Prince Harry i Meghan Markle wywołali pogłoski, że ich niegdyś bliski związek z Obamami dobiegł końca.
Para królewska nie była nigdzie widziana na przyjęciu z okazji 60. urodzin Baracka Obamy w sobotę.
Na ekskluzywnej liście gości Obamy znaleźli się John Legend i Chrissy Teigen, Gayle King, George Clooney oraz Jay-Z i Beyoncé.
Page Six ujawnił wiadomość o wielomilionowej transakcji Harry'ego na książki, która podobno zaskoczyła rodzinę królewską.
Poinformowano również, że Harry i Meghan „nie planują uczestniczyć” w urodzinach Obamy. Zasugerowali, że książę może zabrać swoją żonę na własne obchody urodzin, ponieważ dzieli ona urodziny Obamy 4 sierpnia.
Jednak królewski ekspert Camilla Tominey zasugerowała, że normalnie można by się spodziewać, że Harry (36 l.) i Meghan (40 l.) znajdą się na liście gości Obamy.
Pisząc w „Daily Telegraph”, powiedziała: „Pomimo tego, że Obama nie przybyli na ślub Sussexes w tym roku, sądzono, że nowo zamieszkała w Kalifornii para będzie atakować na 60. rocznicę Obamy jako wybitni „postępowcy”. ' i nowo przyjęci członkowie amerykańskiej metropolitalnej liberalnej elity."
Ona twierdziła, że źródło ujawniło, że Obamowie „nie lubili, jak Harry atakuje jego rodzinę” podczas jego i Meghan wybuchowego wywiadu z Oprah Winfrey w marcu.
„Cenią rodzinę i na pewno nie są typem ludzi, którzy chcieliby, aby ich dzieci rozmawiały z prasą”, dodał wtajemniczony.
Komentatorzy w mediach społecznościowych zgodzili się również, że para mogła spalić swoje mosty.
„Obamamy mają wielki szacunek dla królowej, rodziny królewskiej i Brytyjczyków” – skomentowała jedna osoba.
Tylko Meghan (i jej maszyna PR) myślała, że istnieje 'specjalny związek', dodała druga.
"Dlaczego mieliby ich tam chcieć? Napisaliby o tym tylko książkę", skomentował trzeci.
Jeszcze wczoraj okazało się, że ojciec Meghan, Thomas, wysłał jej bukiet czerwonych róż na jej 40 urodziny.
Były dyrektor ds. oświetlenia, 77 lat, wysłał kwiaty wraz z kartką z napisem: „Życzę ci wszystkiego najlepszego i jaśniejszych dni”, zgodnie z TMZ.
Wysłał tuzin czerwonych róż z dwiema żółtymi w środku, które według Thomasa symbolizowały dwoje dzieci Meghan i Harry'ego, Archiego i Lilibet.
Ale Thomas przyznał się do TMZ, że nie miał żadnej wiadomości od swojej córki, odkąd wysłał prezent.