Kamee Stana Lee w filmach Marvela to jedna z najlepszych rzeczy w tych filmach!
Fanom komiksów było niezwykle trudno pogodzić się z wiadomością o jego śmierci, a tym bardziej, że jedyne stałe ogniwo w filmach zostało teraz utracone. Od 2000 roku Stan Lee pojawił się w 60 epizodach w filmach Marvel Cinematic Universe.
Od jego nieudanych prób podniesienia Mjolnira do grania weterana II wojny światowej, który rozkoszował się zbyt dużą ilością asgardyjskiego trunku Thora, było kilka pamiętnych… ale jeden jest o wiele ważniejszy od pozostałych.
Najważniejsza kamea Stana Lee pojawiła się w Guardians Of The Galaxy Vol 2. Widziano, jak Stan Lee rozmawiał z grupą Obserwatorów i dzielił się swoimi doświadczeniami ze wszechświata, co sugerowało, że był jedną osobą noszącą różne peleryny, próbując mieć oko na najpotężniejszych bohaterów Ziemi.
Można by pomyśleć, że tylko James Gunn mógł to wymyślić, ale to niestety nieprawda.
James Gunn ukradł pomysł fanom
W filmach Marvela jest mnóstwo pisanek, które często są starannie umieszczane, aby doprowadzić fanów do szaleństwa. Dziś reżyser Guardians Of The Galaxy, James Gunn, ujawnił, że ukradł nadrzędną fabułę, że Stan Lee może być informatorem Obserwatorów, od fanów, którzy dzielili się teoriami na Twitterze!
Wcześniej dzisiaj użytkownik podzielił się skompilowanym spojrzeniem na każdą scenę Stana Lee na Twitterze, powołując się na to, że był „kanonicznym informatorem Obserwatorów, grając tę samą postać w każdym filmie MCU, mając oko na bohaterów i ich przygody „.
James Gunn udostępnił tweeta, dodając „Ukradłem pomysł z teorii fanów na Twitterze, które uważałem za zabawne”.
Inny fan zapytał Gunna, czy Marvel zdecydowałby się obsadzić Stana Lee jako starszą wersję Kapitana Ameryki (w Avengers: Endgame), gdyby nie zdał.
„Nie. Nie jestem pewien, czy byłoby to odpowiednie miejsce do śmiechu” – odpowiedział reżyser.
James Gunn słynie z dzielenia się zakulisowymi historiami z planów filmowych Marvela i miał zabawną historię o Chrisie Pratcie, znanym również jako Star Lord.
W rozmowie, w której omówiono aktorów bezwiednie wypowiadających słowa swoich kolegów razem z nimi, Gunn ogłosił, że Chris Pratt przypadkowo wydał dźwięki "w ławkach" podczas strzelania z kosmicznych pistoletów.
Według Gunna, aktor nie zdawał sobie sprawy, że to robi, dopóki nie zostanie mu to wskazane.
„Nie jestem pewien, czy to w tej chwili, czy to szaleństwo, ale to jedna z moich ulubionych rzeczy” – powiedział Gunn.