Alec Baldwin martwił się, że zagra w „Soku z żuka” w latach 80

Spisu treści:

Alec Baldwin martwił się, że zagra w „Soku z żuka” w latach 80
Alec Baldwin martwił się, że zagra w „Soku z żuka” w latach 80
Anonim

Minęło tak dużo czasu, odkąd „Sok z żuka” ujrzał światło dzienne, że większość ludzi nawet nie pamięta, kto był w filmie aktorskim. Kreskówka była niezapomniana dla większości dzieci z lat 90., jasne, a większość ludzi zna samą Betelgeuse.

Ale który z braci Baldwina był w filmie „Sok z żuka” w 1988 roku? Okazuje się, że ze wszystkich ludzi był to Alec, a ten powrót to nie jedyna niespodzianka dotycząca słynnego Baldwina.

To, co jest naprawdę zaskakujące w tym, że Baldwin jest w filmie, to to, że martwił się również o to, jak fani go później przyjmą.

Ile lat miał Alec Baldwin w „Soku z żuka”?

Może nie obchodzi go, co ludzie myślą o nim dzisiaj, ale 30-letni Alec Baldwin zrobił to w 1988 roku. Ale kiedy zaproponowano mu scenariusz, nie był pewien, czy wskoczyć na pokład.

Jego koledzy z gwiazd też byli najwyraźniej niechętni, między innymi Michael Keaton i Winona Ryder początkowo odrzucili tę okazję.

Ale Michael się pojawił, podobnie jak wszyscy inni, a film odniósł ogromny sukces. Mimo to Alec przyznał w wywiadzie dla GQ, że był „neurotyczny” w stosunku do filmów, które robił na początku swojej kariery.

Pochwalił zdolność Michaela Keatona do bycia „pewnym siebie” i przezabawnym, jednocześnie zastanawiając się nad tym, jak był bardzo powściągliwy w porównaniu. Ale spotkał się również z pewnym sprzeciwem ze strony reżysera Tima Burtona, próbując ćwiczyć swoje kreatywne kotlety.

W tym samym wywiadzie Alec wspomniał, że kiedy próbował trochę zmienić swoją postać, Tim go zastrzelił. Ale to nie dlatego Alec Baldwin martwił się, że pojawi się w „Sok z żuka”.

Ile lat miała Winona Ryder w „Soku z żuka”?

Winona Ryder jako Lydia Deetz była jednym z głównych bohaterów filmu „Sok z żuka”. I okazuje się, że Winona miała zaledwie 17 lat, kiedy pojawiła się w filmie (choć Lydia miała być jeszcze młodsza). Chociaż rozmowy o sequelu zaraz po debiucie filmu w 1988 roku były dla Winony ekscytujące, nic z tego nie wyszło.

I przez lata, chociaż Ryder powtarzała swoje poparcie dla kontynuacji, nie minęło dużo czasu, a lata minęły i niektórzy mówili, że Winona była wtedy „za stara”, by ponownie zagrać Lydię. Chodzi o to, że pierwszy film przedstawiał duchy i pozornie nieumarłą, ale nieśmiertelną Betelgeuzę, sequel wciąż mógł być hitem.

Ale chociaż Winona nadal wspierała powrót, to jeszcze się nie wydarzyło. A dzięki ciszy radiowej Geeny Davis, fani zastanawiają się, czy w dzisiejszych czasach całkowicie wycofała się z aktorstwa.

Niestety, gang też może nie wrócić do siebie w najbliższym czasie.

Dlaczego Alec Baldwin martwił się, że zagra w „soku z żuka”?

Jak sam przyznał Alec, „nie miał pojęcia, o co chodzi”, kiedy zapisał się do „Sok z żuka”. W rzeczywistości myślał, że może to być praca kończąca karierę nie tylko dla niego, ale także dla reszty aktorów.

Ale kiedy znalazł się na planie z Timem Burtonem i wszystkimi innymi, Baldwin trochę się rozluźnił.

Zauważył, że Michael Keaton (i reszta obsady) sprawiał, że cały czas się łamał i wiedział, że jest w rękach nie tylko doświadczonego reżysera, ale także „szalonego profesora” z Burtonem.

Ale teraz, kiedy minęło tyle czasu, czy Alec rozważy dołączenie do podobno „Sok z żuka 2”?

Czy Alec Baldwin występuje w „Soku z żuka 2”?

Chociaż fani oryginalnego „Soku z żuka” chcieliby zobaczyć Aleca Baldwina ponownie w roli Adama Maitlanda, jest to mało prawdopodobne. Dzieje się tak dlatego, że chociaż Winona Ryder często mówiła, że nie może się doczekać, aby ponownie zostać Lydią Deetz, film został odłożony na półkę.

Pierwotnie Tim Burton chciał stworzyć sequel, który towarzyszył sokowi z żuka (i rodzinie Deetz) na Hawaje. Choć błagał o to przez dziesięciolecia, inne projekty często go „rozpraszały”. Ostatecznie film został trwale odłożony na półkę przez Warner Bros.

W rzeczywistości, kiedy Burton został zapytany o potencjalną kontynuację w 2019 roku, stwierdził, że nie wie, czy to się stanie, ale wątpi w to.

Keaton jednak nazwał ten film „piorunem w butelce” i od lat wydaje się chętny do ponownego odwiedzenia Soku z żuka. Oczywiście była interpretacja Broadwayu, ale nic z Michaelem Keatonem.

Oczywiście fani wiedzą, że Keaton nie czekał na okazję; był bardzo zajęty. Jednak sposób, w jaki „sok z żuka” wystartował (i zrodził nie tylko gry wideo, ale także serial animowany i mnóstwo towarów), to rozczarowujące, że nikt nie zauważył możliwości odświeżenia zielonowłosego poltergeista.

Ale może w końcu sok z żuka doczeka się odrodzenia, na które tak zasługuje. Z ulubionymi gwiazdami lat 90. (i reżyserem z lat 90.) na czele.

Zalecana: