Utrata aktora Paula Walkera wciąż jest głęboko odczuwalna wśród fanów serii Fast & Furious i głównych członków obsady serialu filmowego, zwłaszcza Vin Diesel.
53-letni aktor niedawno usiadł z Metro i rozmawiał z magazynem o swoim bliskim związku z nieżyjącym już aktorem, jednocześnie podkreślając, jak scena hołdu w F9 utrzymuje jego dziedzictwo przy życiu.
Walker grał rolę Briana O’Connera w serii aż do jego nagłego odejścia w 2013 roku. Aktor brał udział w śmiertelnym wypadku samochodowym przed ukończeniem Szybcy i wściekli 7.
Pod koniec filmu dwaj bracia Walkera, Caleb i Cody, zagrali Briana na ekranie, podczas gdy ich twarze zostały zastąpione wersją CGI ich brata w postprodukcji. Postać Walkera była ostatnio widziana jadąc w stronę zachodzącego słońca, podczas gdy w tle grała piosenka Wiza Khalifa i Charliego Putha „See You Again”.
W miniony piątek dziewiąta odsłona serii Fast & Furious miała swoją premierę w kinach. Postać Walkera pojawiła się w filmie, w którym można zobaczyć, jak jeździ swoją niesławną niebieską linią Skyline i parkuje na podjeździe przed spotkaniem rodzinnym.
Jeśli chodzi o scenę, Diesel ujawnił, że był ogarnięty emocjami i opisał ten moment jako „ulubioną ramkę” w filmie.
„To dla mnie wszystko” – powiedział. „Pablo [Walker] i ja zaczęliśmy 20 lat temu od tego filmu, którego Hollywood nie widziało i prawdopodobnie się nie spodziewało.”
„Stworzyliśmy braterstwo na ekranie i poza nim, i nie ma dnia, który by minął… nie ma chwili, która by minęła, gdy kręcimy film…”, urywa, gdy staje się zbyt emocjonalny. Kiedy odzyskał panowanie nad sobą, powiedział: „To wszystko. To wszystko.”
W innym wywiadzie dla Yahoo Entertainment, Diesel podkreślił znaczenie utrzymania ducha Walkera przy życiu po jego tragicznej śmierci.
W filmie The Fate of the Furious z 2017 roku, film zakończył się kolejnym hołdem dla Walkera, gdy postać Diesela, Dominic aka Dom, nadaje swojemu nowonarodzonemu synowi imię Briana.
Podczas wywiadu aktor powiedział, że scena hołdu w F9 jest najlepsza ze wszystkich części.
POWIĄZANE: Vin Diesel, Ludacris i inni pamiętają „Szybkich i wściekłych” Paula Walkera w jego urodziny
„To hołdy. Ale kiedy widzisz koniec F9, to jest coś jeszcze większego. To coś, obietnica, coś wyjątkowego”- powiedział Diesel. „To jest coś, co potencjalnie może być najlepszą rzeczą, jaką kiedykolwiek zrobiliśmy”.
„To, co wiemy z każdego dnia oddychania, to to, że zawsze jest z nami” – dodał. „To prawdopodobnie najgłębsza rzecz, a nie coś, co byłbym w stanie potwierdzić siedem i pół roku temu. A kto by pomyślał, że film może utrzymać czyjegoś ducha [żywy]? Kto by to sobie wyobraził?”
F9 jest teraz odtwarzany w kinach.