Po premierze w grudniu 2021 r. Spider-Man: No Way Home stał się już jednym z najbardziej dochodowych filmów wszechczasów, zarobił na całym świecie aż 1,9 miliarda dolarów, pokazując wyraźne oznaki, że seria superbohaterów w najbliższym czasie nigdzie się nie wybiera.
Jeśli widziałeś ostatnią część Marvel Cinematic Universe, wiesz, że w przebojowym filmie było kilka niespodzianek, takich jak Willem Dafoe, który ponownie wcielił się w rolę Normana Osborna, Jamie Foxx, który powrócił jako Electro, i Alfred Molina jako Dr Octavius, żeby wymienić tylko kilka.
Ale prawdopodobnie największą niespodzianką na ekranie był powrót poprzednich aktorów, którzy wcielili się w rolę Spider-Mana: Andrew Garfielda i Tobeya Maguire'a, obok Toma Hollanda. Trio miało niezaprzeczalną więź w aparacie, ale od tego czasu fani zastanawiają się, czy którykolwiek z aktorów Spider-Mana jest również blisko, gdy kamery się nie toczą. Oto podsumowanie…
Kto jest bliżej Andrew: Tom czy Tobey?
Nie powinno to dziwić, ale Garfield wydaje się być bliższymi kumplami z Maguire niż z Holandią – ale może to mieć również coś wspólnego z zauważalną różnicą wieku między brytyjskim aktorem a jego poprzednikami.
Wierzcie lub nie, ale Garfield i Maguire to najlepsi z kumpli, których dość często widywano w Los Angeles w ciągu ostatniego roku.
Nie jest jasne, czy ich przyjaźń narodziła się po wspólnej pracy nad najnowszym filmem Spider-Mana, ale biorąc pod uwagę, jak często fotografowano ich ze swoimi wspólnymi przyjaciółmi, z pewnością dałoby to wrażenie, że ci aktorzy stworzyli prawdziwe połączenie ze sobą.
W niedawnym wywiadzie dla Vanity Fair, gwiazda The Amazing Spider-Man wyznała swoje uwielbienie dla Maguire, z którym nerwowo pracował, biorąc pod uwagę, jak bardzo Garfield podziwiał rodowitego kalifornijskiego po wydaniu Spider-Mana z 2002 roku, wyreżyserowany przez Sama Raimiego.
Podczas rozmowy z publikacją, Garfield powiedział, że jego misją stało się zaimponowanie Maguire'owi, ponieważ wiedział, że musi wypełnić całkiem spore buty, grając tę samą postać w wieloświatowym hicie.
„Miałem obsesję na punkcie tego, co robił” – powiedział. „Chcę, aby był moim starszym bratem/mentorem i mówił mi, że wykonuję dobrą robotę. Chcę z nim konkurować. Chcę go ulepszyć. Chcę go żebrować, bawić się z nim.”
Co więcej, podczas wspólnego wywiadu z innymi aktorami grającymi Petera Parkera, Garfield przyznał, że głównym powodem, dla którego zdecydował się wskoczyć na pokład i powtórzyć kultową rolę, było dzielenie czasu ekranowego z Maguire, którego uważał za swojego idola dorastanie.
„Czekałem tylko, żeby zobaczyć, czy Tobey to zrobi, a jeśli Tobey to zrobi, pomyślałem:„ Cóż, nie mam wyboru”- zażartował. „Podążam za Tobeyem na krańce świata. Jestem lemingiem dla Tobeya. Ale to była naprawdę duża część tego, kiedy mnie o to zwrócono.”
Tom Holland ma ubolewanie, gdy chodzi o Andrew Garfielda
Przed wspólną pracą nad No Way Home nie wydaje się, by Holland czy Garfield byli tak blisko, co stało się oczywiste po tym, jak gwiazda Uncharted publicznie wyraziła ubolewanie, że nie skontaktował się ze swoim poprzednikiem po przejęciu rolę nowego Spider-Mana.
Uważa się, że Garfield podpisał umowę na dwa zdjęcia, ale nie został poproszony o przedłużenie kontraktu z Sony, które później zdecydowało się zamiast tego obsadzić Hollanda.
„Coś, na co mogę teraz spojrzeć z odrobiną jasności i żalu, to to, że nigdy nie zadzwoniłem do [Garfielda], kiedy przejąłem rolę Spider-Mana”, powiedział Holland The Hollywood Reporter.
„Gdyby ktoś powiedział mi po moim drugim filmie, że skończyłem, a ten inny dzieciak przejmuje, byłbym załamany. Więc patrząc wstecz, żałuję, że nie miałam szansy się z nim pogodzić, ale ten film był naszą szansą.”
Holland stworzył czat grupowy WhatsApp, na którym on, Garfield i Maguire regularnie rozmawiali podczas produkcji swojego niezwykle udanego filmu, chociaż nie jest jasne, czy ten czat grupowy jest nadal aktywny, skoro wszystko zostało powiedziane i zrobione w tym projekcie.
Holland powróci w co najmniej trzech kolejnych filmach z serii Spider-Man, po podpisaniu w zeszłym roku nowej umowy z Sony i Marvelem.