Anastasia Steele zmieniła życie Dakoty Johnson.
Jako córka Melanie Griffith (i wnuczka Tippi Hedren) i Dona Johnsona należy do wielkiej dynastii Hollywood. Ale nie była pod presją aktorstwa i nie spieszyła się z rodzinnym biznesem. Przed Fifty Shades of Grey Johnson była aktorką, która pracowała w stajni, ale jeszcze się nie przełamała. Po premierze hitu zajęła należne jej miejsce obok matki i babci i stała się powszechnie znanym nazwiskiem.
Ale przyjęcie tej roli miało swoje wyzwania. To był bardzo graficzny i erotyczny film, oparty na jeszcze bardziej graficznej i erotycznej książce. Johnson, z całym swoim brakiem doświadczenia, wraz z seksowną koleżanką Jamie Dornan, musiała nieustannie ujawniać się w niewygodnych scenach. Nawet najbardziej doświadczeni aktorzy i aktorki nie byliby w stanie tego zrobić.
Za wszystko, co musieli zrobić w trylogii, można by pomyśleć, że Johnson i Dornan zostali sowicie opłaceni, biorąc pod uwagę to, co musieli zrobić i jak dobrze poradziły sobie filmy. Okazuje się, że tak naprawdę nie byli… przynajmniej w pierwszym filmie. Anastasia zapytała Christiana: „Co bym z tego wyciągnął?” Najwyraźniej niewiele.
Krytycy tego nienawidzili; Fani to pokochali
Fifty Shades of Grey mogło zdobyć 25 procent punktów w Rotten Tomatoes, ale fani w każdym wieku mieli obsesję na punkcie trylogii książek i filmów i nadal mają taką samą obsesję. Kasa nie kłamie. Tylko pierwszy film zarobił 569,7 miliona dolarów, a drugi i trzeci film zarobiły ponad 350 milionów dolarów każdy.
Pięćdziesiąt twarzy mogło odnieść sukces, ale zaczęło się wiele dramatów. Krążyły plotki, że Johnson i Dornan się nie lubili, ale zostało to źle potwierdzone. Reżyser, Sam Taylor-Johnson, został odsunięty od kręcenia ostatnich dwóch filmów z powodu konfliktów z autorem książki, E. L. James, która codziennie była na planie i traktowała trylogię jak jej dziecko. Był też fakt, że Dornan chciał zrezygnować, pozostawiając trylogię w jednym filmie, ponieważ nie podobała mu się cała uwaga, jaką przyciągał.
Wtedy doszło do niefortunnej sytuacji z pensjami obu głównych aktorów. Wypłacono im tylko 250 000 dolarów, plus nieujawniony procent kasy, co jest niewystarczającą liczbą, gdy patrzy się na pensje innych celebrytów w hitowych filmach. Nie otrzymali też żadnych punktów zaplecza.
Więc jak możesz sobie wyobrazić, oboje chcieli renegocjować swoje kontrakty. Nie mieli zamiaru dumnie prezentować swoich rzeczy za darmo.
Dosyć często robiono to wcześniej w Hollywood. Wielu aktorów w MCU zaczyna od pensji wartych grosze, a następnie dostaje wykładniczą podwyżkę za kolejny film. Jennifer Lawrence renegocjowała swoją pensję za Catching Fire po tym, jak zapłaciła tylko 500 000 $ za Igrzyska Śmierci.
Według The Hollywood Reporter obie gwiazdy chciały podnieść swoje pensje do siedmiu cyfr.
„To była bardzo podstawowa umowa na rozpoczęcie franczyzy” – powiedziało THR źródło o niskich pensjach. „Spójrz na Zmierzch i Igrzyska Śmierci, i właśnie tam zmierza”. To znaczy, że nie wiedzieli, jak dobrze poradzi sobie pierwszy film, więc musieli płacić aktorom niskie pensje w przypadku katastrofy.
W tym czasie producentka Fifty Shades, Dana Brunetti, wyjawiła wszelkie szczegóły dotyczące renegocjacji, ale powiedziała: „To była wspaniała rzecz w tym filmie – wiedzieliśmy, że będziemy w stanie zrobić gwiazdy. możliwość otrzymania zapłaty za inne projekty. To była przełomowa rola dla nich obojga. Jestem pewien, że dostają mnóstwo ofert w innych sprawach."
Ale tylko dlatego, że oboje stali się znanymi nazwiskami, nie oznacza to, że chcieli nadal otrzymywać płatne orzeszki.
Podobno proces uzyskiwania podwyżek był długi, ale zarówno Johnson, jak i Dornan w końcu je otrzymali. Studia ograniczyły swoje pensje do 1 miliona każdy, ponieważ zdobyli również punkty za dzielenie się zyskami, donosi Koimoi.
Po podwyżce, firma Dornana, Where's The Danger Ltd., ujawniła, że aktor zarobił równowartość 1 184 935 dolarów dywidendy w 2016 roku z filmów.
Mimo że pensje Johnsona i Dornana nie wydają się przeciętnemu człowiekowi niskie, większość ludzi nie zarabia tego w ciągu roku; jest niski dla celebrytów. Gdyby Fifty Shades było samodzielnym produktem, to zrozumielibyśmy, ale to była bardzo udana franczyza, a studia wyraźnie wychodziły. Dobrze zarabiali na swoim budżecie, ale nie chcieli uczciwie płacić swoim aktorom. Ale Johnson pochodzi z rodziny silnych kobiet, więc prawdopodobnie udzielili jej wtedy rozsądnych rad. Miejmy nadzieję, że znalazła sposób na zdobycie tego, na co zasłużyła.