Najnowszy film Toma Cruise, Top Gun: Maverick, już leci wysoko w kasie. Długo oczekiwany film przyniósł imponującą kwotę 156 milionów dolarów w ciągu pierwszych czterech dni od premiery, co czyni go największym debiutem filmowym Cruise'a wszechczasów. W sequelu, który rozgrywa się kilkadziesiąt lat po oryginale (Top Gun został wydany w 1986 roku), Cruise powraca do kokpitu jako pilot myśliwca Maverick.
Tym razem jednak dołącza do niego młodsza, ale doświadczona obsada, w tym Monica Barbaro, Jay Ellis, Lewis Pullman, Glen Powell, Danny Ramirez i oczywiście Miles Teller (który ostatecznie zgodził się zagrać w Goose's). syn, Kogut).
Przed premierą filmu ujawniono, że Cruise poddał obsadę rygorystycznemu szkoleniu lotniczemu, aby przygotować się do filmu. I chociaż aktor z listy A woli robić własne akrobacje, wydaje się, że tym razem najniebezpieczniejsze akrobacje w filmie zostały pozostawione profesjonalistom.
Jak się okazuje, Cruise i jego koledzy z obsady nie mogli latać najbardziej cenionymi myśliwcami wojskowymi USA podczas kręcenia filmu.
Top Gun: Producenci Maverick rozpoczęli rozmowy z Pentagonem w 2017 roku
Przed tym rokiem każda dyskusja o wskrzeszeniu Top Gun była praktycznie martwa w wodzie. Ale potem Joseph Kosiński rzucił kontynuację i wszystko się zmieniło. Tak po prostu, Cruise był podekscytowany ponownym zagraniem w Maverick.
„Joe [Kosiński] miał lookbook, plakat i tytuł, Top Gun: Maverick, a następnie opowiedział Tomowi podróż bohatera i historię, którą chciał opowiedzieć”, Jerry Bruckheimer, który wyprodukował zarówno Top Gun, jak i Top Gun: Maverick, przypomniał.„Tom spojrzał na niego, wyciągnął telefon i zadzwonił do szefa Paramount w tym czasie i powiedział:„ Chcę zrobić kolejny Top Gun”. I to było to.”
Aby produkcja mogła przejść, Cruise miał określone wymagania, a mianowicie, aby Val Kilmer powtórzył swoją rolę Icemana. W międzyczasie Bruckheimer i spółka przeprowadzili również rozmowy z Departamentem Obrony (DoD) tak szybko, jak to możliwe, przy czym Pentagon zauważył, że scenariusz zostanie zrecenzowany, gdy tylko będzie gotowy.
DoD w końcu otrzymał kopię projektu gdzieś w kwietniu 2018 r., zauważając, że „nie było większych problemów z fabułą [sic] lub charakteryzacją”. W następnym miesiącu zauważył również, że „wprowadzono pewne zmiany w charakterystyce i działaniach lotników marynarki wojennej”. Poza tym oczekiwano, że produkcja pójdzie dość gładko, a marynarka wojenna zapewni wsparcie Cruise'owi i załodze.
Umowa z Pentagonem ograniczyła Tom Cruise na tylne siedzenie jego F/A-18s
Przed rozpoczęciem zdjęć firma Paramount Pictured podpisała z DoD obszerną umowę produkcyjną (po raz pierwszy opublikowaną przez Shadow Proof) dla Top Gun: Maverick, która w 2018 roku używała roboczego tytułu Island Plaza., w porozumieniu omówiono zakres wsparcia, jakiego udzieli marynarka wojenna podczas filmowania.
Podczas kręcenia filmu obsada i załoga mieli dostęp do „lotniska o napędzie atomowym klasy Nimitz” na potrzeby scen operacji lotniczych. Własny odrzutowiec patriotyczny firmy produkcyjnej był również upoważniony do wykonywania „lotów próbnych” i wykonywania „głównych zdjęć lotniczych” do filmu. Jednocześnie pozwoliło to na umieszczenie na pokładzie F/A-18 E/F Super Hornets kilku kamer wewnętrznych i zewnętrznych.
W międzyczasie Cruise i kilku członków obsady otrzymało również szkolenie w zakresie przetrwania w wodzie i fotela katapultowanego, zanim mogli robić sceny z powietrza. Jak kiedyś opisał Bruckheimer: „Zostali umieszczeni w kadłubie, mieli zawiązane oczy, wrzucono ich do wody, przewrócili się i musieli wymyślić, jak wyjść z tego kokpitu z zawiązanymi oczami.”
Wybrani członkowie obsady musieli również odbyć „trening w powietrzu z tolerancją na przeciążenia”, który trwał przez trzy wyczerpujące miesiące.
Jeśli chodzi jednak o rzeczywiste sceny z lotu ptaka, Departament Obrony jasno określił w umowie, że aktorzy „latają tylko na tylnym siedzeniu F/A-18F Super Hornets” podczas kręcenia filmu. Ponadto określono, że „wybrani piloci będą mogli być filmowani w kokpicie samolotu podczas sekwencji lotu” dla Top Gun: Maverick. Według raportu Fortune, jest również prawdopodobne, że Paramount musiał zapłacić do 11 374 USD za godzinę za usługi pilotów marynarki wojennej.
W tym samym czasie warto również zauważyć, że Departament Obrony zezwolił firmie Paramount na wypożyczenie sześciu taktycznych foteli szkoleniowo-operacyjnych F/A-18 „do sfotografowania i wykorzystania wszystkich takich foteli w związku ze zdjęciem”, aby może wyjaśnić, w jaki sposób film zakończył się tak realistycznymi wizualizacjami wewnątrz odrzutowca.
Ponieważ Top Gun: Maverick kontynuuje swoją kinową passę, wielu spodziewa się, że film stanie się największym filmem roku. Z perspektywy czasu nie ma znaczenia, kto pilotuje odrzutowiec. Cruise może sprawić, że ten film wzniesie się z tylnego siedzenia.