To jest chwila, która zniszczyła Homera Simpsona

Spisu treści:

To jest chwila, która zniszczyła Homera Simpsona
To jest chwila, która zniszczyła Homera Simpsona
Anonim

Zagorzali fani Simpsonów wiedzą, że przebojowy animowany sitcom drastycznie obniżył się na przestrzeni lat. Chociaż wydaje się, że toczy się debata na temat tego, kiedy dokładnie zaczął się spirala.

Chociaż serial miał wiele strasznych odcinków, a także zawstydzających momentów, w ciągu 32 sezonów, wydaje się, że istnieje pewien konsensus, że pierwsze 7 lub 8 sezonów były jednoznacznie wspaniałe. Nie ma co do tego wątpliwości.

Ale podczas gdy fani online uwielbiają debatować na temat dokładnego odcinka, który spowodował, że serial zaczął spadać, często zaniedbują związek między ogólną jakością materiału a głównym bohaterem.

Prawda jest taka, że kiedy sam Homer Simpson przeszedł ogromną zmianę tonalną, Simpsonowie nie byli już animowanym arcydziełem Matta Groeninga. To było na najlepszej drodze do katastrofy…

Homer Simpson był dynamiczną postacią, która została zamieniona w wielkiego, głupiego idiotę

Homer Simpson zawsze miał poczucie idiotyzmu. Odkąd jego postać zadebiutowała w Tracy Ullman Show pod koniec lat osiemdziesiątych, Homer wyglądał jak trochę narkoman. Ale był sympatyczny. Postać, która pozornie miała odzwierciedlać prawdę o amerykańskim ojcu.

W przeciwieństwie do postaci z klasycznych seriali komediowych z lat 70. i 80., ten ojciec był bardziej zgodny z głównym nurtem. Nie był wszechwiedzącym patriarchą, był człowiekiem.

Homer może wyglądać na prostackiego, niewrażliwego, niewykształconego i naiwnego. Ale był też zabawny, dobrze się bawił i bardzo troszczył się o swoje dzieci, mimo że doprowadzały go do szaleństwa… To była i nadal jest Ameryka. Dzięki temu wielowymiarowemu ujęciu historie, w które zaangażowany był Homer, były również dynamiczne. Jego decyzje miały konsekwencje i poczuł ból.

Simpsonowie to pokaz, który jest delikatnie wyważoną, szaloną satyryczną komedią z prawdziwym sercem. Chociaż ten pierwszy może pojawiać się od czasu do czasu w nowszych odcinkach, nie ma wątpliwości, że serce zostało stracone. A to dlatego, że zaginął w Homerze.

Ponieważ utracono realizm głównego bohatera, zniknął też realizm w serialu. Oznaczało to, że każdy szalony, przesadny moment nie był już równoważony autentycznością i sercem. Został właśnie zwieńczony kolejnym szalonym, przesadnym momentem.

Oczywiście, to nas rozśmieszało, ale nie było to zgodne z tym, co pierwotnie zamierzał osiągnąć Matt Groening.

Odcinek, który obudził publiczność do wielkiej zmiany Homera Simpsona

Ze względu na ogromną zmianę w pokoju scenarzysty podczas dziewiątego sezonu, The Simpsons przeszli szereg poważnych zmian.

Według Empire, większość oryginalnego zespołu kreatywnego serialu zaczęła być zajęta innymi projektami przed szóstym sezonem, a zatem wprowadzono nową krew, aby przejąć kontrolę. Ale do dziewiątego pokój pisarza zmienił się tak drastycznie, że z oryginalnego zespołu nie pozostało prawie nikt. Wśród nich znalazł się twórca Matt Groening, który wycofał się z serialu na więcej niż jeden sposób.

Podczas gdy niektórzy, którzy go zastąpili, chcieli kontynuować jego dziedzictwo, inni twierdzili, że nigdy nawet nie oglądali serialu przed ich zaangażowaniem.

Według fascynującego eseju wideo Nerdstalgic, 13. odcinek 10. sezonu jest odpowiedzialny za poważną zmianę tonalną w Homer Simpson.

Oczywiście, było wiele zmian w postaci od czasu jego debiutu, styl animacji jest najbardziej zauważalny, postać najwyraźniej przeszła przez swoje najbardziej znaczące przejście w "Homer To The Max".

Odcinek był meta-spojrzeniem na to, co zmieniający się personel Simpsonów zrobił z postacią Homera. W odcinku Homer jest zafascynowany postacią z policyjnego programu, która ma takie samo imię. Homer natychmiast czuje się tak fajny i potężny, jak postać gliniarza w „Police Cops”.

Wszyscy w mieście nagle go szanują, a on jest na szczycie świata. Ale kiedy program w programie zostaje przepisany, by zrobić z Homera Simpsona i głupiego idiotę, nasz Homer wpada w depresję i legalnie zmienia nazwisko na Max Powers.

Próba przywrócenia mu szacunku jest chwilowo udana w serialu, ale Homer w końcu uświadamia sobie, że nie jest Max Powers… On jest Homerem Simpsonem. Ale w przeciwieństwie do klasycznych odcinków Simpsonów, to odkrycie nie doprowadziło go z powrotem do wielowymiarowej postaci, w której kiedyś się zakochaliśmy. Zamiast tego sprowadziło go z powrotem do tego samego szalonego idioty z „Policjantów”… Wiesz, tego, z którym starał się uniknąć powiązania.

Oczywiście, scenarzyści próbowali pokazać, że Homer był kimś więcej niż tylko postacią z „Policjantów”, ale nagroda tak naprawdę nie wylądowała. Zamiast tego w każdym kolejnym odcinku Homer wpadał w przesadne (choć czasami zabawne) wybryki, które wydawały się być wyciągnięte prosto ze złego programu gliniarzy, który Simpsonowie parodiowali w „Homer To The Max”.

Ze względu na ten jeden niesamowity odcinek meta, zagorzali fani Simpsonów mogą teraz dokładnie określić moment śmierci Homera Simpsona.

Zalecana: