W 2021 roku Robert Pattinson zostanie kolejnym aktorem, który zostanie Batmanem, a z informacji, które zebraliśmy do tej pory, nowy film zapowiada się na dobry.
Matt Reeves, znakomity reżyser Cloverfield i Wojny o planetę małp będzie za sterami, więc film jest w pozornie dobrych rękach.
Zwiastun jest odpowiednio ciemny i szorstki i zawiera sceny przedstawiające Batmana pokazującego zarówno swoje umiejętności detektywistyczne, jak i talent do walki wręcz.
I chociaż jak dotąd nie mamy zbyt wielu szczegółów na temat fabuły, wiemy, że będzie ona przedstawiać młodszego Batmana walczącego z przestępcami z Gotham City na początku jego mściwej kariery.
Teoretycznie może to być doskonały film o Batmanie i taki, który będzie początkiem nowej trylogii dla zamaskowanego krzyżowca. Trochę się jednak martwimy. Czemu? Cóż, jak sugeruje pytanie zawarte w naszym tytule, martwimy się, że w Batmanie pojawi się zbyt wielu złoczyńców walczących z Mrocznym Rycerzem. Zwłaszcza, że w filmie może kryć się jeszcze więcej złoczyńców.
Złoczyńcy Twarze Batmana
W nowym filmie Batman zmierzy się z wieloma złoczyńcami i jesteśmy pewni, że wyjdzie jako zwycięzca.
W filmie wystąpią Paul Dano jako Człowiek-Zagadka, Colin Farrell jako Pingwin, Zoe Kravitz jako Kobieta-Kot i John Turturro jako Carmine Falcone. Wszyscy są znakomitymi aktorami i wszyscy grają postacie z uniwersum DC, które fani znają i kochają. Pod jednym względem możliwość zobaczenia nowych wcieleń tych złoczyńców na ekranie jest ekscytująca. Dlaczego więc tak się martwimy?
Cóż, jest szansa, że nikczemni bohaterowie Batmana mogą pokrzyżować szanse filmu w kasie. Z biegiem lat powstało wiele innych filmów, w których pojawiła się duża liczba złoczyńców, które zawiodły zarówno krytycznie, jak i komercyjnie. Czy Batmana może spotkać ten sam los? Czas pokaże, ale spójrzmy na filmy, które nie wywarły żadnego wpływu.
Dlaczego to może być ciemna noc w kasie dla Mrocznego Rycerza
Batman z pewnością będzie miał pełne ręce roboty w nowym filmie, ale możemy zrozumieć, dlaczego będzie walczył z dużą liczbą złoczyńców. Wielu złych może zwielokrotnić liczbę włóczęgów na siedzeniach, ponieważ wiele osób będzie chciało zobaczyć te postacie na dużym ekranie. Dla studia więcej złoczyńców może oznaczać więcej pieniędzy, w tym zyski, które otrzymają ze sprzedanych towarów po premierze filmu. Od figurek akcji po gry wideo Batmana, możesz spodziewać się, że film rozwinie się na różne sposoby, wykraczając poza sam film.
Jednak, gdy spojrzymy wstecz na historię filmów komiksowych, zdarzały się sytuacje, w których plany studia nie wypalały się z powodu mnóstwa złoczyńców.
1989 Batman zawierał tylko jednego złoczyńcę, Jokera Jacka Nicholsona, a ten film zarobił niesamowitą (jak na owe czasy) 411 milionów dolarów w kasie. Trzy kolejne filmy o Batmanie nie okazały się większe niż oryginał Tima Burtona, a wszystkie zawierały kilku złoczyńców. Czy to były powody rozczarowujących zwrotów w kasie? Jest to możliwe, zwłaszcza w przypadku Batmana i Robina. Mr Freeze, Poison Ivy i Bane byli antagonistami tego filmu i to właśnie to nikczemne przeciążenie dodało niespójności filmu.
W takim razie do rozważenia są filmy o Spider-Manie. Wszystkie filmy Sama Raimiego wypadły dobrze w kasie, ale po ingerencji w studio trzeci film nie zdobył wysokich punktów wśród krytyków. Pierwotnie New Goblin i Sandman mieli być głównymi bohaterami filmu, ale potem studio nalegało również na włączenie Venoma, przez co film ucierpiał. Film został przesunięty z powodu nadmiaru wątków fabularnych wszczętych przez jednego złoczyńcę za dużo, w wyniku czego czwarty film Spider-Man w reżyserii Sama Raimiego został odrzucony przez studio.
Kolejną niedawną klapą był The Amazing Spider-Man 2. Ta kontynuacja w zrestartowanej serii dla webhead zawierała The Green Goblin, Electro i Rhino. Był to najmniej zarabiający film Spider-Mana w kasie, a krytycy byli mniej niż zadowoleni z nadmiaru nikczemnych postaci w filmie.
Na podstawie tych filmów Batman może być kolejnym w długiej linii filmów o superbohaterach, które rozczarują krytyków i kinomanów.
Z drugiej strony…
Możemy zbyt surowo oceniać Batmana. Wielu złoczyńców nie zawsze jest głównym problemem w filmie o superbohaterach.
Takie filmy jak Batman i Robin i Spider-Man 3 nie zrobiły wrażenia z powodów wykraczających poza nadmiar nikczemnych twarzy. Tandetność pierwszego i wyśmiewana kreacja Arnolda Schwarzzaneggera przyczyniły się do niepowodzeń tego filmu. A w przypadku trzeciego filmu o Spider-Manie, faza emo Petera Parkera niewiele zrobiła, by zadowolić kinomanów.
Powinniśmy również przyjrzeć się tym filmom, które zadziałały, mimo że ma więcej niż jednego złoczyńcę. W sequelach trylogii Mroczny Rycerz Christophera Nolana pojawiło się po dwóch złoczyńców, którzy zarobili ponad miliard w kasie!
Czy Batman ma zbyt wielu złoczyńców? Możliwe, ale okaże się, czy jest to problem. Jeśli fabuła jest dobra, a bohaterowie mają czas na rozwinięcie, film może nadal być dobry. Z drugiej strony, jeśli ci złoczyńcy zostali wciśnięci przez studio jako taktyka łapania pieniędzy, może to być katastrofa.
Jak dobrze film sobie radzi, gdy zostanie wydany 1 października 2021 roku.