Jennifer Connelly mogła być znacznie większą gwiazdą niż jest dzisiaj. Podczas gdy stale pracuje, kariera Jennifer była niemal drastycznie bardziej imponująca. Ostatecznie film, który odrzuciła, sprawił, że jej następca stał się megagwiazdą.
The Beautiful Mind and Requiem For A Dream Aktor jest obecnie szczęśliwym mężem Paula Bettany'ego z MCU i prowadzi całkiem efektowne i kreatywne życie. Ale pomyśl tylko, ile by to było za ekstrawagancję, gdyby wcieliła się w rolę Julii Robert w Pretty Woman…
Dlaczego więc na Ziemi Jennifer, która była wschodzącą gwiazdą, miałaby odrzucić główną pozycję w ukochanym filmie, który zarobił miliony i zapoczątkował karierę Julii Roberts?
Pretty Woman rozpoczęła karierę Julii
Pretty Woman stworzyła karierę Julii Roberts. Przed nakręceniem filmu Garry Marshall z 1990 roku Julia brała udział w zaledwie kilku projektach. Jej rola jako Daisy w Mystic Pizza pozwoliła jej dostać się do sal przesłuchań, do których inaczej nie zostałaby zaproszona. Następnie zagrała drugoplanową rolę w obsadzonym gwiazdami filmie Steel Magnolias. Ale dopiero w 1990 roku Julia została obsadzona w głównej roli w filmie, który naprawdę ją koncentrował.
O ile Pretty Woman to film o dwóch bardzo różnych osobach, nie ma wątpliwości, że film jest bardziej o Vivian Ward Julii. Film był także nośnikiem ogromnej sławy Julii i statusu wiodącej kobiety. Julia do dziś jest wdzięczna za możliwość zagrania w tym ukochanym filmie. Więc to dość szalone, że prawie nie przyjęła tej roli, ponieważ sam film był pierwotnie bardzo, bardzo inny.
To właśnie ten fakt zniechęcił Jennifer Connelly do przyjęcia głównej roli.
Ciemniejsza wersja ładnej kobiety, która wyłączyła Jennifer Connelly
Według Vanity Fair oryginalny scenariusz Pretty Woman był znacznie bardziej dorosły i mroczniejszy niż słodka komedia romantyczna, którą znamy i kochamy. W pierwotnym pomyśle J. F. Lawtona postać Vivian zginęła nawet na końcu. Krótko mówiąc, nie miał szczęśliwego zakończenia, którego studio naprawdę chciało.
Pretty Woman była pierwotnie opracowywana przez jedno studio, a następnie przeszła w ręce Disneya, który miał jeszcze silniejsze opinie na temat pomniejszania bardziej dojrzałych aspektów historii.
J. F. Oryginalna praca Lawtona czerpała inspirację z filmów takich jak The Last Detail i Wall Street. To było bardziej realistyczne… i nie było puszyste. Ale to też nie było coś, przed czym J. F. był zbyt opiekuńczy. Mroczniejszy oryginalny scenariusz wprowadził go do branży i był po prostu szczęśliwy, że jego prace wyprodukowali ludzie, którym naprawdę zależało… nawet jeśli chcieli radykalnie zmienić ton historii.
Ponadto producentka Laura Ziskin próbowała ugruntować pomysł, że bogaty człowiek nie powinien po prostu wkraczać i ratować zubożałej eskorty. Chciała równowagi. Zasadniczo postać Vivian uratowała Edwarda Lewisa Richarda Gere'a tak samo, jak uratował ją. Laura upewniła się, że reżyser Gary Marshall, który był wówczas niezwykle ugruntowany, sam napisał od nowa. Ta przeróbka ostatecznie zmieniła Pretty Woman w klasyczny film
Ale kiedy Jennifer Connelly i jej agenci przeczytali scenariusz, było jeszcze bardzo ciemno.
Ten wybór historii zniechęcił kilku aktorów, w szczególności Molly Ringwald, która czuła się niekomfortowo grając prostytutkę, mimo że została poproszona o zagranie. Podczas poszukiwania aktora zastępczego, zarówno Winona Ryder, jak i Jennifer znalazły się na krótkiej liście. W szczególności Jennifer była postrzegana jako faworyt do tej roli.
W tamtym czasie Jennifer była postrzegana jako jedna z najbardziej pożądanych i nadchodzących gwiazd dzięki swojej pracy w Dawno temu w Ameryce, Siedem minut w niebie i, co najważniejsze, Labiryncie z Davidem Bowie.
Obsada w Pretty Woman z łatwością uczyniłaby Jennifer znanym nazwiskiem i przygotowała ją do niesamowitych ról. Ale według Cosmopolitan Jennifer wycofała swoje nazwisko z biegu. Podobnie jak Molly Ringwald, Jennifer czuła, że jest za młoda, by zagrać prostytutkę w tak mrocznym filmie.
Gdy film przeszedł zmianę tonalną, Julia Roberts została ostatecznie obsadzona, mimo że nie była pierwszym wyborem Disneya. Oczywiście ten wybór uczynił Julię główną gwiazdą.
Biorąc pod uwagę fakt, że film przeszedł dramatyczną zmianę tonu, zastanawiamy się, czy Jennifer żałuje, że go odrzuciła?
Oczywiście niewiele osób było na tyle dalekowzrocznych, by wiedzieć, że Pretty Woman zmieni się tak bardzo. Dlatego Jennifer prawdopodobnie dokonała inteligentnego i uczciwego wyboru, kiedy został jej zaoferowany. W końcu przyjęcie tak mrocznej, nerwowej i zseksualizowanej roli prawdopodobnie zmieniłoby jej karierę.
Zamiast odgrywać wiodącą rolę, z którą czuła się niekomfortowo, Jennifer podjęła decyzję o ochronie własnej integralności i bezpieczeństwa… co jest godne podziwu.