Zanim Warner Bros. przejął kontrolę nad DCEU, wersja wszechświata Zacka Snydera miała ogromny potencjał do ekspansji. Reżyser wycięty z Ligi Sprawiedliwości dowiódł, że zamierza wprowadzić do historii zarówno Green Lantern, jak i Martian Manhunter. I choć każdy z nich otrzymał małe sceny, żaden z nich nie dostał tyle czasu na ekranie, na ile zasługiwał.
Co ciekawsze, Snyder miał również myśli o napisaniu nowego Batmana. Reżyser wyjawił Vanity Fair, że jego plan dla dziecka Lois i Clarka polegał na tym, by został następnym Batmanem.
Na wypadek, gdyby ktoś nie pamiętał, test ciążowy w mieszkaniu Lois dał wynik pozytywny. Rzut oka na pasek był krótki, ale stanowi dowód, że Snyder zasiał nasiona przybycia nowego superbohatera w zaledwie kilka sekund. Sam Snyder szczegółowo omówił tę sprawę, wyjaśniając, że dziecko Clarka i Lois byłoby bezsilne. Jednak bycie normalnym nie przeszkodziłoby w karierze superbohatera Bruce'a Kenta. W końcu poszedł dalej i przyjął płaszcz jako najnowszy Mroczny Rycerz Gotham.
Batman przyszłości
Co dziwne, reżyser miał nawet rozplanowany dialog dla Clarka i Lois. Najwyraźniej zamierzali udzielić Bruce'owi swojego błogosławieństwa, a także wyjaśnić, jak wujek, od którego otrzymał swoje imię, byłby bardzo dumny. Cały czas oprowadza syna po Jaskini Batmana.
Perspektywa Batmana za dwadzieścia lat otwiera drzwi dla jednej intrygującej możliwości, Batman Beyond.
Biorąc pod uwagę wszystkie postępy technologiczne, które Alfred poczynił w zakresie kostiumu Wayne'a w Lidze Sprawiedliwości, wydaje się prawdopodobne, że kontynuowałby wprowadzanie bardziej futurystycznej technologii do kombinezonu. A po dwudziestu latach garnitur stałby się równie, jeśli nie bardziej zaawansowany, niż ten, który początkowo nosił Terry McGinnis.
Jeśli nazwa nie brzmi znajomo, McGinnis jest jednym z młodszych strażników, którzy przyjęli płaszcz Batmana, gdy Bruce Wayne nie mógł już tego robić. Został zwerbowany przez coś, co wydawało się przypadkowe, ale dalsze rewelacje ujawniły, że Terry był w rzeczywistości kolejnym obiektem Projektu Cadmus i genetycznym klonem Bruce'a Wayne'a.
Bruce Kent jako następny krzyżowiec w pelerynie
To, co jest interesujące w Terrym McGinnis, to fakt, że Bruce Kent z DCEU byłby najbliższą adaptacją. Poza różnicą w imionach są bardzo do siebie podobni. Żaden nie ma uprawnień. Obaj mają pragnienie wymierzenia sprawiedliwości przestępcom. Obaj polegają na futurystycznych gadżetach do walki ze złoczyńcami.
Niestety, Batman w wersji Bruce'a Kenta nigdy nie ujrzy światła dziennego. Warner Bros. nie planuje dalszej rozbudowy Snyderverse, a reżyser czuje, że to już koniec, mimo że przygotował grunt pod trylogię.
Jednak srebrną podszewką, choć niewielką, jest to, że Batman 2.0 wciąż ma przed sobą przyszłość w DCEU. Nawet jeśli dziecko z Kentu nie przyjmie płaszcza, ktoś inny musi to zrobić. Wersja Bruce'a Wayne'a Afflecka zbliża się do wieku, w którym będzie musiał wskazać następcę, a wiemy, że nie będzie to Dick Grayson. Chociaż pielęgnacja niespokojnej młodzieży wydaje się właściwym posunięciem. Kto wie, może to nawet Terry McGinnis. WB przeprowadza miękki restart uniwersum DC Universe na żywo, więc być może niekonwencjonalna drużyna bohaterów, w tym McGinnis, jest w kartach.
Nieważne, czy tak jest, czy nie, fani chcą futurystycznego Batmana. Wersja postaci Roberta Pattinsona nie liczy się, ponieważ istnieje on w osobnym wszechświecie, a wakat jest nadal otwarty na głównej osi czasu. Oznacza to, że moglibyśmy zobaczyć, jak wspomniany Mroczny Rycerz dołącza do zreformowanej Ligi Sprawiedliwości w następnej fazie DCEU.