Britney Spears fani rzucają jej chłopakowi Samowi Asghari bokiem oko po tym, jak namiętnie zaatakował ojca ikony popu.
W wściekłej wiadomości 27-letni Asghari nazwał Jamiego Spearsa „totalną dupą”.
W poście, który udostępnił w swoich historiach na Instagramie, oskarżył ojca Britney o próbę kontrolowania związku pary.
„Teraz ważne jest, aby ludzie zrozumieli, że nie szanuję kogoś, kto próbuje kontrolować nasz związek i ciągle rzuca nam przeszkody”, zaczął swój post Asghari.
"Moim zdaniem Jamie to totalny dupek. Nie będę się wdawał w szczegóły, ponieważ zawsze szanowałem naszą prywatność, ale jednocześnie nie przyjechałem do tego kraju, aby nie być w stanie wyrazić swoją opinię i wolność."
Irański model fitness dodał animowaną emotikonę „upuszczania mikrofonu” na końcu swojej tyrady.
W poniedziałek Asghari wydał oświadczenie, gdy przemawiał w obronie swojej dziewczyny, wśród nieustającego oburzenia wokół doktora Hulu o piosenkarce „…Baby…One More Time”.
„Zawsze chciałem tylko tego, co najlepsze dla mojej lepszej połowy i będę nadal wspierać ją w podążaniu za jej marzeniami i tworzeniu przyszłości, której pragnie i na którą zasługuje” – powiedziała druga połowa Brit People w oświadczeniu.
„Jestem wdzięczna za całą miłość i wsparcie, jakie otrzymuje od swoich fanów na całym świecie”, powiedziała Asghari, „i nie mogę się doczekać normalnej, niesamowitej wspólnej przyszłości”.
Asghari po raz pierwszy spotkała Spears w 2016 roku, kiedy pracowały razem nad jej teledyskiem Slumber Party, a wkrótce potem zaczęły się spotykać.
Nieautoryzowany film dokumentalny zatytułowany The New York Times przedstawia wrabianie Britney Spears, analizuje trwającą walkę prawną 39-letniej laureatki nagrody Grammy o jej konserwatorstwo.
Jej ojciec Jamie, lat 68, jest konserwatorem Britney od 2008 roku, kiedy to przejął kontrolę nad jej sprawami biznesowymi.
Była księżniczka popu walczy o kontrolę nad własnymi finansami i odmawia występów, dopóki jej ojciec nie zostanie usunięty.
Jednak niektórzy fani kwestionują motywy Asghariego i zastanawiają się, dlaczego tylko teraz mówi.
„Wcale mu nie ufam. Miał LATA, żeby się wypowiedzieć lub coś zrobić, a nie miał aż do teraz” – napisał jeden z fanów w sieci.
po prostu zastanawiał się… widząc, jak kontrolowane jest życie Britney, co musiał zrobić, aby zostać jej chłopakiem? Mam na myśli, że bycie „chłopakiem Britney” oznacza, że wie dużo gówna. Musi być współwinny w jakiś sposób”, dodano drugi.
„Miejmy nadzieję, że leży mu na sercu dobro Britney. Od pierwszego dnia używała jej tylko ludzi”, wtrącił trzeci.