Koleżanka gospodyni domowej i przyjaciel, Teddi Mellencamp, poświęciła czas na wywiad z Dorit Kemsley na temat następstw jej inwazji na dom. Gwiazda Prawdziwe Gospodynie szczerze opowiadała o szoku i strachu, jakie odczuwała podczas traumatycznego incydentu.
Minęły już dwa tygodnie od włamania, a Dorit wreszcie podejmuje kroki w kierunku wyzdrowienia. Jej małe dzieci nie mają żadnej wiedzy na temat napadu, a rodzina Kemsleyów chciałaby, aby tak pozostało.
To błogosławieństwo, że 7-letni Jagger i 5-letnia Phoenix spali i byli błogo nieświadomi tego niepokojącego incydentu. Dorit dźwigała na barkach ciężar tej nocy, odkąd jej mąż, PK, był wtedy jeszcze w Londynie.
Najwyraźniej rabusie myśleli, że ona też wciąż jest w Londynie.
Dorit szczerze opowiadała o nocy, kiedy była trzymana na muszce, mówiąc: „Próbuję postawić jedną nogę za drugą”. Powiedziała: „Przede wszystkim całkowicie straciłam czujność”, dodając: „Byli zaskoczeni, widząc mnie w domu… Kiedy to zrobili, popchnęli mnie na ziemię. Powiedzieli: „Kto jeszcze jest w domu dom?'”
Wywiad z Doritem Kemsleyem
Powiedziała Teddiemu: „Był ktoś inny, kto powiedział: 'Po prostu ją zabij, po prostu zabij ją już, po prostu zabij' i wszystko, o czym mogłam pomyśleć: 'Muszę uratować te dzieci'. ich, błagałem o moje życie i błagałem o ich życie”. Dorit kontynuowała: „Powiedziałam: „Nie obchodzi mnie to wszystko, weź to wszystko. Możesz mieć to wszystko. Proszę, jestem matką dzieci. Proszę, potrzebują mnie. Proszę, nie krzywdź mnie.’”
Gwiazda reality show musiała wrócić do kręcenia serialu po tym, jak wydarzył się incydent. Dorit powiedziała, że kobiety były u jej boku i nie dawały wsparcia.
Dorit powiedziała, że wciąż jest nawiedzana przez traumatyczną mękę. „Nadchodzą ataki paniki… I czujesz się bezpiecznie? Jak mam się kiedykolwiek czuć bezpiecznie? Jak mam chronić moje dzieci?… Przechodzę przez to wszystko.”
Chilling Surveillance Video
Nagranie z nocy inwazji Dorit na dom. Policja opublikowała te dowody, aby sprawdzić, czy opinia publiczna może pomóc w odnalezieniu złodziei.
Nasze myśli i modlitwy wychodzą do Kemsleyów.