Film pokazuje relacje między „Królem” a jego menedżerem, a nowe pokolenie fanów, którzy nie mogą zdobyć wystarczającej ilości treści Elvisa, było zafascynowanych tym, czego dowiedzieli się o człowieku, który ukształtował Elvisa i stworzył on jedną z największych gwiazd wszech czasów. To z pewnością ciekawa historia.
To ciekawe, że była żona Elvisa, Priscilla, mówiąc o tym, jak gwiazda zareagowałaby na biografię, zaciekle broniła Parkera, uderzając w niektóre historie krążące po premierze filmu.
Stowarzyszenie Thomasa Andrew Parkera z Presleyem uczyniło go bardzo bogatym człowiekiem, mimo że jego nałóg hazardowy sprawił, że stracił większość swojej fortuny. Publiczność przyzwyczaiła się widzieć go u boku piosenkarza, najwyraźniej wybitnego pułkownika, który urodził się w Huntingdon w Wirginii Zachodniej około 1900 roku.
Fani Elvisa są podejrzani o pułkownika Parkera
W miarę jak Elvis rósł, ludzie nieuchronnie zainteresowali się tymi, którzy tworzyli jego wewnętrzny krąg. Dotyczyło to również jego menedżera.
A informacje, które wykopano na temat pułkownika, nie nakreśliły ładnego obrazu.
W wersji swojego życia Parkera uciekł z domu, aby dołączyć do cyrku, gdzie pracował ze słoniami i końmi. W rzeczywistości pracował nad karnawałowym torem, prezentując takie postacie jak Colonel Tom Parker i Jego tańczące kurczaki, w których ptaki skakały, ponieważ znajdowały się na gorącym talerzu ukrytym pod trocinami. Prowadził również stoisko do czytania z dłoni.
Więc kim naprawdę był pułkownik Parker?
Między innymi był nielegalnym imigrantem, który nigdy nie został naturalizowany jako Amerykanin. Chociaż opowiadał historie o tym, jak pracował jako marynarz na linii wycieczkowej Holland America, był bardziej prawdopodobny na pokładzie jako pasażer na gapę.
W rzeczywistości menedżerem Elvisa był Andreas Cornelis van Kuijk. Urodzony w czerwcu 1909 r. w Bredzie w Holandii był siódmym dzieckiem kuriera i jego żony. W wieku 18 lat po prostu zniknął bez śladu, nie zabrał dokumentów tożsamości, ubrań ani pieniędzy.
Dopiero w 1960 roku siostra Parkera, Nel Dankers-van Kuijk, zdała sobie sprawę, że wciąż żyje i pracuje jako menedżer jednej z najsłynniejszych osób na świecie. Czytając artykuł o Elvisie, rozpoznała menedżera piosenkarki jako swojego dawno zaginionego brata. Pomimo, że rodzina próbowała ponownie nawiązać z nim kontakt, opierał się wszelkim próbom.
Po pobycie w karnawale Parker zmienił kurs. Pod koniec lat 30. pracował jako promotor muzyczny, zarządzając śpiewakiem Gene Austinem i piosenkarzami country Minnie Pearl, Hank Snow i Tommy Sands.
Pod wyłącznym kierownictwem Parkera, inny piosenkarz country, Eddy Arnold, stał się supergwiazdą dzięki własnej audycji radiowej, rezerwacji w Las Vegas i serii płyt numer jeden, dzięki którym stał się jednym z najbardziej płodnych twórców hitów w historii.
Czy Parker wykorzystał Elvisa?
Wiele szczegółów pojawiło się w wiadomościach dopiero w 1980 roku, kiedy fani byli zszokowani, gdy dowiedzieli się, że Parker zabrał ogromne 50% zarobków Elvisa. Sędzia stwierdził, że jego zarządzanie było nieetyczne i że kosztował swojego klienta miliony.
Parker znalazł również wiele innych sposobów na wyciągnięcie pieniędzy z legendy Elvisa. W prawdopodobnie pierwszej kampanii marketingowej skierowanej do rynku nastolatków, sprzedał szminkę Elvisa, bransoletki, trampki, gramofony i perfumy dla pluszowych misiów. Sprzedawał nawet guziki „I Hate Elvis” dla tych, którzy nie lubili piosenkarza. Do 1957 roku zarobił ponad 22 miliony dolarów na samym merchandisingu.
Pomimo oczywistego wykorzystywania Elvisa, niektórzy krytycy twierdzą, że Parker był przełomowym menedżerem i głównym promotorem: wynegocjował jedną z pierwszych umów o 1 milion dolarów na film dla hollywoodzkiego aktora i zapewnił, że dzięki swoim filmom, Elvis pozostawał w oczach opinii publicznej przez cały czas spędzony w wojsku.
Zdobył też piosenkarzowi najlepiej płatny kontrakt w Vegas w tamtym czasie, a ponadto wystawił pierwszy międzynarodowy solowy koncert na żywo przez satelitę w specjalnym programie Elvisa Aloha from Hawaii w 1973 roku.
Pułkownik zachęcał do wszystkiego, co trafiło na pierwsze strony gazet. Wykorzystał nawet te kontrowersje, aby uzyskać zasięg.
Czy pułkownik Parker naprawdę był pułkownikiem?
Niezupełnie. Choć posługiwał się poważanym stopniem wojskowym, był to honorowy tytuł nadany mu przez gubernatora Luizjany. Jego pobyt w armii amerykańskiej w rzeczywistości zakończył się hańbą, a jedyny stopień, jaki osiągnął, to stopień szeregowca. Po nieobecności bez przepustki spędził kilka miesięcy w więzieniu wojskowym za dezercję, gdzie doznał załamania nerwowego, co doprowadziło do zwolnienia go z wojska.
Jego niełatwe relacje z wojskiem na tym się jednak nie skończyły. Wyznaczony do służby podczas II wojny światowej, Parker przestrzegał alarmującego reżimu, aby upewnić się, że nie musi pełnić służby: jadł, dopóki nie ważył ponad 300 funtów, w wyniku czego uznano go za niezdolnego do dalszej służby.
Osiemnastoletni Van Kuijk zniknął w maju 1929 roku, nie mówiąc rodzinie ani przyjaciołom, dokąd zmierza. Później dochodzenie doprowadziło do szokującego odkrycia, że jego zniknięcie zbiegło się w czasie z niewyjaśnionym morderstwem w mieście, w którym się urodził.
23-letnia kobieta została pobita na śmierć w swoim domu za sklepem warzywnym, który prowadziła z mężem. Po splądrowaniu domu zabójca przed ucieczką rozsypał wokół ciała warstwę pieprzu, aby psy policyjne nie wyłapały jego zapachu. Morderstwo miało miejsce tej samej nocy, kiedy Van Kuijk zniknął.
Czy był zamieszany w morderstwo nigdy nie zostało ustalone, pozostawiając fanów zastanawiających się, czy pułkownik Tom Parker był naprawdę taki zły. To tylko kolejne ogniwo w łańcuchu mrocznych tajemnic wokół menedżera ikony.
Pułkownik Parker zmarł w 1997 roku. Mimo że żyje jak ktoś inny, jego akt zgonu jest wystawiony na jego prawdziwe nazwisko, Andreas Cornelis van Kuijk.
Tymczasem Elvis Presley wciąż jest najlepiej sprzedającym się artystą solowym wszechczasów.