Kiedy po raz pierwszy ukazał się film „Mumia”, Brendan Fraser był wielkim hitem. Choć jego pierwszy film „Mumia” był odwetem za koncept filmowy z lat 30., fanów zaintrygowała obecność na ekranie Frasera (no i Rachel Weisz).
Ale po trzech filmach (i wycofaniu Rachel przed ostatnim) sława Brendana Frasera zdawała się wygasać. Chociaż od tego czasu wyjaśnił rozumowanie stojące za jego przerwą w działaniu, fani wciąż zastanawiają się, dlaczego nie został wykorzystany do próby wskrzeszenia „Mumii” w 2017 roku.
Zamiast dotrzeć do Brendana, Hollywood zaciągnął Tom Cruise do filmu i nie skończyło się to dobrze.
Co się stało z Brendanem Fraserem po „Mumii”?
Po trzecim filmie „Mumia”, Brendan Fraser jakby opuścił Hollywood, aby skupić się na leczeniu swojego zdrowia psychicznego i fizycznego. Stracił też miliony dolarów, gdy nie był w hollywoodzkim składzie, ale to już osobna kwestia.
Kiedy nadszedł czas, aby spróbować zarobić na serii filmów, która skupiała się na starożytnych mumiach powracających z martwych, Hollywood zdecydowało się pójść nową drogą. Ale dlaczego?
Dlaczego Tom Cruise zastąpił Brendana Frasera?
Fani mają kilka pomysłów na to, dlaczego Tom Cruise zastąpił Brendana Frasera w próbie wskrzeszenia mumii raz na zawsze. Po pierwsze, Tom Cruise jest rozpoznawany na całym świecie, co, jak przypuszczało studio, przyciągnie ogromną publiczność do kasy.
Ponadto plan zakładał uruchomienie nowej franczyzy na ten sam stary motyw przewodni. Ponieważ Tom był już gwiazdą akcji „Mission Impossible”, miało sens, że producenci chcieli iść z nim, aby tchnąć życie w koncepcję mumii.
Fani zasugerowali, że studio chciało „zrobić plusk” z Tomem, a także przejść do „bardziej chropowatego” i „ciemniejszego” tonu. Jak skomentował jeden z fanów, oryginalne filmy „Mumia” wcale takie nie były. Zamiast tego były „głupkowate, dość kolorowe” i czasami po prostu zabawne.
Dlaczego Tom Cruise nie pojawił się w kolejnych filmach o mumii?
Niestety dla obsady i ekipy filmów „Mumia”, cała sprawa skończyła się fiaskiem po prawie dwóch dekadach wysiłków.
Jasne, fani obserwowali spadek ocen dla każdego z filmów Brendana Frasera „Mumia” (były trzy). Ale wtedy wersja Toma Cruise'a osiągnęła najgorsze, kończąc wysiłki przemysłu filmowego, aby po raz ostatni powtórzyć pierwotną intrygę „Mumii”.
To był solidny wysiłek, ale fani nie mogą przestać się zastanawiać, czy skorzystanie z pomocy Frasera przy ponownym uruchomieniu byłoby hitem. A przynajmniej utrzymuj go tak nisko na listach przebojów.