Zagubieni chłopcy: jak Joel Schumacher tchnął nowe życie w gatunek wampirów

Spisu treści:

Zagubieni chłopcy: jak Joel Schumacher tchnął nowe życie w gatunek wampirów
Zagubieni chłopcy: jak Joel Schumacher tchnął nowe życie w gatunek wampirów
Anonim

Kiedy pojawiła się wiadomość, że Joel Schumacher niedawno zmarł, wielu fanów filmu doświadczyło wielkiego poczucia żalu. To był człowiek, który przyniósł nam Ogień Świętego Elma, Flatliners, i prawdopodobnie największy film w karierze Michaela Douglasa, Falling Down. Stworzył także częściowo udany Batman Forever, dayglo alternatywę dla mroczniejszej wizji zamaskowanego krzyżowca Tima Burtona.

Oczywiście nie wszystkie jego filmy zostały dobrze przyjęte. Batman i Robin byli krytyczną katastrofą; film, który stał się bardziej znany dzięki kostiumowi nietoperza z sutkami George'a Clooneya niż cokolwiek innego. A jego adaptacja Upiora w operze Andrew Lloyda Webbera była filmem, który prawdopodobnie powinien pozostać w cieniu.

Ale błędy Schumachera można wybaczyć, nie tylko dlatego, że nakręcił wspaniałe filmy, o których do tej pory wspominaliśmy, ale dlatego, że z powodzeniem tchnął nowe życie w schorowany gatunek wampirów dzięki klasycznemu horrorowi, który wszyscy znamy jako The Zagubieni chłopcy.

Zagubieni chłopcy: wampiry wskrzeszone dla nowej generacji

Gatunek wampirów zanikał w latach 80-tych. Zniknęły mroczne horrory serii Draculi Christophera Lee i groźne dreszcze Losu Salem. Zamiast tego publiczność była „traktowana” serią parodii wampirów, w tym nieszczęsnymi „Once Bitten” i „Straszną nocą: część 2” oraz filmami, takimi jak „Głód” i „Pocałunek wampirów”, które były zbyt dziwne dla ich własnego dobra.

Były sporadyczne wydarzenia, a jednym z nich była oryginalna Noc Strachu, ale było ich bardzo niewiele. Dzięki Bogu za rok 1987. Kathryn Bigelow urzeczywistniła mit o wampirach w cudownym filmie Near Dark i, być może, z większym powodzeniem, Joel Schumacher przeniósł na ekran The Lost Boys; nowy rodzaj filmu o wampirach, który z powodzeniem łączy komedię i horror.

To był film o wampirach dla nowej generacji widzów. W pojedynkę stworzył gatunek nastolatków-wampirów na długo przed tchnieniem Twilight w istnienie i zrobił to, co zrobiło niewiele filmów o wampirach wcześniej: dał wampirom seksapil. Z kołyszącą ścieżką dźwiękową, obsadą zawierającą najgorętszych aktorów na świecie w tamtym czasie, w tym Jason Patric i Kiefer Sutherland, oraz ekstrawaganckim stylem, który uosabiał atmosferę lat 80., był to film o wampirach, który znacznie różnił się od wszystkiego, co było wcześniej. przyjdź wcześniej.

I tym lepiej.

Fajnie być wampirem

Zagubieni chłopcy początkowo mieli reżysera The Goonies, Richarda Donnera na czele. Jak wskazuje tytuł filmu, miał on być wersją klasycznego Piotrusia Pana dla dzieci, z dziećmi w rolach wampirów. Nawiązując do małych chłopców z bajki J. M. Barrie, którzy nigdy nie dorastali, film miał być filmem dla całej rodziny. Ale kiedy Donner powrócił do roli producenta, Schuhmacher wszedł na pokład z zupełnie inną wizją. Chciał nakręcić horror klasy R, coś, co przemówiłoby do nastoletniej publiczności, ale miało przerażenie potrzebne do tego, by dać im coś więcej niż tylko bachor z dodatkowymi zębami.

W filmie Schumachera wampiry były młode i seksowne. Grali w zespołach heavy metalowych i cieszyli się popularnością wśród młodzieży. Pod wieloma względami przypominali każdy nastoletni gang lat 80., tylko ci nastolatki byli uzależnieni od krwi, a nie od narkotyków znanych z okresu.

„Śpij cały dzień. Imprezuj całą noc. Nigdy się nie starzeje. Nigdy nie umieraj. Fajnie jest być wampirem”. To było hasło przewodnie filmu i bezpośrednio przemawiało do kochających imprezy nastolatków z widowni filmowej, zwłaszcza tych, których rodzice byli rozdrażnieni brakiem zasad dotyczących pory snu. Wisząc do góry nogami na mostach kolejowych, rzucając się do muzyki metalowej na deptaku i jeżdżąc na motocyklach z modnymi kołpakami, te punkrockowe wampiry przynosiły chłód i znacznie różniły się od statecznych i ponurych potworów z dawnych filmów o wampirach.

Jak z komiksu

Podczas gdy The Lost Boys przemówili do części nastoletniej publiczności, która uwielbia imprezy, przemówili również do tych, których często postrzegano jako nerdów. Sam, grany przez nastoletniego idola Coreya Haima, stanowił bezpośredni kontrast z krwiopijnymi „nastolatkami” z promenady. Oto był dzieciak, z którym każdy maniak komiksów mógł się odnieść, nie tylko dlatego, że Sam kochał komiksy.

Sam po raz pierwszy spotyka Frog Brothers w sklepie z komiksami, z których jednego grał „drugi Corey”, Corey Feldman, który później wystąpił w kilku innych filmach z Haimem. Ci młodzi łowcy wampirów ostrzegają Sama o rosnącej liczbie krwiopijców w okolicy Santa Clarita i werbują go do swojej drużyny, gdy Sam odkrywa, że jego brat Michael został przemieniony w wampira. „Jesteś istotą nocy, Michael. Jak z komiksu” – deklaruje Sam, gdy zauważa, że jego brat polega na okularach przeciwsłonecznych nie tylko jako modnym akcesorium.

Przechodząc od filmu dla nastolatków do pełnowymiarowego horroru, film nie powstrzymuje strachu, chociaż wciąż pozostaje odświeżająco inny niż inne filmy. Zniknęły orkiestrowe dźwięki wcześniejszych horrorów, ponieważ teraz klasyczna rockowa ścieżka dźwiękowa tchnie nowe rytmy w muzyczne tropy starych filmów o wampirach. Bohaterowie walczą z wrogami za pomocą armatek wodnych wypełnionych wodą święconą. Podczas walki używają popkulturowego slangu, co jest dalekie od poważnych wyborów dialogowych stosowanych w bardziej tradycyjnych filmach o wampirach.

Kły dla wspomnień Joel Schumacher

W 1987 roku Joel Schumacher wskrzesił wampira dla nowego pokolenia. Film był przerażający, odważny i bardzo zabawny. Stał się kultowym klasykiem i do dziś jest bardzo lubiany. Zapowiadał również nadejście takich programów telewizyjnych jak Buffy the Vampire Slayer i The Vampire Diaries, które dzielą się składnikami z tym ulubionym filmem fanów.

„Nigdy się nie zestarzejesz, Michael, i nigdy nie umrzesz”, mówi wampir Kiefera do brata Sama w pewnym momencie filmu, a te słowa nie są bardziej aktualne niż dzisiaj. The Lost Boys to film, który nigdy się nie zestarzeje i nigdy nie umrze, a przez to nie zginie również nasza pamięć o reżyserze, mimo że niestety nie ma go już z nami.

Zalecana: