Seth Rogen pobłogosławił swoich fanów cennymi radami, jak najlepiej wykorzystać swoją komedię Pineapple Express, która właśnie pojawiła się na Netflix US.
Gwiazdy filmowe z 2008 roku, Rogen, który również napisał scenariusz z Evanem Goldbergiem, służy Dale'owi Dentonowi, angażując się w spór lorda narkotykowego o rzadki szczep marihuany: tak zwany Pineapple Express. Denton pozostanie ze swoim ekscentrycznym dilerem narkotyków Saulem Silverem, granym przez Jamesa Franco, który za swój występ zdobył nominację do Złotego Globu.
Jak najlepiej cieszyć się „Pineapple Express” według Rogena
Pineapple Express odniósł komercyjny sukces, zarabiając ponad 100 milionów dolarów w kasie. Stworzył również kultową grupę fanów, a teraz, gdy Netflix umieścił ten tytuł w swoim katalogu, można śmiało powiedzieć, że wielu zdecyduje, że nadszedł czas na ponowne obejrzenie.
Jak zatem najlepiej cieszyć się Pineapple Express? Niech Seth Rogen wyjaśni.
Kanadyjski komik, aktor i filmowiec napisał na Twitterze, gdy tylko film stał się częścią katalogu serwisu streamingowego, aby poinformować fanów, co mają robić.
„Obejrzyj film tak, jak zamierzaliśmy: na kanapie, paląc trawkę”, napisał Rogen.
Jak niedawno powiedział Sethowi Meyersowi w wywiadzie, Rogen cieszy się zamknięciem, ponieważ pozwala mu oglądać filmy i spędzać więcej czasu w domu, paląc trawkę. Rogen jest otwartym użytkownikiem marihuany i członkiem Narodowej Organizacji na rzecz Reformy Praw Marihuany.
Seth Rogen o swojej podwójnej roli w komedii HBO Max „An American Pickle”
Rogen ostatnio pojawił się w komedii HBO Max An American Pickle. Aktor i komik gra podwójną rolę Hershela, żydowskiego imigranta w Ameryce lat 20., który jest przechowywany w kadzi z piklami i budzi się we współczesnym Brooklynie, oraz jego ostatniego potomka, Bena.
Rogen wyjaśnił, że kręcenie tej komedii było o wiele bardziej czasochłonne niż jakakolwiek pojedyncza rola, którą grał.
„Zrobiliśmy całą pierwszą połowę jako Hershel, a potem wróciliśmy i zrobiliśmy całą drugą połowę jako Ben. To nie jest coś, w co podchodziłem lekko” – powiedział Rogen.
„Właściwie kilka razy próbowałem się z tego wydostać. Właściwie zrobiliśmy stół do czytania, w którym Ike Barenholtz przeczytał rolę Herschela w pewnym momencie, i był przezabawny i pamiętam, jak pomyślałem: „Nie potrzebujemy mnie!”” kontynuował.
„Odkryłem, że nie lubię pracować z innymi aktorami, wolę pracować z samym sobą” – zażartował.
„Aktorzy są twardzi, a usunięcie ich z równania tak wielu, jak to możliwe, znacznie ułatwia sprawę.”