Woskowa, amiryt? Nikt poza Kylie Jenner nie jest fanem tych niesamowicie realistycznych kreacji. Nawet Paris Hilton była w horrorze o nich!
Jeśli uważasz, że figury woskowe nie są w porządku, nie jesteś sam. Teraz jest oficjalny werdykt na temat tego, co Seth Rogen myśli o swoim wosku, dzięki zawsze zabawnej obecności aktora na Twitterze. Oto, czego rzeczywisty Seth nie ma na temat wosku Seth:
On jest obok Mony Lizy
Tak, wosk Seth w muzeum figur woskowych Myrtle Beach stoi obok repliki arcydzieła Leonarda Da Vinci, Mona Lisy. To jedna z głównych rzeczy, które przeszkadzają aktorowi, który stał się garncarzem (nie, nie tego rodzaju garnkiem).
Aby sprawy były jeszcze dziwniejsze, replika obrazu nie ma właściwie odpowiedniego rozmiaru, jak jeden z fanów zwrócił uwagę Sethowi na Twitterze: „Mona Lisa jest znacznie mniejsza niż ta, obok której jesteś”.
Dla odniesienia, oto prawdziwa Mona Lisa stojąca za głowami Bey i Jay Z w rzeczywistych rozmiarach:
Oni stoją naprzeciw, a jej głowa wciąż wygląda na mniejszą. Prawda?
Również: Dlaczego luźny smoking?
Tweet Setha o jego woskowej figurze pojawił się w środku sobotniego popołudnia – kiedy nikt nie zgaduje, DLACZEGO myślał o woskowej wersji samego siebie Myrtle Beach – ale zawierał również wzmiankę o wosku do stroju, w który został włożony Seth.
„Nigdy nie zrozumiem, dlaczego muzeum figur woskowych Myrtle Beach ma mnie w smokingu stojącego obok Mona Lisy” – napisał Seth.
To zdecydowanie trochę dziwne, widzieć tego słynnego, swobodnego kolesia w czarnym smokingu w woskowej formie. Czy głowa Setha została przyklejona do ciała przypadkowej postaci? Tyle pytań!
Fani i tak to uwielbiają
„Prawdziwe pytanie brzmi: dlaczego jeszcze nie nakręciłeś tego filmu”, napisał na Twitterze jeden z fanów Setha. Niezręczne zdjęcie figury woskowej aktora spotkało się z wieloma zabawnymi odpowiedziami, ale najlepsze pochodziły od fanów, którzy rzeczywiście spotkali woskowego Setha w… hm… „ciele”.
Ten facet podszedł wystarczająco blisko, by objąć ramieniem muzeum Myrtle Beach Seth:
A ten fan kochał go tak bardzo, że mówili, że wydrukowali go na koszulce:
Są też te przerażające zbliżenia, za które możemy podziękować użytkownikowi Twittera @chinojosegarvia.
Gdyby tylko to było najgorsze…