Fani serii gier Uncharted od lat czekają na film. Po raz pierwszy ogłoszony w 2009 roku (kiedy podobno przejął prowadzenie Mark Wahlberg), film był nękany opóźnieniami i przez chwilę pojawiły się wątpliwości, czy film w ogóle zostanie zrealizowany.
Po latach problemów rozwojowych film Uncharted wreszcie zaczął nabierać kształtu. Reżyserem filmu będzie Ruben Fleischer, reżyser Venom, a Tom Holland wystąpi jako poszukiwacz przygód i poszukiwacz skarbów, Nathan Drake.
Filmowanie miało rozpocząć się na początku tego roku, ale dzięki niedawnej pandemii film ponownie został opóźniony. Mimo to, gdy Holland zapewnia fanów, że na film warto będzie czekać, oczekiwania wobec filmu są obecnie wysokie.
W ostatnich dniach zdjęcie zamieszczone na Instagramie przez młodego aktora wydawało się sugerować, że film zaczął się kręcić. Z tytułem „Dzień pierwszy” i ujęciem jego odlewanego krzesła, wielu zakładało, że kamery w końcu zaczęły się toczyć. Wbrew pogłoskom okazało się, że tak nie jest, ale Sony Pictures Entertainment potwierdziło, że ekipa rozpoczęła przygotowania i wkrótce rozpocznie się zdjęcia do adaptacji gry wideo. To z pewnością dobra wiadomość dla fanów zarówno gry, jak i filmów w stylu Indiany Jonesa, którzy czekali dekadę na rozpoczęcie zdjęć do filmu.
Ale dlaczego czekaliśmy tak długo? Jakie są przyczyny opóźnienia filmu? Przyjrzyjmy się wydarzeniom, które zepchnęły film z kursu podczas jego długiej podróży rozwojowej.
Pierwotnym pomysłem na film był „kryminalny”
Już w 2009 roku serwis Eurogamer z grami wideo ogłosił, że trwają prace nad adaptacją gry na PS3, Uncharted: Drake's Fortune. Później w tym samym roku ogłoszono, że David O. Russell wyreżyseruje film przygodowy, a Mark Wahlberg zagra główną rolę. Obaj pracowali już nad filmem bokserskim The Fighter, a film Uncharted miał być ich kolejną współpracą.
Niestety film się rozpadł. Powołując się na typowy problem „kreatywnych różnic”, Sony porzuciło reżysera kilka lat po rozpoczęciu pracy nad filmem, ponieważ jego wizja rzekomo bardzo odbiegała od historii opowiadanej przez grę. Zgodnie z artykułem w Kotaku, reżyser chciał filmu podobnego do Soprano, o „rodzinie przestępczej, która wymierza sprawiedliwość w świecie sztuki i starożytności”, która, jak wiedzą fani gry, jest bardzo odległa od Everyman przygody dzielnego poszukiwacza skarbów, Nathana Drake'a. W maju 2011 roku reżyser został usunięty z filmu, a jego główny aktor szedł z nim, więc adaptacja gry została wstrzymana.
Przyszło i odeszło więcej reżyserów
Poszukiwania nowego reżysera nie trwały długo, ponieważ w lipcu 2011 roku reżyserem filmu został Neil Burger, reżyser Limitless. W rozmowie z We Got This Covered obiecał pozostać wierny grze, co z pewnością cieszyło wówczas fanów tej gry. Fakt, że sam Burger był fanem gry, musiał w dużym stopniu zadowolić tych, którzy chcieli zobaczyć na ekranie swojego ulubionego bohatera gier wideo. Niestety, rok później reżyser zdecydował się wskoczyć na statek na rzecz filmu Rozbieżne, więc film znów był bez reżysera.
18 miesięcy później ogłoszono, że Seth Gordon będzie sterował filmem. Reżyser Horrible Bosses udowodnił już swoje kwalifikacje do gier po pracy nad filmem dokumentalnym The King of Kong. Produkcja miała rozpocząć się w 2015 roku, z wyczekiwaną datą premiery w 2016 roku, ale film nigdy nie doszedł do skutku. Po raz kolejny przytoczono twórcze różnice między reżyserem a studiem i Gordon zrezygnował. Mimo to prace nad filmem trwały. Studio zatrudniło Joe Carnahana do napisania nowego scenariusza, a aktor Ryan Reynolds był rozważany do roli w filmie, który byłby teraz R-rated.
To właśnie wtedy, gdy Shawn Levy został ostatecznie zaangażowany do reżyserii filmu, film ponownie zaczął się rozpadać. Chciał odejść od bardziej brutalnej wizji Carnahana dla filmu i zatrudnił nowego scenarzystę, aby napisał scenariusz szczegółowo opisujący wczesne lata postaci Nathana Drake'a. W maju 2017 roku Tom Holland został ogłoszony nową gwiazdą filmu i wydawało się, że film w końcu ujrzy światło dzienne. Niestety opóźnienia scenariusza i problemy z harmonogramem spowodowały, że Levy opuścił film i po raz kolejny został bez reżysera.
Mając na uwadze datę premiery w grudniu 2020 r., Sony szybko znalazło nowego reżysera w Dan Trachtenburg, ale z nieujawnionych powodów opuścił produkcję sześć miesięcy po tym, jak został zatrudniony na początku 2019 r. Reżyser Bumblebee Travis Knight był wtedy sprowadzony na pokład, ale ze względu na różnice w harmonogramie z Holandią, on też musiał pożegnać się z filmem.
Te problemy z reżyserią spowodowały, że wielu fanów gry poczuło rozpacz, ale na szczęście jest światło na końcu tego, co było bardzo długim tunelem rozwoju. Reżyser Zombieland, Rubin Fleischer, jest teraz na czele i pomimo przesunięcia daty premiery z powodu pandemii, film ma zostać wydany w 2021 roku.
Niezbadany film wraca na kurs
W chwili pisania tego tekstu Fleischer nadal jest na pokładzie, aby reżyserować (ufff), a Tom Holland nadal jest przywiązany do roli Nathana Drake'a. W filmie pojawi się także poprzedni rywal Drake'a, Mark Wahlberg, wcielając się w rolę Sully'ego, wieloletniego przyjaciela i mentora Drake'a.
Zbliżają się zdjęcia do filmu, a premiera zaplanowana jest na 16 lipca 2021 r. Teoretycznie nie powinno być dalszych niepowodzeń, więc sześciu reżyserów później nie powinniśmy czekać zbyt długo na skarb -wyczyny polowania Nathana Drake'a są przenoszone na duży ekran.
Mam nadzieję!