Z wartością netto 80 milionów dolarów, jest jasne, że Steve Carell osiągnął więcej niż tylko w świecie Hollywood. Jednak, jak wszyscy inni, aktor w młodym wieku zmagał się ze swoją ścieżką kariery. Nie zawsze prezentował takie programy jak „The Office”, a zamiast tego prawie wybrał zupełnie inną drogę, poza światem aktorstwa.
Przyjrzymy się, co sprawiło, że zmienił się w świat aktorstwa i kto miał największy wpływ na podjęcie takiej decyzji zawodowej. Ponadto przyjrzymy się również walkom po drodze, w tym jego agentowi, który kazał mu zmienić pola i zostawić aktorstwo… na szczęście nie słuchał!
Na początkowych etapach jego agent poradził mu, aby znalazł pracę gdzie indziej
Rozpoczęcie pracy w każdym rodzaju biznesu może być trudne, możemy sobie tylko wyobrazić, jak to jest w świecie aktorskim, wypełnionym rywalizacją.
Na wczesnych etapach swojej kariery Carell zajmował się teatralną stroną rzeczy, a ponadto był także trenerem improwizacji.
Jednak, jeśli chodzi o jego przesłuchania, sprawy nie szły tak gładko. Przed przesłuchaniem „Dana Carvey Show” jego stary agent zalecił, aby poszukał pracy gdzie indziej, jeśli nie dostanie roli przedstawienie.
Carell wspomina to doświadczenie u boku Jimmy'ego Fallona: „Miałem agenta przed przesłuchaniem w„The Dana Carvey Show”– miałem agenta, który powiedział mi:„Jeśli coś się nie stanie szybko, powinieneś się wydostać firmy”. Moja agentka powiedziała: „To koniec”. A potem przeniosłem się do Nowego Jorku i dostałem to, a ona nie była już moją agentką.”
Na szczęście Carell trzymał się swoich broni i sukces miał nastąpić. Chociaż tak naprawdę, wcześniej myślał o karierze w innym świecie.
Carell prawie został prawnikiem
Właściwie to rodzice Carella byli w stanie skierować go we właściwym kierunku. Wraz z Beller Magazine Steve wspomina, jak bardzo wspierali jego rodziców, kiedy nie mógł zdecydować między szkołą prawniczą a aktorstwem.
Rodzice zachęcali go do podążania ścieżką wypełnioną pasją, czymś, czego większość rodziców nie robiła w tamtym czasie.
"Oboje rodzice bardzo mnie wspierali. Planowałem iść do szkoły prawniczej i utknąłem, ponieważ nie mogłem wymyślić, co umieścić w eseju w mojej aplikacji do szkoły prawniczej. Moi rodzice posadzili mnie w dół i powiedział: „Cóż, co chcesz zrobić?” Chcieli się upewnić, że zawładnąłem moim życiem, które było dość postępowe, zwłaszcza z epoki, z której pochodzili."
To były dzieci z ery depresji - i pomogło mi to, że byłam najmłodsza - ale myślę, że tak wiele wychowania ich dzieci i ich życia było uzależnione od tego, co masz i życia w swoich granicach”.
„To było bardzo ustrukturyzowane, wiesz – uczysz się czegoś, a potem idziesz i robisz to. Ale było odwrotnie. Powiedzieli: „Podążaj za swoim sercem. To twoje życie. Musisz robić co sprawia, że jesteś szczęśliwy i nie jest to życie nikogo innego, z pewnością nie jest nasze, więc nie rób czegoś, o czym myślisz, że chcemy, abyś zrobił, ponieważ to nie sprawi, że będziesz szczęśliwy.”
To była dobra decyzja, ponieważ Carell do dziś jest na szczycie swojej gry. To, co jest tak niezwykłe, to fakt, że wciąż zmienia swoją grę aktorską, z roku na rok, jak się wydaje.
Carell nadal rozwija się w różnych rolach
Odniesienie sukcesu w serialu takim jak „Biuro” może być trochę szkodliwe, biorąc pod uwagę, że fani mają trudności z zobaczeniem aktora w innej roli.
Jednak Carell nie pozwolił, by to powstrzymało jego karierę aktorską, udało mu się odnieść ogromny sukces w świecie dramatu. W tej chwili świetnie się rozwija w „The Morning Show” u boku Jennifer Aniston, która również pochodzi ze świata sitcomów.
Według Carella z The Talks aktorzy po prostu nie mogą kontrolować tego, co myślą o nich inni: „Nie chcę zmieniać czyjejś opinii na temat tego, co robię lub co jestem w stanie zrobić. zaciemnia to, co robisz lub wybory, których dokonujesz, wiesz?”
"Jeśli podejmujesz decyzje, aby coś komuś udowodnić, nie czuję, że to nikomu przyniesie korzyści. Więc jeśli ludzie myślą o mnie jako o aktorze komediowym, dramatycznym czy kimkolwiek… W porządku! Po prostu czuję mam szczęście znaleźć pracę i pracować, więc ludzie mogą myśleć, czego chcą."
Co najmniej odświeżająca perspektywa. Na koniec dnia cieszymy się, że Steve wybrał taką ścieżkę, jaką wybrał.