Adam Sandler ma reputację pojawiania się (i produkcji) wielu dziwacznych filmów. Nie tylko zawsze upewnia się, że w swoich filmach zawiera określoną grupę przyjaciół, ale tematy są często dość nietypowe.
Wcześniej w swojej karierze Adam wyprodukował wiele zabawnych filmów z oceną R. Obecnie jednak fani zauważyli trend w rodzajach filmów, które produkuje, i mają teorię, dlaczego.
Fani mówią, że praca Adama jest nieletnia
Niektórzy widzowie filmów Adama Sandlera narzekali, że jego nowsze prace są niedojrzałe i młodzieńcze w porównaniu z poprzednimi projektami. To prawda, że niektóre z jego nowszych filmów, takie jak „Hotel Transylwania” (numery od jeden do trzech, ale najwyraźniej nie cztery), przemawiają bardziej do dzieci niż dorosłych.
Chodzi o to, że filmy takie jak „Kliknij” i „Bajka na dobranoc” przemawiają do określonej publiczności, a fani uważają, że Adam wybiera tę publiczność celowo.
Teoria sugeruje, że Adam wypełnia luki filmowe
Fani uważają, że Adam Sandler celowo produkuje (i gra w nich) filmy, które przemawiają do dzieci. Młodsi widzowie oglądają nie tylko filmy PG i filmy z oceną R, i wydaje się, że Adam wypełnia lukę między programowaniem odpowiednim dla dzieci a pełnymi przekleństw filmami dla dorosłych.
Filmy pośrednie są przyjazne rodzinie, ale mają wystarczająco dużo śmiechu (i przyjaciół Sandlera), aby fabuła była atrakcyjna zarówno dla dzieci, jak i ich rodziców. Nie tylko to, ale filmy nie są tak nieodpowiednie, żeby rodziły się wzdrygnąć, ale często w puentach może być więcej żartów dla dorosłych.
Niektórzy fani wyraźnie twierdzą, że najnowsze filmy Sandlera „są skierowane do gimnazjalistów w tej niezręcznej fazie życia między animowanymi filmami Disneya i ocenianą komedią R Borata”.
Czy Adam dostarcza dzieciom swoje filmy?
To ma sens, zwłaszcza że Adam ma własne dzieci. Chociaż jego dzieci (i żona) często pojawiają się w filmach Sandlera, dopiero teraz dochodzą do wieku, w którym mogą oglądać jego filmy z oceną R.
Własne dzieci aktora mogły być jego inspiracją do tworzenia treści bardziej przyjaznych dzieciom, ale jest to również prawdopodobnie sprytny ruch marketingowy.
W końcu filmy familijne to duży rynek, a dorośli, którzy lubią nie-PG prace Adama, mogą skłaniać się ku niemu przy wyborze filmów dla swoich rodzin. Poza tym, nawet jeśli dzieci Adama wiedzą, że ich tata robi sprośne, a czasem wręcz niewygodne filmy, prawdopodobnie doceniają, że ma pewien zakres, który nie jest całkowicie krępujący.
Z drugiej strony, z wartością netto Adama, może on w pewnym sensie wyprodukować dowolne filmy, jakie tylko zechce. I nie ma wątpliwości, że jego dzieci nie mają nic przeciwko sławie swojego taty, niezależnie od tego, jaka jest ocena „R”, którą niesie większość jego prac.