Piosenkarka i autorka tekstów Taylor Swift dołączyła do TikTok przed wydaniem jej ponownego nagrania Red (Wersja Taylora). Jednak wielu fanów ma wrażenie, że w swoim filmie wyglądała jak osoba podszywająca się pod inne osoby.
Swift była zajęta ponownym nagraniem sześciu albumów, które wcześniej wydała dla Big Machine Records, po sporze prawnym z właścicielem muzycznym Scooterem Braumem. Na początku tego roku wydała Fearless (Taylor's Version) – ponowne nagranie jej albumu z 2008 roku. Wkrótce pojawi się nowe wydanie jej albumu pop z 2012 roku, Red, na którym znalazły się single „We Are Never Getting Back Together” i „Begin Again”.
31-letnia piosenkarka zaskoczyła fanów, dołączając do popularnej sieci społecznościowej TikTok.23 sierpnia Swfift opublikowała wideo przedstawiające niektóre z jej niesławnych stylizacji z przeszłości. Wracając do swoich poprzednich epok, gwiazda napisała: „W tej chwili dużo się dzieje: czerwony (moja wersja) winyl jest w przedsprzedaży na mojej stronie i och, jestem na tiktok, teraz niech gra się zacznie”.
W tym krótkim filmie Swift przywdziewa stroje widoczne na jej zdjęciach promocyjnych Folklore, Evermore i Fearless. Kończy wideo z wyprostowanymi długimi włosami, tępą grzywką i czarnym golfem, wykrzykując styl, który preferowała, kiedy po raz pierwszy nagrywała Red.
W odpowiedzi wielu fanów beztrosko drażniło się z piosenkarką za jej podstawowe stroje i mocno przefiltrowany wygląd, mówiąc, że wygląda bardziej jak „doppelganger” niż prawdziwa Taylor Swift. Jeden z fanów napisał: „Wszystko, że to prawdziwe, naprawdę myślałem, że to głęboka sztuczka lub jej wygląd. Taylor Swift naprawdę dołączył do TikTok."
Inny powiedział: "Taylor wynajął sobowtóra, żeby zrobił dla niej TikToks."
Trzeci fan wtrącił się, tweetując: „To takie dziwne. Dlaczego to nie wygląda jak ona? Wygląda na to, że ci ludzie, którzy myślą, że wyglądają jak Taylor, więc ubierają się jak ona przez cały czas na pożegnanie. „
Chociaż samodzielna gra Swift może wymagać trochę więcej pracy, nigdy nie przestaje przyciągać uwagi swoich fanów. Kiedy po raz pierwszy zapowiedziała swój album Red (Taylor's Version), piosenkarka opublikowała krótki film, uwalniając wiele plątaniny słów z zamkniętego skarbca. Fani szybko byli w stanie rozszyfrować zagadkę, odkrywając, że nadchodzący album będzie zawierał wiele współpracy ze znanymi piosenkarzami, takimi jak Phoebe Bridgers i Ed Sheeran.
Otwarcie o swoim ostatnim ponownym nagraniu, Swift udostępniła na Instagramie: „Muzycznie i tekstowo Red przypominał osobę złamaną serce. Szczęśliwy, wolny, zdezorientowany, samotny, zdewastowany, euforyczny, dziki i umęczony wspomnieniami z przeszłości.„
Dodała: „To będzie pierwszy raz, kiedy usłyszysz wszystkie 30 piosenek, które miały trafić na Red. I hej, jedna z nich ma nawet dziesięć minut”, drażniąc się z nadchodzącym przedłużonym kawałkiem jej łamiącej serce piosenki "Wszystko za dobrze."
W momencie zgłaszania Swift zgromadził 661 tys. obserwujących na platformie mediów społecznościowych. Z TikToksami, przedsprzedażami i rzekomymi zajawkami, które są w drodze, Swiftie mają na co czekać.