czasach. Naprawdę nie wstydziła się niczego, a to było bardzo nowoczesne” – powiedziała.

„Nie była tak szanowana, kiedy żyła, co jest interesujące, ponieważ była niesamowitym aktorem”, zauważył również Seyfried.

Więź między Marion i Mankiem to jeden z najlepszych elementów filmu, opierający się na mocnych zwrotach Seyfrieda i Oldmana.

„Ich relacja została napisana w sposób, który uchwycił to, co najlepsze z nich obojga”, powiedział Seyfried.

„Mężczyzna był naprawdę tak łatwy do przebywania w pobliżu i był taki mądry. Mógł sprawić, że sprawy będą o wiele ciekawsze. Marion jest taka sama: jest naprawdę mądra i bardzo charyzmatyczna. Chce widzieć w ludziach to, co najlepsze. Widzisz, jak pięknie się mieszają w scenariuszu. Chcesz wierzyć, że tak wyglądał ich związek” – kontynuowała.

Jak Seyfried przygotował się do gry w Marion Davies w „Manku”

Seyfried również przyznał, że bał się pomysłu przedstawienia takiej legendy jak Davies.

„Było wiele do spełnienia. Wiedziałem, że muszę uzyskać jak najwięcej informacji – co, o dziwo, nie było takie proste. Zrobiła tyle filmów, ale jest tajemnicą” – powiedziała aktorka.

„Jako aktor łączysz swoją esencję z dowolną postacią, ale pierwszą rzeczą, którą musiałem zrobić, było znalezienie rzeczy, z którymi się związałem, znalezienie rzeczy, które były podobne, znalezienie sposobów na zakochanie się w niej - i to było naprawdę łatwe. Reszta była tylko akcentem i próbą usłyszenia jej głosu w swoich filmach i znalezienia jej zakulisowej wersji. W końcu tworzyliśmy ją w oparciu o esencję, którą ja mam i którą ona ma. Pomogły w tym długie rozmowy z Davidem” – dodała.

Mank transmituje na Netflix

Zalecana: