Czy Camila Cabello próbuje sabotować powrót Normaniego?
Tak właśnie myślą fani na Twitterze, w przeliczeniu na Pa na Mag.
Twórczyni hitów „Motivation” ogłosiła wydanie swojego nowego singla „Wild Side” 16 lipca, dodając, że do utworu – z udziałem supergwiazdy rapu Cardi B – pojawi się teledysk tego samego dnia.
Biorąc pod uwagę, że jest to pierwszy singiel major Normani od dwóch lat, przyznała, że była duża presja, by upewnić się, że wróciła z przebojem – i wydawało się, że się udało.
Dni po wydaniu piosenki, jej była koleżanka z zespołu Fifth Harmony, Camila Cabello, ogłosiła również, że wydaje nową muzykę, zaczynając od nowej piosenki „Don't Go Yet” pochodzącej z jej nadchodzącego trzeciego albumu.
„Wild Side” Normani nie wyszło nawet tydzień przed tym, jak Cabello podzieliła się wiadomością, że szykuje się do wydania swojej piosenki 23 lipca, zaledwie siedem dni po ukazaniu się „Wild Side”.
Fani zainteresowali się Twitterem po usłyszeniu wiadomości, zastanawiając się, czy długoletni nacisk Shawna Mendesa nie próbował sabotować powrotu Normani, i uznali za raczej dziwne, że miała czas na wydanie swojego singla zaledwie tydzień po swojej byłej… członek grupy powrócił z nową muzyką.
Jedna osoba na Twitterze posunęła się nawet do stwierdzenia, że Normani rzekomo został zarezerwowany do występu w The Tonight Show z Jimmym Fallonem, aby wykonać „Wild Side” 20 sierpnia: jej występ został rzekomo odwołany w ostatniej chwili zanim została zastąpiona przez Cabello, która zaszczyciła scenę, aby zamiast tego wykonać swój nowy singiel.
„Wild Side” spadł na 45 miejsce w drugim tygodniu.
To prawda, że może to wynikać z faktu, że Normani jeszcze nie wykonała piosenki w telewizji, ale ludzie zdecydowanie kwestionują intencje Cabello, by porzucić nową muzykę zaledwie tydzień po jej byłym członku zespołu.