Oto, ile kosztuje „House Of Cards” do wyprodukowania

Oto, ile kosztuje „House Of Cards” do wyprodukowania
Oto, ile kosztuje „House Of Cards” do wyprodukowania
Anonim

W 2013 roku Netflix wypuścił serię „House of Cards”. Chociaż „thriller polityczny” brzmi bardziej jak kiepski żart niż prawdziwy gatunek, fani byli w całym serialu. To była wielka sprawa również dla Netflix, ponieważ była to pierwsza własna produkcja serwisu streamingowego.

Fani mogą podejrzewać, że serial jest tani, biorąc pod uwagę, że był to pierwszy krok Netflix do tworzenia własnych programów. Ale tak się nie stało – choć w końcu okazało się, że pieniądze, które trzeba było wyprodukować, to dobrze wydane pieniądze.

Zanim Netflix wypuścił serię, The Atlantic opublikował artykuł, który rozbił budżet serialu – i też go bronił.

Jeśli chodzi o koszty „House of Cards”, Netflix wypłacił co najmniej 100 milionów dolarów za dwa sezony po 13 odcinków każdy. Wskazując, że Netflix pobiera tylko opłaty abonenckie, a nie reklamy lub partnerstwa z dużymi sieciami, The Atlantic powtórzył to, co myśleli fani: 100 milionów dolarów było dość strome. Specjalnie na rok 2013!

Ale przewińmy prawie dekadę do przodu, a Netflix radzi sobie zadziwiająco dobrze sam. Tak więc wyraźnie, że wczesna inwestycja w serię z najwyższej półki opłaciła się. I, jak zauważył The Atlantic, wybicie nawet nie wymagało dużego wysiłku. Biorąc pod uwagę wzrost, jaki Netflix już wtedy przeżywał (publikacja osiągnęła wówczas poziom subskrypcji 33,3 miliona subskrybentów), liczby nie były aż tak szalone.

W rzeczywistości Netflix radził sobie lepiej ze swoim dochodem na abonenta niż HBO w tamtym czasie, biorąc pod uwagę opłaty HBO jako ułamek rachunków za kablówkę. 100 milionów dolarów wydawało się również dobrą inwestycją – nawet na pierwszy wypad na własne produkcje – ponieważ Netflix musiał stawić czoła wysokim opłatom za opłacenie praw do programów i filmów innych firm.

Pamiętaj, że w 2013 r. nie było usługi przesyłania strumieniowego Disneya, a Netflix płacił im – i innym – miliony za prawa do przesyłania strumieniowego.

Robin Wright jako Claire Underwood i Kevin Spacey jako Frank Underwood w „House of Cards”
Robin Wright jako Claire Underwood i Kevin Spacey jako Frank Underwood w „House of Cards”

To też naprawdę się opłaciło. Mimo że Kevin Spacey był zamieszany w skandal, w wyniku którego jego postać – główna postać – została zabita w przedostatnim sezonie, „House of Cards” trwał sześć sezonów i zdobył wielu fanów.

A według Statista od 2020 roku Netflix miał ponad 195 milionów subskrybentów. Najwyraźniej wyszli na zero w „House of Cards” i zastosowali to, czego się nauczyli, w nowych programach. Teraz Netflix ma niezliczoną ilość „oryginalnych” programów i filmów, a nowe treści są stale udostępniane.

Oczywiście, Netflix nadal utrzymuje relacje z kilkoma studiami, ale obecnie 100 milionów dolarów to nic, niezależnie od tego, czy jest to koszt produkcji kilku sezonów programu, czy też wykupienie praw do programu innej firmy, który już odniósł sukces. To powiedziawszy, Netflix ma dość ambitny skład, który pojawi się w 2021 roku, i jest to lista gwiazd, która jest warta bez wątpienia drogiego rachunku, który dostaną!

Zalecana: