To przytłaczające myśleć o wszystkim, co Phoebe Bridgers osiągnęła w ciągu swoich 27 lat. Choć jej pierwszy duży sukces komercyjny miał miejsce zaledwie cztery lata temu, była na tyle sprytna, by dobrze wykorzystać siłę i wpływy, które zdobyła od tego czasu. Wydała niesamowitą muzykę na własnych warunkach, współpracowała z wieloma niesamowitymi artystami (w tym z Sir Paulem McCartneyem) i nadal wspiera cele, w które wierzy. Kolejną imponującą rzeczą, którą zrobiła niedawno, było założenie wytwórni płytowej. Tak to prawda. Phoebe jest nie tylko jedną z odnoszących największe sukcesy nowych artystek na świecie, jest także dyrektorem naczelnym własnej wytwórni płytowej. Tak powstała wytwórnia i jakie są jej projekty.
6 Jak zaczęła pracować z „Martwymi oceanami”
Phoebe Bridgers jest założycielką, właścicielką i dyrektorem generalnym wytwórni płytowej Saddest Factory Records. Aby ją stworzyć, nawiązała współpracę ze swoją obecną wytwórnią Dead Oceans, która działa bardzo dobrze od kilku lat. lat teraz. Phoebe podpisała kontrakt z Dead Oceans na początku swojej kariery. Pracowała nad swoją muzyką przez wiele lat, mając niewiele ponad 20 lat, grając solowe koncerty w lokalnych pubach i zdobywając coraz większe znaczenie na undergroundowej scenie muzycznej w Los Angeles. Dopiero w 2017 roku, po dwóch udanych trasach koncertowych z Conorem Oberstem i The Joy Formidable, podpisała kontrakt z wytwórnią na wydanie debiutanckiego albumu Strangers in the Alps, nad którym pracowała od dawna.
5 To był jej sen na zawsze
Podczas gdy wielu artystów nie interesuje się biznesową stroną muzyki i woli pozostawić ją profesjonalistom, Phoebe zawsze marzyła o posiadaniu własnej wytwórni płytowej i przygotowywała się na ten moment od dawna. Powiedziała, że marketing muzyczny zawsze był jej „sekretną pasją”, a teraz może spełnić swoje marzenie.
„Uwielbiam myśleć o pomysłach na ławki w autobusach, filtrach na Instagramie i tak dalej. To bardzo korporacyjne z mojej strony, ale mam trochę obsesji” – wyjaśniła. Powiedziała również, że etykieta pozwoliła jej przejść „od artysty [mózgu] do mózgu korporacji”.
4 Jej wizja
Założenie Saddest Factory Records było bez wątpienia bardzo zabawne dla Phoebe, ale tylko dlatego, że zawsze tego pragnęła, nie oznacza to, że po prostu skoczyła przy pierwszej okazji, by to zrobić. Nie, od dawna chciała pracować nad takim projektem. Chciała stworzyć inkluzywną, odważną i przełomową wytwórnię, która nie ograniczałaby się tylko do jednego lub dwóch gatunków i dawałaby nowym artystom miejsce do wyrażania siebie.
„Wizja wytwórni jest prosta: dobre piosenki, niezależnie od gatunku” – stwierdziła Phoebe. I chociaż etykieta dopiero się zaczyna, wydaje się, że to motto jest już zgodne.
3 Jak artyści mogą się z nimi kontaktować
Od samego początku Phoebe Bridgers chciała, aby wytwórnia Saddest Factory Records różniła się od reszty, a to oznacza, że jest bardziej przystępna. Dla niej nawiązywanie kontaktu z fanami i potencjalnymi klientami ma kluczowe znaczenie, dlatego zachęcała ludzi do wczesnego wysyłania niechcianych zgłoszeń muzycznych za pośrednictwem ich witryny internetowej.
Zbudowaliśmy niesamowity zespół guru marketingu cyfrowego, kreatorów zespołów ulicznych, przyszłych doradców inwestycyjnych i majątkowych oraz innych niesamowitych i doświadczonych stażystów na całym świecie. To organiczne i globalne podejście, w którym myślimy nieszablonowo, tak długo, jak Phoebe prowadzi nas w tym kierunku” – czytamy na stronie internetowej wytwórni. „Oprócz wiadomości o naszych nagraniach i wydaniach, ta strona da nam i Tobie możliwość kontaktu. Zawsze szukamy muzyki i stażystów.”
2 Pierwsze podpisanie etykiety
Krótko po ogłoszeniu powstania wytwórni w październiku zeszłego roku, Phoebe ogłosiła również, że podpisała kontrakt ze swoim pierwszym artystą, młodym muzykiem o imieniu Claud. Śpiewali od lat, a w wieku 21 lat podpisali kontrakt z Saddest Factory Records po tym, jak odnieśli stały i rosnący sukces z własnymi utworami online. „Kilka lat temu wrzuciłem kilka dem na SoundCloud i zupełnie nieznajomi zaczęli słuchać, co nigdy mi się nie przydarzyło” – powiedział Claud. "Wtedy zacząłem grać w domu i zakochałem się w występach."
Oczywiście, posiadanie kogoś takiego jak Phoebe Bridgers wspierającego cię podczas pierwszego wydania nie jest czymś, co przytrafia się każdemu. O pracy z nią powiedzieli: „To znaczy koleś z całego świata! Mogę pracować z naprawdę utalentowanym artystą, który po prostu absolutnie mnie rozumie i rozumie branżę muzyczną z perspektywy, której większość ludzi z wytwórni nie rozumie”.
Debiutowy album Clauda, Super Monster, ukazał się w lutym.
1 Z zaledwie rokiem życia, wytwórnia już wywiera wpływ
Phoebe z pewnością podbiła świat muzyki szturmem, a teraz, za pośrednictwem wytwórni, pomaga innym artystom robić to samo. Jednym z najwspanialszych tego przykładów jest rosnący sukces grupy MUNA, trio elektronicznej muzyki pop, które niedawno podpisała z nią. Chociaż MUNA radzili sobie bardzo dobrze na własną rękę, praca z Phoebe była świetna dla ich kariery. Podpisali kontrakt z inną wytwórnią, ale Saddest Factory Records lepiej do nich pasowała. Oprócz tego Phoebe zatrudniła ich również jako występ otwierający jej trasę koncertową w 2021 roku.
Jesteśmy naprawdę podekscytowani. Fajnie jest być częścią wytwórni, która tak samo dba o kreatywność, jak o wyniki finansowe; istnieje kultura i troska o rzeczy, na których nam zależy to wykracza poza biznesowy aspekt muzyki, a nawet samą muzykę” – powiedziała Naomi McPherson z MUNA.