Jak NBC spartaczyła wyjście Steve'a Carella z „Biura”

Spisu treści:

Jak NBC spartaczyła wyjście Steve'a Carella z „Biura”
Jak NBC spartaczyła wyjście Steve'a Carella z „Biura”
Anonim

Biuro przetrwało w sumie dziewięć sezonów i 201 odcinków. Zaczęło się w 2005 roku od jednego sezonu z sześcioma odcinkami, wkrótce było na drodze do stania się jednym z elitarnych seriali komediowych w telewizji. Jednak dla wielu fanów serial zakończył się, gdy Michael Scott odszedł w sezonie 7. Było to emocjonalne pożegnanie dla wszystkich zaangażowanych, w tym dla obsady, ekipy i samego Steve'a Carella.

Kontekst jego odejścia wciąż źle wpływa na fanów. Niektórzy uważają, że Steve pomyślał, że nadszedł czas, aby przejść dalej, podczas gdy inni argumentują, że NBC całkowicie spartaczyła jego umowę i z powodu ich zaniedbania został zmuszony do odejścia, zanim jeszcze nadszedł czas. Niektórzy dyskutują, że zwykłe przedłużenie umowy mogło wszystko zmienić. Zanurzmy się w to, co naprawdę wydarzyło się podczas negocjacji kontraktowych Carella, ale najpierw cofnijmy się do ostatniego odcinka sezonu 7.

Ostatni odcinek Carella nie był łatwy

Odcinek 22 sezonu 7 nazywa się „Do widzenia, Michael”. Dla zagorzałych fanów „The Office” nie było łatwo oglądać. Sam Carell nazwał to „emocjonalną torturą”. Prawdę mówiąc, kręcenie było trudniejsze, niż się spodziewał. „To było prawie więcej, niż się spodziewałem… Miałem [żegnaj] sceny ze wszystkimi w obsadzie i to była emocjonalna tortura… to było jak pełne emocji i radości oraz smutek i nostalgia – powiedział Carell, wspominając swój ostatni odcinek sezonu 7. „Ale to było też naprawdę piękne. Chciałabym skarb, robiąc ten odcinek, ponieważ pozwoliło mi to być w pewnym sensie ostateczności ze wszystkimi.”

Dla innych uczestników programu było to równie trudne. Oprócz Mashable, zarówno Kate Flannery, jak i John Krasiński opisali ten odcinek jako bardzo emocjonalny i trudny do nakręcenia: „Był liderem przez tak długi czas i trzymał nasze ego w ryzach. Upewnił się, że serial jest gwiazdą, chociaż wyraźnie był gwiazdą. To było jak koniec ery, wydawało się, że koniec czegoś więcej niż nawet utrata Steve'a czy utrata Michaela, w pewnym sensie to było jak koniec naszego show, albo ewolucja naszego show. To tak, jakby po ukończeniu college'u twoje życie się nie skończyło. Ale ta wersja twojego życia nigdy nie wróci."

Mimo że ostatni odcinek był trudny, negocjacje, które miały miejsce, mogą być jeszcze bardziej przygnębiające. Według Indie Wire i wywiadu z reżyserem castingu, NBC była „głupia” z powodu traktowania Carella i jego odejścia z serialu.

Nie chciał odejść

Steve Carell na scenie biurowej
Steve Carell na scenie biurowej

Styliści mają tendencję do posiadania wewnętrznej szufelki. Według Kim Ferry, Carell nie był gotowy do odejścia i faktycznie spodziewał się negacji umowy, która nigdy nie nadeszła. „Nie chciał opuścić programu” – powiedział Ferry.„Powiedział sieci, że zamierza podpisać kontrakt na kolejne kilka lat. … Powiedział swojemu menedżerowi, a jego menedżer skontaktowali się z nimi i powiedział, że jest gotów podpisać kolejną umowę. A nadszedł termin, kiedy [sieć] miała złożyć mu ofertę i minął, a oni nie złożyli mu oferty."

Reżyserka castingu, Allison Jones, wywołała wiele kontrowersji, twierdząc, że wiedziała na pewno, że Carell chce zostać. Obwiniała dyrektorów NBC za niezrozumienie programu, najwyraźniej nie byli wielkimi fanami. Doprowadziłoby to do nagłego zakończenia: „Ktoś nie zapłacił mu wystarczająco dużo. To było absolutnie głupie. Nie wiem, co jeszcze powiedzieć na ten temat. Po prostu głupie. Czuję się źle, ponieważ myślę, że wiele osób myśli, że tak opuścić program na własną korzyść i to absolutnie nieprawda. Mówię ci. Byłem tam."

Carell odszedł z serialu i ruszył dalej. Podczas finału Steve musiał bardzo dużo przekonać do powrotu. Z jednej strony mógł mieć gorzki posmak w ustach od wyjścia, z drugiej strony myślał, że jego postać dostała właściwą i idealną pożegnanie. Ostatecznie Steve nie chciał odbierać innym swoim współpracownikom: „Ponieważ powiedziałem Gregowi, po prostu nie uważam, że to dobry pomysł, ponieważ czułem, że historia Michaela definitywnie się skończyła. z powrotem, ponieważ mieliście jeszcze dwa, naprawdę wartościowe sezony i to było zakończenie wszystkich innych. Michael już miał swoje, więc po prostu nie chciałem, ale jednocześnie czułem, że powinienem z szacunku dla wszystkich wy i z mojej miłości do wszystkich, aby, no wiecie, uznać koniec tej sprawy."

Sprawy mogłyby potoczyć się zupełnie inaczej, gdyby Carell otrzymał od samego początku poważną ofertę.

Zalecana: