Fani odzyskują kanon Harry'ego Pottera i to nie tylko z powodu tweetów Rowling

Spisu treści:

Fani odzyskują kanon Harry'ego Pottera i to nie tylko z powodu tweetów Rowling
Fani odzyskują kanon Harry'ego Pottera i to nie tylko z powodu tweetów Rowling
Anonim

W tym momencie prawie wszyscy fani Harry'ego Pottera słyszeli o J. K. Transfobiczne tweety Rowling o tym, co nazywa „wymazywaniem pojęcia [biologicznego] seksu”. Niektórzy fani rzucili się w jej obronę, mówiąc, że tweety nie były jawnie transfobiczne i że autorce po prostu brakowało pewnych niuansów w zrozumieniu różnicy między płcią a płcią, ale zdecydowanej większości innych nie można było przekonać.

Ci, którzy się jej sprzeciwiają, powołują się na fakt, że później podwoiła się i broniła swoich wypowiedzi, pomimo wielu prób, które ludzie podejmowali po tych tweetach, aby w międzyczasie edukować ją na ten temat. A kiedy Rowling opublikowała esej, aby dalej bronić swojego stanowiska, ci ludzie okazali się mieć rację.

To nie pierwszy raz, kiedy Rowling wylądowała w gorącej wodzie w tej sprawie. W wielu momentach w przeszłości była wzywana do otwartego polubienia na platformie tweetów zawierających transfobiczną retorykę stworzoną przez TERF (Trans Exclusionary Radical Feminists). Ale ten ostatni incydent, w którym otwarcie wyraziła swoje stanowisko, był ostatnią kroplą dla wielu fanów, którzy teraz zdecydowali, że jest, jak to ujęli, „anulowana”.

Wielu zastanawiało się, czy tak zwane „anulowanie” Rowling oznaczało również, że powinni przestać czytać i wspierać całą serię Harry'ego Pottera, serię, z którą ludzie na całym świecie dorastali i którą identyfikują najbardziej formacyjnych i najważniejszych dzieł literackich w ich życiu. Na szczęście dla tych ludzi, fandom Harry'ego Pottera nie jest obcy oddzieleniu dzieła od autora, który je napisał - wiele osób robi to już od około trzech lat.

Problem Ilvermorny

przez Czarodziejski Świat
przez Czarodziejski Świat

J. K. Rowling zawsze była nieco niezwykłą autorką, ponieważ, w przeciwieństwie do większości, nigdy nie przestała wydawać nowych materiałów, aby zbudować świat Harry'ego Pottera. Ze strony internetowej Pottermore, coś w rodzaju fan-schoolowej kombinacji zawartości bonusowej, gdzie od czasu do czasu publikuje krótkie opowiadania o rozszerzającym się świecie; do serii spinoff, takich jak Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć; do aprobaty literatury przez innych autorów jako kanonu, jak niesławna sztuka Przeklęte dziecko; nigdy tak naprawdę nie opuściła świata, który stworzyła sama przez bardzo długi czas.

Na początku fani byli podekscytowani tym, że Rowling kontynuuje budowanie świata. Kiedy po raz pierwszy ogłosiła, że Albus Dumbledore jest gejem, fani cieszyli się z włączenia i potwierdzenia teorii, którą wielu podejrzewało od lat. Ale na tym nie poprzestała. W miarę jak publikowała coraz więcej ciekawostek i faktów na temat postaci z tła, wielu zastanawiało się, czy robi to tylko po to, by zdobyć „Punkty Różnorodności”. Zastanawiali się również, czy te szczegóły były tak ważne, aby się tam ujawnić, dlaczego w ogóle nigdy nie zostały wymienione w książkach.

Jedną z bardziej dopracowanych rzeczy, które opublikowała, było latem 2017 roku, wraz z wydaniem pierwszego filmu Fantastyczne zwierzęta. Na Pottermore (które stało się wówczas centrum, w którym fani mogli znaleźć wszystkie dodatkowe informacje o świecie Harry'ego Pottera), opublikowała informacje o Amerykańskiej Szkole Czarodziejów Ilvermorny.

Dała fanom krótką historię o jej założycielach i jak to się stało, w tym jak czarodzieje emigrowali do Ameryki i dlaczego oraz jaka była kultura i separacja między czarodziejami amerykańskimi i brytyjskimi. Podała też kilka szczegółów na temat domów Ilvermorny i tego, jak działało tam sortowanie.

Fani uwielbiali to, że Ilvermorny istniało i teraz ma swoją nazwę, zwłaszcza duża liczba amerykańskich fanów serialu. Jednak kilku z nich miało również zastrzeżenia do kilku różnych aspektów tego, co opublikowała.

Po pierwsze, wielu fanów uważało, że nie przeprowadziła swoich badań historycznych tak dobrze, jak powinna, i czuła, że jej przedstawienia bardziej nowoczesnych Stanów Zjednoczonych w miarę rozwoju historii były niedokładne w stosunku do sposobu, w jaki rozwijałaby się kultura, biorąc pod uwagę w dowolnym kontekście amerykańskim. Na przykład sugerowała, że Ilvermorny jest jedyną „oficjalną” amerykańską szkołą czarodziejów (jak w uznawanym przez MACUSA, magicznym organie zarządzającym w USA). Biorąc pod uwagę niewielki rozmiar instytucji znajdującej się w Bostonie, fani natychmiast uznali to za śmieszne, biorąc pod uwagę ogromną populację Ameryki i rozmiar fizyczny.

Co ważniejsze jednak, wielu fanów uważało, że przywłaszczyła sobie kulturę rdzennych Amerykanów i mitologię religijną do własnych celów, bez żadnego szacunku dla przekonań, które niektórzy rdzenni ludzie nadal uważają za święte. Używała ich stworzeń w swoich opowieściach i jako nazw swoich domów, ale ledwo umieszczała je jako postacie, a już na pewno nie w żaden sposób, który miałby wpływ na historię. Miała okazję zawrzeć w swojej opowieści różne historie i nie skupiła się na białych europejskich kolonizatorach, co zdenerwowało wielu fanów, zwłaszcza rdzennych.

Rozwiązanie dla fanów: odzyskiwanie Canon

Ilvermorny Fanart Lazurowo-miedziany Deviantart
Ilvermorny Fanart Lazurowo-miedziany Deviantart

To zdenerwowanie, w połączeniu z faktem, że zarysy domów Rowling były jeszcze bardziej niejasne niż w Hogwarcie, bez prawdziwych przykładów postaci, które mogłyby je rozwinąć, oraz innych niespójności, które fani znaleźli między kanonem podanym przez Rowling a tym, co byłoby realistyczne jeśli rzeczywiście istniały amerykańskie szkoły czarodziejów, spowodowało to pewien rozdźwięk. Wielu fanów, zwłaszcza tych na popularnym wówczas serwisie społecznościowym Tumblr, zdecydowało, że nie będą już akceptować żadnych nowych dodatków do uniwersum Harry'ego Pottera od Rowling.

Zamiast tego, grupy „Potterheads”, jak czasem się nazywają, zebrały się online, aby dyskutować i samemu decydować o kanonie. Wymyślili nowe szkoły czarodziejów w całym kraju, przetarli rzekome amerykańskie prawa dotyczące tajemnicy czarodziejów i generalnie próbowali stworzyć swój własny pomysł na to, jak dzisiaj będzie wyglądać chodzenie do szkoły w Ilvermorny. Dyskutowali nawet o tym, jak właściwe początki szkoły byłyby omawiane, dyskutowane, a nawet protestowane przez jej własnych uczniów.

Wszystko to zostało zrobione bez względu na przemyślenia Rowling w tej sprawie. Fani oparli się na tym, co powiedziała i na nowo wymyślili dla siebie kanon, ponieważ nie podobał im się sposób, w jaki przedstawiała ich kraj lub społeczności. Ci Potterheadowie mogli o tym wiedzieć lub nie, ale w rzeczywistości odwoływali się do klasycznej taktyki krytyki literackiej zwanej „Śmierć autora”.

To narzędzie literackie, które jest nauczane w kolegiach i na uniwersytetach angielskim studentom jako sposób na postrzeganie dzieła literatury jako istniejącego poza kontekstem świata, w którym został stworzony, stwierdza, że w momencie, gdy autor umieszcza utwór fikcji w świat, nie mają już żadnej własności nad pomysłami. To dzieło należy teraz raczej do czytelników, którzy mogą je dowolnie kształtować i interpretować. Ta technika jest częścią większej szkoły krytyki literackiej znanej jako formalizm.

Teraz formalizm nie zawsze jest pomocnym narzędziem w patrzeniu na fragment literatury: często kontekst historyczny lub osobisty jest niezbędny do interpretacji znaczenia dzieła. Jednak w przypadku fanów, którzy mają dość niechęci Rowling do porzucenia swojego fantastycznego świata, połączonego z ekstremalnym emocjonalnym zamieszaniem, jakie jej ostatnie komentarze wywołały tak wielu poprzednich wielbicieli, jest to doskonałe narzędzie pozwalające tym, którzy dorastali z Harrym. Potter, aby nadal mieć to, co kochają, jednocześnie mentalnie oddzielając ich od swojego twórcy.

W skrócie: fani Harry'ego Pottera zdecydowali, że kanon wszechświata należy teraz do nich. Istnieje bardziej niż na stronie, ekranie czy witrynie internetowej, w ich umysłach i sercach tych, którzy ją kochają, i nic J. K. Rowling mówi lub musi mieć jakikolwiek wpływ na to, jak to dla nich wygląda. Brak szacunku Rowling dla rdzennych ludów, a teraz jej transfobiczne komentarze, są jak brudna stara skarpetka podarowana pewnemu skrzatowi domowemu: Podobnie jak Zgredek, Potterheadowie są teraz wolni.

Zalecana: