Britney Spears fani namawiali ją, by "zabrała głos" po tym, jak jej ojciec Jaime rozmawiał z CNN o ich kontrowersyjnej działalności konserwatorskiej.
68-latek ujawnił, że nie rozmawiał ze swoją córką od czterech miesięcy.
„Kocham moją córkę i bardzo za nią tęsknię”, powiedział CNN ojciec Britney Spears w wywiadzie opublikowanym we wtorek.
"Kiedy członek rodziny potrzebuje szczególnej opieki i ochrony, rodziny muszą wzrosnąć, tak jak robiłem to przez ostatnie 12 lat, aby chronić, chronić i nadal bezwarunkowo kochać Britney"
"Mam i nadal będę zapewniać niezachwianą miłość i zaciekłą ochronę przed tymi, którzy mają własne interesy i tymi, którzy chcą skrzywdzić ją lub moją rodzinę."
Jamie jest obecnie konserwatorem majątku Britney o wartości 60 milionów dolarów.
Twierdzi, że on i „silniejsza” piosenkarka pozostawali w „dobrych stosunkach”, dopóki nie zaangażował się jej prawnik Samuel D. Ingham III.
Jamie wierzy, że jest odpowiedzialny za brak komunikacji i planuje usunąć go z jego głównej roli konserwatorskiej.
W zeszłym miesiącu sąd w Los Angeles orzekł, że Bessemer Trust dołączy do Jamiego jako współkonserwator fortuny gwiazdy pop.
Pomimo wygranej Jamie wierzy, że jego córka została zdominowana przez „osoby o egoistycznych interesach”.
Wtajemniczony powiedział CNN, że Britney Spears ma obecnie do czynienia z „ciągłymi wyzwaniami dotyczącymi jej zdrowia psychicznego”.
Jej własny prawnik podobno powiedział, że jego klientka-gwiazda pop nie ma „zdolności do wykonania zweryfikowanej deklaracji w jakimkolwiek celu w tej sprawie”.
Ale w zeszłym miesiącu Britney oświadczyła, że nie będzie już koncertować, jeśli jej ojciec nadal będzie zarządzał jej konserwatorem.
Jamie jest jej konserwatorem od 2008 roku, ale zrezygnował ze swojej roli we wrześniu 2019 roku ze względu na stan zdrowia.
Tymczasowy urząd konserwatorski został przekazany jej kierownikowi opieki Jodi Montgomery, ale Jamie wznowił swoje obowiązki w styczniu 2020 r.
W 2007 roku Britney ogoliła głowę w salonie w Tarzana w Kalifornii, co doprowadziło ją do utraty opieki nad dziećmi.
Po tym, jak wywiad Jamiego Spears pojawił się online, fani Britney Spears namawiali ją, by zrobiła swój własny wywiad i „wstała” dla siebie.
„Twój ojciec zarabia miliony z pieniędzy, które zarobiłeś Britney. Nie pozwolić ci wydać tych samych pieniędzy lub zrobić czegokolwiek bez jego zgody, jest kategorycznie złe. Nawet jeśli jest to tylko na Instagramie na żywo, mów otwarcie Brit”, napisał jeden z fanów.
„Jak ojciec może „opiekować się” swoim dzieckiem, wiedząc, że jego czyny powodują u niej tyle głębokiego nieszczęścia, stresu i niepokoju. Nawet jego własny wnuk powiedział, że jest nieprzyjemną istotą” – napisała druga osoba..
„To nie Jamie musi przeprowadzić wywiad z CNN, to Britney. Jeśli chce wolności, musi wziąć sprawy w swoje ręce i powiedzieć prawdę” – dodał trzeci.