Leonardo DiCaprio miał okropny pierwszy dzień na planie tego filmu

Leonardo DiCaprio miał okropny pierwszy dzień na planie tego filmu
Leonardo DiCaprio miał okropny pierwszy dzień na planie tego filmu
Anonim

Zdecydowana większość aktorów odeszła od pracy z Quentinem Tarantino, czując się wyjątkowo szczęśliwym. Choć kultowy reżyser Wściekłych psów, Pulp Fiction i Nienawistnej ósemki może mieć kilka kontrowersyjnych aspektów swojej przeszłości, w tym skomplikowany związek z Harveyem Weinsteinem, ma solidną reputację wśród aktorów. Jest to niewątpliwie jeden z powodów, dla których Leonardo DiCaprio zdecydował się zapisać do filmu Quentina z 2012 roku, Django Unchained.

W epopei zachodniej, przedwojennej południa, Leonardo gra jedną z najbardziej nagannych postaci w historii kina, Calvina Candie. Właściciel niewolników jest jednym z głównych złoczyńców w tej historii i robi to, co większość widzów uważa za jedne z najgorszych rzeczy, jakie kiedykolwiek przedstawiono przed kamerą. Oczywiście to wystarczyłoby, by odstraszyć każdego aktora, nie mówiąc już o przystojnym głównym bohaterze, który do tego momentu nigdy nawet nie grał złoczyńcy. Ale prawdziwe uczucia Leo dotyczące Django Unchained to powody, dla których podpisał kontrakt…

Miłość Leo do Quentina i historia popadły w konflikt z intensywnym uczuciem dyskomfortu

"Od dawna jestem fanem twórczości Quentina i podoba mi się to, że w pewnym sensie odtwarzał swoją własną historię w głęboko amerykańskim kontekście z tym spaghetti westernem, zmieszanym z gatunkiem Sergio Leone. Coś, co mógł zrobić tylko Quentin Tarantino – wyjaśnił Leonardo DiCaprio w wywiadzie przed premierą filmu. „Ta postać naprawdę przypominała mi młodego Ludwika czternastego, który naprawdę gnił od środka. Jak to ujął [Quentin], i jak lubię mówić, jest to ktoś, kto naprawdę reprezentował moralny upadek południa w tamtym okresie. To znaczy, był najgorszym z najgorszych właścicieli plantacji. Było zbyt dobrze napisane, żeby przepuścić i zawsze chciałem pracować z Jamiem Foxxem i, oczywiście, wspaniałym Christophem W altzem i Samem Jacksonem. Było zbyt wiele wspaniałych elementów tego filmu, aby kiedykolwiek odwrócić wzrok."

W szczególności praca z Samem Jacksonem była perspektywą, której Leo nie mógł odrzucić. Ale to, że kochał scenariusz, reżysera i obsadę, nie oznaczało, że wybór produkcji tego filmu był jasny. W rzeczywistości Leo głośno mówił o tym, jak trudne było zagranie tak okropnego człowieka.

„Pierwszy dzień na planie był dla mnie niesamowicie trudny” – przyznał Leo w wywiadzie dla Nightline. Kiedy Leo wahał się, czy szczegółowo wyjaśniać, dlaczego, jego kolega, który również brał udział w wywiadzie, wkroczył.

„Muszę to opowiedzieć, bo to obejrzałem” – powiedział Jamie Foxx, zanim wyjaśnił, że Leo jest naprawdę niekomfortowy z użyciem słowa na „N” i jest po prostu wyjątkowo nieprzyjemny dla Czarnych. Na szczęście Jamie i Sam Jackson wkroczyli, by go uspokoić. Chociaż Sam zrobił to w najbardziej typowy dla Sama Jacksona sposób, mówiąc: „Hej, skurwysynu, to dla nas tylko kolejny wtorek. Ruszajmy!”

W innym wywiadzie, Leo wyjaśnił swój pierwszy dzień jeszcze bardziej, mówiąc: „Pierwszy dzień był całkiem szalony. Znaczy, miałem dwóch wojowników i każdego dnia nazywałem ich słowem na n i to było-to było trudne. To było naprawdę trudne, faktycznie- zajęło mi dużo czasu. Nigdy nie czułeś się komfortowo, ale to jest część tego, co robimy, wiesz?"

Ale po rozmowie o tym z Jamiem, Samem i Quentinem, Leo doszedł do wniosku, że absolutnie konieczne jest zagranie tej postaci tak okropnej, jak to tylko możliwe. W końcu w żaden sposób nie powinien być uczłowieczony ani wczuwany.

„[W przeciwnym razie] ludzie pomyślą, że przesłodziliśmy ten problem i jest to ważna kwestia do omówienia, jeśli chodzi o historię Ameryki” – powiedział Leonardo w wywiadzie dla The Screen Actors Guild Foundation.

Wszyscy ostatecznie poparli wybory Leo jako aktora, ponieważ na to się zapisali i była to ważna historia, którą próbowali opowiedzieć. „Cała obsada, zwłaszcza Jamie, była dla mnie niesamowicie zachęcająca”.

Dlaczego film był ważny dla Leo, Jamiego i Quentina

Obrona, którą zarówno Quentin Tarantino, jak i Leo mieli w związku z brutalną treścią filmu, polega na tym, że nie ma w tym nic, co nie byłoby historycznie dokładne. Podczas gdy Quentin odtworzył pewien aspekt historii, tak jak robił to wcześniej w przypadku Inglorious Basterds, w projektach kostiumów, obraźliwym doborze słów i ogólnym nastawieniu bohaterów jest wrodzona prawda i przytłaczająca dokładność.

Większość filmów Quentina ma jakieś ukryte znaczenie, jednak ten był znacznie bardziej otwarty w tym, co próbował przekazać pod całą krzykliwą przemocą, muzyką rapową i zwięzłymi tekstami. I to było coś, ku czemu Leo skłaniał się…

Ostatecznie Leo uwielbiał również to, że Quentin zaprojektował postać niewolnika, która ostatecznie uwolniła się, zamiast zostać uwolniona, jak pokazano w niezliczonych innych filmach wcześniej. Było w tym coś z natury potężnego, co kłóciło się z epicką historią miłosną, a brutalna czarna komedia i przemoc ukochanego stylu Quentina sprawiły, że było to konieczne.

Zalecana: