Nie ma wielu teleturniejów, które byłyby tak popularne jak Kto chce zostać milionerem. Program miał sławnych gości, miał różnice między iteracjami i wyłonił znaczących zwycięzców, z których wszyscy prowadzili inne życie po wygraniu tego wszystkiego.
Wszyscy zwycięzcy serii mieli trudną drogę na szczyt, aw 2001 roku jeden człowiek zdołał zabrać do domu główną nagrodę w chwili, gdy nadszedł dobry nastrój. Niestety, jego droga na szczyt była możliwa tylko dzięki oszustwom, co skłoniło program do podjęcia kroków prawnych przeciwko niemu.
Spójrzmy wstecz na szalony skandal oszustw, który wyłonił się z serialu i zobaczmy, jak potoczyły się sprawy.
„Kto chce zostać milionerem” był hitem
Kto chce zostać milionerem był jednym z najpopularniejszych programów telewizyjnych w swojej epoce, a fani oglądali co tydzień, aby sprawdzić, czy któryś ze szczęśliwych uczestników zdoła dotrzeć do czekającej na nich nagrody głównej.
Program rozpoczął się w Anglii i stamtąd rozprzestrzenił się lotem błyskawicy na inne miejsca. Ludzie nie mogli się nacieszyć programem, a pytania o ciekawostki sprawiłyby, że fani w domu grali razem, aby zobaczyć, jak daleko zajdą, jeśli to oni będą na gorącym miejscu.
Oczywiście, wejście do programu było wielką sprawą, a niektórym uczestnikom udało się nawet wygrać wielką nagrodę. Było to rzadkie, co oznaczało, że zobaczenie, jak ktoś wygrywa to wszystko, było naprawdę doniosłą okazją dla obecnych i widzów w domu.
Podczas gdy program miał zaledwie kilka lat, jeden uczestnik wygrał wszystko, ale sprawy nie były takie, na jakie wyglądały.
Charles Ingram zdobył wielką nagrodę
W 2001 roku major Charles Ingram był uczestnikiem tego przebojowego programu i był jednym z wielu chętnych do zdobycia wielkiej nagrody. Na szczęście udało mu się dostać do gorącego siedzenia i nagle miał okazję życiową.
Podczas występu Ingram płonął i wyciągał królika z kapelusza, żeby odpowiedzieć na naprawdę podchwytliwe pytania. Nie trzeba dodawać, że fani byli na krawędzi swoich miejsc, obserwując, jak wspina się coraz wyżej po główną nagrodę.
Ingram odpowiedział poprawnie na wszystkie 15 pytań, co uczyniło go jednym z nielicznych zwycięzców całego programu! To był surrealistyczny widok i możemy sobie tylko wyobrazić, co czuł podczas swojej wielkiej chwili.
Wszystko wydawało się spełnieniem marzeń, ale za kulisami czekający na niego czek w końcu został mu odebrany podczas jego wyjazdu. Okazuje się, że doszło do nieczystej gry.
Żona Ingrama i inny zawodnik brali udział w oszustwie
Po wygraniu programu odkryto, że major Ingram oszukiwał z pomocą swojej żony i innego uczestnika, Tecwen Whittock.
Aby uprościć sprawę, kiedy Ingram miał udzielić właściwej odpowiedzi, dostał kaszlu. Za złą odpowiedź dał mu głośny nosem Whittock. To pozwoliło mu z powodzeniem nawigować w grze i wygrać wszystko.
Zaledwie kilka dni po nagraniu zajęło załodze, aby dowiedzieć się, co się dzieje i w krótkim czasie wszczęto postępowanie prawne.
Próba, która trwała kilka tygodni, wykazała, że drugiej nocy nagrywania nagrano 192 kaszle. Według The Sun 19 z usłyszanych kaszel zostało uznanych za znaczące i pochodziło z Whittock.
Według The Sun, „Wszyscy trzej zostali skazani za spowodowanie egzekucji cennego zabezpieczenia przez oszustwo 7 kwietnia 2003 roku. Zarówno Diana, jak i Charles zostali skazani na 18 miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata, podczas gdy Whittock otrzymał kara 12 miesięcy w zawieszeniu na dwa lata.„
Oprócz wyroku w zawieszeniu, na Ingrama nałożono również grzywnę.
Na stronie odnotowano, że: „Wyszło na jaw, że w 2016 r. Ingram zapłacił tylko 1 240 funtów z 25 000 funtów grzywny, którą otrzymał w 2003 r. – mimo że jego sprawa sądowa kosztowała podatnika ponad 8 milionów funtów. Sędziowie później obniżył grzywnę do 5 000 funtów. Diana uchyliła swoją grzywnę w postępowaniu odwoławczym."
Kiedy nadrabiał zaległości, co teraz robił, okazało się, że sprzedawał biżuterię ze swojego domu. Stało się to po kolejnych występach telewizyjnych, zwłaszcza w The Weakest Link.
Major Ingram prawie oszukał świat, wygrywając milion dolarów, ale został złapany i zawstydzony za to, co zrobił.