Pisarz „Guardians of the Galaxy” James Gunn mówi, że śmierć Gamory nie była planowana

Spisu treści:

Pisarz „Guardians of the Galaxy” James Gunn mówi, że śmierć Gamory nie była planowana
Pisarz „Guardians of the Galaxy” James Gunn mówi, że śmierć Gamory nie była planowana
Anonim

Gamora (w tej roli Zoe Saldana) po raz pierwszy pojawiła się w filmie Gunna Strażnicy Galaktyki z 2014 roku, a następnie zagrała w jego sequelu, wraz z Avengers: Infinity War i Avengers: Endgame. Poświęcenie Gamory było ostatnim krokiem Thanosa; szalona fioletowa, podobna do boga istota, która ma obsesję na punkcie ludności na ziemi, aby zdobyć kamień duszy od Vormira.

Jej postać została napisana na potrzeby filmu przez Jamesa Gunna, który nie planował jej zabijania po tym, jak wystąpiła tylko dwa razy. Reżyser i scenarzysta zabrał się do Twittera i podzielił się tym, że nigdy nie planował śmierci Gamory, ale miał nad tym pewną kontrolę.

Śmierć Gamory w wojnie bez granic to jego ulubiona scena z filmu

Dyrektor Suicide Squad jest znany z tego, że odpowiada na pytania fanów dotyczące wszystkich rzeczy związanych z Marvelem i DC, a także wcześniej opowiedział o kilku ważnych wydarzeniach zza kulis.

@HamzaSisko151 napisał do Gunna, pytając, czy zawsze planował śmierć Gamory z rąk Thanosa, czy też ta decyzja była poza jego kontrolą.

„Zdecydowanie nie zawsze to planowałem – dlatego nie ma jej na mojej liście” – odpowiedział Gunn, odnosząc się do swojej osobistej listy postaci, o których wiedział, że w końcu spotka ich koniec.

Dodał: "Ale konsultowano się ze mną, zanim zostało to zamienione w kamień, więc też nie wymknęło mi się to całkowicie spod kontroli." Trudno sobie wyobrazić, jak wyglądałaby sytuacja, gdyby James Gunn odmówił pozwolenia na śmierć Gamory!

Gunn ujawnił również, że to prawdopodobnie jego ulubiona scena z Avengers: Infinity War.

James Gunn płakał, pisząc do oddziału samobójców

Reżyser i scenarzysta z powodzeniem dzieli swój czas między pracę w Marvel i DC, a obecnie pracuje nad swoim pierwszym filmem dla DCEU, sequelem The Suicide Squad.

Podobno zakończył filmowanie i przeszedł do postprodukcji. W przeciwieństwie do większości sequeli, ten nie będzie podążał za wydarzeniami swojego poprzednika, o czym wspomniał wcześniej reżyser James Gunn.

We wczorajszym tweecie Gunn ujawnił, że "zdecydowanie" płakał podczas pisania filmu.

Wydaje się, że dokonał tego odkrycia, ponieważ krążyły raporty, że DC dało Gunnowi swobodę twórczą w zabijaniu postaci, które uzna za stosowne. Mamy tylko nadzieję, że będzie lepszy niż film z 2016 roku!

The Suicide Squad będzie miał premierę w HBO Max i będzie miał premierę kinową 6 sierpnia

Zalecana: