Patrząc na historię telewizji, niewiele programów wyróżnia się jako jedne z najlepszych, jakie kiedykolwiek powstały. Każda dekada przynosiła do stołu coś niesamowitego, a najwięksi w historii znaleźli sposób na prosperowanie długo po ich zakończeniu. Na przykład przyjaciele są teraz tak samo kochani, jak wtedy, gdy zadebiutowali w latach 90.
W 2000 roku Biuro zadebiutował na małym ekranie i stał się jednym z największych programów w historii. Jest zbyt wiele niesamowitych odcinków do policzenia, a ludzie wyrażający swoją opinię na IMDb uszeregowali każdy odcinek serialu, aby pomóc w wyodrębnieniu najlepszego ze średniej.
Przy tak wielu wspaniałych odcinkach do przejrzenia, zobaczmy, które znalazły się na szczycie listy.
Finał i do widzenia, Michael są prawie idealne z wynikiem 9.8
Rozmawiając z każdym fanem The Office, jest całkiem jasne, że serial miał zbyt wiele niesamowitych odcinków, by je zliczyć, ale pod koniec dnia tylko kilka można uznać za jedne z najlepszych. Patrząc na IMDb, aby zobaczyć, który odcinek Office znajduje się na szczycie listy, w rzeczywistości jest remis.
Na stronie znajduje się odcinek „Finał” na samej górze listy i wydaje się to całkiem logicznym wyborem. Ludzie mogą powiedzieć, co chcą o tym, jak jakość programu spadła pod koniec jego czasu na małym ekranie, ale ostatni odcinek serialu jest z pewnością jednym z najbardziej niesamowitych momentów w historii telewizji. To taki, który ma mnóstwo śmiechu, mnóstwo emocji i wystarczająco dużo kwintesencji biurowego uroku, aby zasługiwać na uznanie.
Co ciekawe, odcinkiem powiązanym z „Finale” jako najlepszym w historii pakietu Office jest odcinek „Goodbye, Michael”, w którym odszedł Michael Scott ze Steve'a Carella z Dunder Mifflin. Fajnie jest widzieć, że fani mają tak silną więź z Michaelem, biorąc pod uwagę, że „Finale” był odcinkiem, w którym triumfalnie powrócił.
Dla fanów serialu te dwa odcinki zawierają emocjonalny cios, którego po prostu nie można dorównać innym odcinkom. Tak, przez cały czas są delikatne chwile, ale odejście Michaela i ewentualny powrót na ślub Dwighta i Angeli były po prostu genialne.
Zwolnienie od stresu jest następne o 9.7
9.8 to niesamowity wynik na IMDb, a fakt, że następny odcinek na liście najlepszych odcinków ma 9,7, po prostu pokazuje rodzaj jakości, jaką ludzie tworzący serial przynosili każdego tygodnia.
„Stress Relief” to odcinek, który znajduje się zaledwie o jedno oczko poniżej „Finale” i „Do widzenia, Michaelu” i zawiera wiele niezapomnianych scen, które przeszły do życia w niesławie. Założenie odcinka jest stosunkowo proste: Stanley ma atak serca, a współpracownicy muszą zmniejszyć stres w biurze. Wkrótce wszyscy dowiadują się, że Michael jest przyczyną stresu Stanleya i jego problemów zdrowotnych.
Od początku do końca ten odcinek ma jeden zabawny moment po drugim, a wiele osób natychmiast go rozpozna, ponieważ Dwight bierze rzeczy w swoje ręce podczas zajęć z resuscytacji krążeniowo-oddechowej. Nie tylko to, ale pieczeń, która kończy odcinek, jest również zabawna i niezapomniana.
Podobnie jak w ostatnim odcinku serialu, w miejscu pierwszej piątki znajduje się remis.
A. A. R. M i kolacja sportowa z 9.5
Jak wspomnieliśmy wcześniej, fani The Office z pewnością będą mieli różne opinie na temat odcinka, który uważają za najlepszy, a my możemy zagwarantować, że jest więcej niż kilka osób, które naprawdę kochają oba te odcinki.
Ciekawa rzecz w „A. A. R. M.” bycie tak blisko szczytu listy jest faktem, że jest to w rzeczywistości dwuczęściowa. W tym odcinku dzieje się mnóstwo rzeczy, w tym Jim odkrywający, że Dwight najlepiej działałby jako A. A. R. M. i Angela przyprowadzająca dziecko do pracy. Jednak większość ludzi zapamięta to jako odcinek, w którym Darryl dobrze się bawił z obsadą i kiedy ich dokument zaczął być emitowany.
Związana z „A. R. M.” z oceną 9,5 to „Dinner Party”, co jest niewątpliwie jednym z najbardziej pamiętnych odcinków w historii serialu. Jim i Pam, nie mogąc wydostać się z kolacji z Michaelem i Janem, muszą znosić ciężką noc, która kończy się piosenką, która tkwi w głowach fanów od lat. Proste, ale zabawne.
Czy „Finale” to naprawdę najlepszy odcinek The Office? Cóż, z pewnością wydaje się, że fani hardcore'u tak myślą.