Animowany prequel „Candyman” jest na czasie i trafny

Spisu treści:

Animowany prequel „Candyman” jest na czasie i trafny
Animowany prequel „Candyman” jest na czasie i trafny
Anonim

Nawet jeśli w tym tygodniu pięć razy powtórzyłeś przed lustrem słowo „Candyman”, nowy remake kultowego filmu z 1992 roku, wyprodukowany przez Jordana Peele’a, raczej się nie pojawi. Jak wiele wcześniejszych filmów, dzięki trwającemu zamknięciu kin w całym kraju, nowy film Candyman został opóźniony. Pierwotnie miał ukazać się w tym miesiącu, ale teraz jest planowany na premierę kinową pod koniec września. Niestety wtedy trochę dłużej zajmie nam wprowadzenie naszych haczyków do nowego filmu, chociaż możesz sobie przypomnieć, czego możesz się spodziewać po filmie.

Mimo to nie wszystko stracone, jeśli jesteś fanem Candymana! Zanim dołączy do grona innych słynnych przeróbek horrorów, które prześladowały nas na dobre i na złe, w tym The Hills Have Eyes, Suspiria, The Fly, reżyserka Nia opublikowała w sieci prequel nowego filmu Candyman. DaCosta. Ma niewiele ponad dwie minuty i jest niewątpliwie bardzo krótki, ale jeśli szukasz czegoś innego niż haczykowate zagrożenie, które podrapie cię we wszystkie rzeczy związane z Candymanem przed premierą nowego filmu, możesz chcieć rzucić okiem na krótkim filmie.

Smak Cukierków

Niski
Niski

Wydając krótki film na Twitterze w tym tygodniu, reżyser miał do powiedzenia na temat utworu:

"CANDYMAN, na skrzyżowaniu białej przemocy i czarnego bólu, opowiada o niechętnych męczennikach. Ludzie, którymi byli, symbole, w które ich zamieniamy, potwory, o których mówi się, że musieli być."

Intencja filmu krótkometrażowego jest bardzo na czasie. W ostatnich tygodniach w Ameryce wybuchły kolejne powstania po śmierci kolejnego czarnoskórego z rąk policji. Z zaskakującym podobieństwem, prequel Candyman zagłębia się w początki przemocy na tle rasowym w Ameryce. Bada historię postaci Candymana i wielu innych ofiar przemocy na tle rasowym, widzianą oczami i płótnem (w animowanej formie) Anthony'ego McCoya, bohatera nadchodzącego remake'u Candymana. Po raz kolejny przypominamy, że Black Lives Matter.

Krótki film jest bardzo skuteczny. Niesamowicie przypomina nam o początkach Candymana, czarnego niewolnika Daniela Robitaille, który padł ofiarą przemocy, zanim powrócił do życia jako upiór o hakowatych dłoniach, którego wszyscy uczono nas się bać. Sprawia również, że zastanawiamy się nad potworem, który jest większy niż postać z haczykowatą ręką, która dominuje zarówno w filmach krótkometrażowych, jak i pełnometrażowych, a tym potworem jest oczywiście rasizm. Podczas gdy sam Candyman jest przerażającą postacią w oryginalnym filmie, jest on miejską legendą i siłą wściekłości, która nie jest prawdziwa. Niestety, w świecie, w którym żyjemy, rasizm jest bardzo realnym problemem, podobnie jak wściekłość okazywana przez tych, których życie zostało dotknięte tym prawdziwym symbolem zła.

Możesz zobaczyć krótki film poniżej.

Znaczenie Candyman

Tony Todd
Tony Todd

Wielbiciele oryginalnych filmów Candyman znają już legendę o zahaczonym potworze. Czarny niewolnik Daniel Robitaille został zamordowany, ponieważ ośmielił się zakochać w Białej kobiecie. Międzyrasowe romanse były zakazane w XIX wieku w niektórych częściach Ameryki, chociaż Daniel z pewnością nie zasługiwał na swój los. Został brutalnie pobity, usunięto mu rękę i posmarowano go miodem, aby był karmiony przez pszczoły. Okropny czyn i choć fikcyjny, nadal możemy się do niego odnieść dzisiaj, gdy słyszymy o niesprawiedliwościach wyrządzanych ludziom, którzy są bici i zabijani z powodu koloru ich skóry.

Chociaż filmy Candyman miały w sobie element slashera, w istocie były makabrycznym odzwierciedleniem anty-czarnego rasizmu, który istnieje w Ameryce.

W fikcji Candyman stał się straszydłem; kogoś, kogo imienia należało się bać po szeptaniu w kątach. W rzeczywistości istnieje paralela. Rasiści od dawna mówią Amerykanom, że czarnych mężczyzn należy się bać; że nie należy ich szanować ani akceptować, ponieważ są potworami, których należy się wystrzegać. Miejskie mity utrwalane przeciwko Czarnym mężczyznom określiły ich jako współczesnych straszydeł. Ironia polega oczywiście na tym, że rasiści są prawdziwymi potworami, ale jak to miało miejsce w całej historii (jak w filmie), prawda została zniekształcona, aby szerzyć przesłanie nienawiści z powodów, które nigdy nie zawsze są jasne.

W dzisiejszym klimacie, w którym strach przed stereotypami rozdziera Amerykę, historia Candymana staje się bardziej przerażająca niż kiedykolwiek. W filmie i w rzeczywistości widzimy, jak przemoc rodzi przemoc.

Zastanawiając się nad nowym krótkim filmem Candyman, powinniśmy spojrzeć na siebie w lustrze. Powinniśmy zadać sobie to pytanie: czy potępiam innych z powodu miejskich mitów, które na ich temat szerzy się? Niezależnie od tego, czy pytamy o to pięć razy, czy nie, powinniśmy nadal zastanowić się nad naszymi założeniami. Jeśli uda nam się zakwestionować nasze własne rasistowskie postawy, możemy zdusić potwora w sobie, zanim wyrządzi on jakąkolwiek krzywdę.

Zalecana: