Chociaż minęło dużo czasu, odkąd fani zobaczyli występ Antonio Banderasa w produkcji na żywo, wyrobił sobie markę na inne sposoby. W ostatnich latach nieco zniknął z centrum uwagi, ale za kulisami robił mnóstwo aktorstwa głosowego.
W rzeczywistości jest już częścią super lukratywnej marki – „Shrek”. Ale omal nie przegapił okazji, by dołączyć do kolejnej franczyzy, która wyrobiła sobie markę.
Antonio Banderas prawie dołączył do obsady „Mumii”
Krótko mówiąc, Antonio Banderas został prawie uznany za złoczyńcę w serii „Mumia”.
Mimo że zniknięcie Brendana Frasera z Hollywood po „Mumii” sprawiło, że niektórzy fani myśleli, że mógł zostać przeklęty, film z 1999 roku zrodził dwie sequele, serial animowany i prequel/spinoff.
To była całkiem udana seria, zwłaszcza że Brendan był wówczas hitem Hollywood. Ale kiedy Rachel Weisz odpadła z trzeciego filmu, franczyza wydawała się tracić trochę energii.
Zanim franczyza się zatrzymała, planowano stworzyć kolejny film z udziałem Brendana-Frasera: czwarty film o mumii. I ta iteracja spowodowała, że Antonio Banderas znalazł się na krótkiej liście obsady.
Antonio Banderas prawie stał się złoczyńcą w „Mumii”
Źródła sugerują, że Universal, studio stojące za „Mumią”, miało plany stworzenia czwartego filmu, w którym O'Connellowie podróżowaliby do Ameryki Południowej. Mieli „zmierzyć się z mumiami Azteków”, powiedział jeden z dziennikarzy, a Antonio Banderas miał pojawić się jako główny złoczyńca.
W tym momencie wszystko to oczywiście spekulacje, ale wszystkie znaki wskazują, że Banderas może przedstawiać wskrzeszoną mumię. Podobnie jak jego poprzednicy, w tym Arnold Vosloo (z pierwszego filmu), Antonio pojawiłby się jako „nieumarły starożytny”, który pragnie jakiejś zemsty.
Co się stało z serią „Mumia”?
Szkoda, że Antonio nie miał szansy zapisania się do „Mumii 4: Powstanie Azteków”, zwłaszcza, że franczyza naprawdę upadła w późniejszych latach.
Do czasu, gdy Tom Cruise podpisał kontrakt w 2017 roku, plany dotyczące „Dark Universe” były już w toku. Celem było stworzenie całego wszechświata (i sekwencji filmów) skupiającego się na opowieściach o mumiach. Ale nawet z Tomem u steru film rozbił się i spłonął.
I słusznie; Brendan Fraser zaznaczył, że po ponownym uruchomieniu byłby całkowicie na pokładzie, ale tylko wtedy, gdyby zawierał element „zabawy”. Po ciężkich czasach, w których Fraser dochodził do siebie po kilku pierwszych bitwach z mumiami, ma sens, że chce czegoś bardziej beztroskiego.
Antonio, oczywiście, jest prawdopodobnie zmartwiony, że przegapił szansę zagrania kultowego złoczyńcy bez koszuli, który mógłby przejść do historii memów jak Arnold Vosloo.