Natasha Lyonne powraca z drugim rozdziałem czarnej komedii Netflix z pętlą czasową.
Seria Netflix Russian Doll kręci obecnie swój drugi sezon w Nowym Jorku, a pierwsze zdjęcia dają atmosferę Beth Harmon.
Na nowo opublikowanych zdjęciach bohaterka Natasha Lyonne powraca jako Nadia Vulvokov, inżynier oprogramowania o ostrym języku, zmuszona do ciągłego przeżywania swoich 36. urodzin.
Premiera w 2019 roku przedstawia gwiazdę Orange Is The New Black jako postać zmagającą się z własną traumą. Ale nie musi tego robić sama. Pod koniec sezonu Nadia dowiaduje się, że nie jest jedyną, która pozornie utknęła w pętli czasu: Alan (Charlie Barnett) również przeżywa ten sam dzień.
Natasha Lyonne gra w szachy w parku dla „rosyjskiej lalki” 2
Russian Doll jest jak Dzień Świstaka z przekleństwami, bezczelnymi tekstami i niepokojącą ilością alkoholu – a krytycy to pokochali. Pomimo otwartego i nieco satysfakcjonującego zakończenia, seria została odnowiona na drugi sezon w czerwcu 2019 r., a streamer w końcu rusza z produkcją.
Barnett i Lyonne zostali sfotografowani podczas kręcenia nowego sezonu, który również powita nowego członka obsady. Nagrodzona Emmy aktorka Annie Murphy z popularnego serialu komediowego Schitt’s Creek dołączy do oryginalnej obsady drugiego sezonu.
Na nowych zdjęciach przedstawiona jest ostra ruda Lyonne, która gra w szachy w parku, dając fanom klimat gambitu królowej.
‘Rosyjska lalka’ w popkulturze
Od momentu premiery Russian Doll po cichu wkroczyła do popkultury i stała się jednym z przebojów Netflixa.
Seria stworzona przez Lyonne z Leslye Headland i Amy Poehler zaczęła wydawać się szczególnie istotna podczas pandemii Covid-19, kiedy wielu utknęło w domu.
Sfrustrowany tekst Nadii „Czwartek. Co za koncepcja” stał się przedmiotem zainteresowania dedykowanego konta na Twitterze, które co tydzień publikuje ten sam obraz. Uruchomiona w lutym 2019 r. strona liczy ponad 41 tys. obserwujących.
Vulvokov pojawił się również gościnnie w odcinku nowego rozdziału Big Mouth. W animowanej komedii dla dorosłych bohater Nick utknął w narracji w pętli czasu, w której przeżywa ten sam dzień, aż do śmierci w dziwny sposób. Tak jak Nadia.
Gotta Get Up, czyli piosenka, którą widzowie słyszą w segmencie Big Mouth, jest także ukłonem w stronę Russian Doll. W programie z 2019 roku za każdym razem, gdy Nadia budzi się na przyjęciu urodzinowym, odtwarzany jest hit Harry'ego Nilssona z 1971 roku.