Britney Spears fani wyrazili swoje oburzenie po tym, jak jej prawnicy twierdzili, że została "wyłudzona" przez jej ojca Jamiego Spears
Zespół prawników laureatki nagrody Grammy złożył w sądzie dokumenty, w których twierdzi, że Jamie żąda około 2 milionów dolarów, zanim ustąpi ze stanowiska jej konserwatora. 69-letni Jamie od trzynastu lat sprawuje kontrolę nad córką swojej córki Britney, 39-letnią, sprawami osobistymi i finansowymi.
Jego żądanie pieniędzy z pewnością pokryje jego koszty prawne i zapłaci dyrektorowi biznesowemu jego córki Tri Star. Ale uważa się, że duża część trafiłaby bezpośrednio do niego, poinformował TMZ we wtorek.
Prawnicy Britney twierdzą, że Jamie nie chce ustąpić ze stanowiska, dopóki nie otrzyma pieniędzy.
„Status quo nie jest już tolerowany, a Britney Spears nie będzie wymuszona”, napisał w swoim zgłoszeniu adwokat wokalisty „Silniejszego” Matt Rosengart.
Britney i jej zespół namawiają ojca, aby natychmiast porzucił swoje obowiązki konserwatora zabytków, zamiast kontynuować proces.
Jeśli Jamie wkrótce nie ustąpi, twierdzą, że powinien zostać usunięty z funkcji jej konserwatora do 29 września.
W sprawie prawnicy Britney naciskają na jej ojca, by jak najszybciej ustąpił ze względu na „dobrobyt” córki.
„Świat usłyszał odważne i przekonujące świadectwo pani Spears” – napisali. „Życie Britney Spears ma znaczenie. Jej samopoczucie ma znaczenie. Liczy się każdy dzień. Nie ma na co czekać.”
W oświadczeniu dla TMZ Rosengart twierdził, że jego klient był przetrzymywany przez Jamiego i jego opóźnienia w rezygnacji.
„Britney Spears nie będzie zastraszana ani wymuszana przez swojego ojca. Pan Spears nie ma też prawa próbować przetrzymywać córki jako zakładnika, ustalając warunki jego usunięcia” – powiedział. „Tu nie chodzi o niego, chodzi o dobro jego córki, które zgodnie z prawem nakazuje jego usunięcie.”
Ostatni zwrot w konserwatorium Britney wprawił jej fanów w szał.
„Czy to nie potwierdza, że jest w tym dla pieniędzy?! Obrzydliwe”, napisała jedna osoba online.
"Jest szalony i kradnie jej pieniądze przez cały czas. Musi siedzieć w więzieniu, z dala od swojej córki. Nasz system jest tak pomieszany, że pozwalają temu mężczyźnie zachować kontrolę ją!" dodany drugi.
"Cała jej rodzina to absolutna śmieć. Zastanawiam się, ile milionów Britney poszło do ich kieszeni?" trzeci skomentował.
"Przez cały czas ją wymuszał. Powinien zostać pozwany za niewłaściwe obchodzenie się z jej pieniędzmi. Co za hańba! Jest przestępcą!!" czwarty wtrącił.