Jak Jim Carrey przegapił tę rolę w filmie, dzięki której mógł zarobić 300 milionów dolarów

Spisu treści:

Jak Jim Carrey przegapił tę rolę w filmie, dzięki której mógł zarobić 300 milionów dolarów
Jak Jim Carrey przegapił tę rolę w filmie, dzięki której mógł zarobić 300 milionów dolarów
Anonim

Jim Carrey nie ma zbyt wielu powodów do żalu w swojej karierze, jeśli w ogóle. W ciągu bardzo bogatej kariery kanadyjski aktor stał się synonimem kilku dość kultowych ról. Od Lloyda Christmasa w „Głupich i głupszych” i Stanleya Ipkissa (Maska) w „Masce” po Toma Poppera w „Pingwinach pana Poppera”, Carrey ma na swoim koncie dziesiątki filmów i seriali telewizyjnych.

Podczas gdy 59-latek występował w różnych gatunkach filmowych, znany jest głównie jako aktor komediowy. Dotychczasowa praca Carreya przyniosła mu ogromne bogactwo. Zamożny Goryl szacuje, że jego cała wartość netto leży gdzieś w okolicach 180 milionów dolarów.

Mając to na uwadze, bogactwo i trajektoria kariery Carreya mogłyby mieć dziś zupełnie inne spojrzenie, gdyby dostał jedną rolę filmową, którą ostatecznie przegapił.

Ma historię nieumiejętnego wyładunku części

Carrey w rzeczywistości odrzucał lub nie umieszczał części w filmach, które później stały się klasykami. W 1984 roku walczył o obsadę jako Rick Gassko w filmie Bachelor Party, rola, która ostatecznie trafiła do Toma Hanksa i odegrała ogromną rolę w doprowadzeniu go do sławy.

Sprawy nie potoczyły się lepiej dla Carreya, ponieważ rok później stracił szansę zagrania innej wielkiej postaci. Reżyser Scott Ridley kręcił przygodowy dramat fantasy, zatytułowany Legenda, i mówi się, że Carrey, Robert Downey Jr. i Johnny Depp byli głównymi pretendentami do roli głównej. Żadna z trójki nie przeszła, gdy młody hotshot Tom Cruise wylądował w roli.

W 1992 roku Downey Jr. pokonał go, by wcielić się w legendarnego aktora/komika Charliego Chaplina w filmie Richarda Attenborough Chaplin. W 2000 roku Ben Stiller był preferowany do roli Gaylorda Fockera (Greg) w Meet The Parents. Carrey miał również wątpliwości co do roli Stu Sheparda w Phone Booth (2002), w którym producenci zwrócili się do Colina Farrella.

Collin Farrell zastąpił Jima Carreya w „Budce telefonicznej”
Collin Farrell zastąpił Jima Carreya w „Budce telefonicznej”

Reżyser Joel Schumacher, choć niewątpliwie niewygodny, uznał, że to właściwy ruch. „Dostałem telefon od Jima pewnej nocy i powiedział mi, że ma zimne stopy” – powiedział. „Naprawdę nie czuł się z tym komfortowo. Aktorzy nigdy nie rezygnują ze swojej roli. Jeśli aktor rezygnuje z roli, to nie jest to dla nich właściwe.”

Najbardziej lukratywna Miss

Aby być uczciwym, tego rodzaju historie, w których można było nie trafić, nie dotyczą wyłącznie Carrey, ponieważ większość aktorów ma podobne doświadczenia. Jednak największa rola Carreya „co-mogło-być” jest również najprawdopodobniej tą, która ostatecznie okazała się jego najbardziej lukratywną misją.

W 2002 roku, po około dekadzie burzy mózgów nad pomysłami i odrzuceniu przez studia, scenarzyści Ted Elliott i Terry Rossio w końcu przygotowali scenariusz na zlecenie Disneya do produkcji. Ich ambitny film miał nosić tytuł Piraci z Karaibów: Klątwa Czarnej Perły.

W centrum fabuły był ekscentryczny, przebiegły, ale skuteczny pirat znany jako Kapitan Jack Sparrow. Pierwszymi faworytami w roli Kapitana Sparrowa byli Carrey, Michael Keaton i Christopher Walken.

Zespół castingowy i produkcyjny najwyraźniej bardzo się sprzedał na pomysł, aby Carrey zagrała kapitana Sparrowa. Musieli jednak szukać gdzie indziej, gdy okazało się, że ich harmonogram produkcji koliduje z klasycznym hitem komediowym Carreya, Brucem Wszechmogącym.

W końcu Johnny Depp został zapisany i rozpoczęły się prace nad bardzo dużym budżetem produkcji. Disney zainwestował gigantyczne 140 milionów dolarów w produkcję Klątwy Czarnej Perły. W lipcu następnego roku film został wydany w USA i stał się natychmiastową sensacją.

Paw na pełnym ekranie

W weekend otwarcia film zarobił już w sumie około 47 milionów dolarów w kasie. Pod koniec roku stał się czwartym najbardziej dochodowym filmem 2003 roku, z zyskiem prawie 515 milionów dolarów. Wynagrodzenie Deppa z góry i premie z zysków z filmu zapewniły mu niezłe 10 milionów dolarów.

Johnny Depp jako kapitan Jack Sparrow
Johnny Depp jako kapitan Jack Sparrow

Bardzo wylewna recenzja filmu pochwaliła pracę Deppa, mówiąc: „Można powiedzieć, że jego występ jest oryginalny w każdym atomie. Nigdy nie było pirata ani człowieka, jak ten w każdy inny film… Jego zachowanie pokazuje całe życie na próbach. Jest pawim na pełnym ekranie."

Depp zagra w kolejnych czterech odcinkach Piratów z Karaibów. Pierwszy z nich uczynił go bogatszym o około 60 milionów dolarów, a trend trwał aż do ostatniego rozdziału, który podobno przyniósł mu aż 90 milionów dolarów.

W sumie mówi się, że Depp zarobił na tej serii ponad 300 milionów dolarów, co w innym wszechświecie równie dobrze mogłoby trafić do Jima Carreya.

Zalecana: