Biuro: Jim & Ślub Pam pierwotnie miał szalony zwrot akcji

Spisu treści:

Biuro: Jim & Ślub Pam pierwotnie miał szalony zwrot akcji
Biuro: Jim & Ślub Pam pierwotnie miał szalony zwrot akcji
Anonim

Odcinek Biura zatytułowany „Niagara” był dwuczęściową opowieścią o ślubie Pam Beesly z Jimem Halpertem. To był odcinek trwający sześć sezonów, a miliony fanów dostroiły się, aby obejrzeć swoją ulubioną parę telewizyjną, która w końcu zawiąże węzeł. To był bardzo słodki i przejmujący odcinek, z wystarczającą ilością śmieszności, by nadal mieć klasyczny klimat Office. Jednak nie zawsze tak było.

Gdyby to zależało od Grega Danielsa, twórcy i showrunnera w tamtym czasie, odcinek potoczyłby się zupełnie inaczej. Jak ujawniono w popularnej nowej książce The Office: The Untold Story of the Greatest Sitcom of the 2000s, ustnej historii autorstwa Andy'ego Greene'a, Daniels początkowo chciał, aby fabuła ślubu - druga część odcinka - była znacznie bardziej dramatyczna, z gościnnym udziałem postaci, której publiczność nie widziała od poprzedniego sezonu.

Według pisarza Paula Feiga:

"Pierwotnie miało to być to, że Pam i Jim są w trakcie ceremonii, a Roy nawiedzał okolicę i żałował, że pozwolił jej odejść i chciał ją odzyskać. Kiedy byli w środku ceremonia miała być taka, że Roy wjedzie do kościoła na koniu w stroju białego rycerza, aby ją odzyskać."

Zgadza się: W oryginalnym scenariuszu tego odcinka Roy zamierzał rozbić ślub Jima i Pam. Miał zamiar zdać sobie sprawę, widząc ich przy ołtarzu (i zauważając, że Pam jest teraz w ciąży), że był zwiedziony i szalony, myśląc, że Pam będzie chciała go z powrotem. Następnie musi zawrócić konia i wrócić do przejścia.

To samo w sobie byłoby całkiem zabawne i byłoby dobrym oddzwonieniem do wszystkiego, przez co przeszli Jim i Pam, aby dostać się do tego ołtarza. Szkoda byłoby zrujnować ich ślub w ten sposób, ale ogólnie rzecz biorąc, prawdopodobnie byłoby to wystarczająco zabawne, aby to zrekompensować… gdyby tam się skończyło szaleństwo.

Kontrowersje dotyczące koni

Istniała jednak druga część fabuły Roy-dobiera konia, która była o wiele bardziej szalona i bardziej kontrowersyjna. Widzisz, po ślubie Roy nadal by tam siedział, siedząc na zewnątrz z koniem, którego wynajął za darmo. Dwight, będąc rolnikiem, zgłosiłby się na ochotnika, by zdjąć konia z rąk na cały dzień… ale tylko dlatego, że ma „obsesję na punkcie upadków i jakiś rodzaj samobójczego genu, aby je przezwyciężyć”, z którym walczył przez cały czas byli tam. Jak mówi producent linii Randy Cordray:

Dwight w jakiś sposób jedzie wzdłuż brzegów rzeki Niagara… uświadamia sobie, że znalazł się zbyt blisko krawędzi Wodospadu Niagara, a koń wygląda na przestraszonego i… Dwight w końcu uświadamia sobie, że musi zrzucić konia i bezpiecznie pływa Przechodzimy do Jima i Pam, którzy przeżywają romantyczną chwilę na dziobie łodzi Maid of the Mist, aw tle widzimy tego białego konia przewracającego się nad wodospadem Niagara, zanurzając się na sześćset stóp.„

Istnieło wiele kontrowersji dotyczących tego pomysłu od momentu jego wyklucia. Daniels upierał się, że to zadziała, ale wielu pisarzy stanowczo się temu sprzeciwiało. Inni pisarze nie byli pewni, czy Daniels, z którym łączyły ich raczej rodzinne stosunki, robił to, żeby im zadzierać. Mimo to skończyło się na wstępnym gotowym szkicu scenariusza: Cordray musiał posunąć się tak daleko, aby znaleźć kościół z drzwiami, przez które zmieściłby się człowiek na koniu.

To Steve Carell położył kres żartowi. Wiele osób nie wie, że oprócz grania Michaela był także producentem w serialu, więc miał duży wpływ na takie decyzje. Po przeczytaniu scenariusza przez stół podszedł do Danielsa i powiedział mu (i Mindy Kailing, która również była na pokładzie z tym pomysłem): „Uwielbiam ten odcinek, ale nie możesz rzucić konia nad wodospad Niagara… To jest żart kreskówkowy To żart, który możemy zobaczyć w The Simpsons… Nie jestem za tym.„

Odcinek, który mamy zamiast tego

Po wysłuchaniu wielu skarg i wątpliwości swojego zespołu, Daniels w końcu zdecydował się odrzucić ten pomysł. Był wtedy zły, ale przyznał w wywiadzie dla książki, że to szczęście, że go przekonali.

Oczywiście, w wyniku tej ostatniej zmiany, scenarzyści musieli walczyć o znalezienie na czas nowego materiału do odcinka. Stąd wziął się wirusowy taniec na weselu: oglądali dużo YouTube'a w czasie przestoju i znaleźli wideo pary, która pierwotnie wykonywała ten taniec na weselu. Wzięli go i biegali z nim, a wszyscy w obsadzie i ekipie uwielbiali, jak to się skończyło.

Chociaż byłoby bardzo zabawne i dramatyczne, gdyby Roy jeździł na koniu, i chociaż Greg Daniels mógł w końcu wysłać konia nad wodospad Niagara, ostatecznie dobrze, że tak zrobili. t. Cały ten slapstickowy humor pozbawiłby emocji i wzruszenia tego odcinka, a to nie jest coś, z czym chcesz zadzierać na tak ważny ślub. Sposób, w jaki skończyli filmowanie, był znacznie słodszym hołdem nie tylko Jimowi i Pam (którzy z nawiązką zasłużyli na ten mały kawałek niezakłóconego szczęścia), ale także wszystkim w biurze.

Sekwencja taneczna połączyła wesele na pokaz. Pokazał, jak głęboko wszyscy współpracownicy Jima i Pam naprawdę ich kochali i troszczyli się o nich, i vice versa. (Ponadto, ten moment na końcu odcinka, w którym Jim i Pam są samotni na łodzi, jest jednym z najbardziej wzruszających w całej serii: To naprawdę szczęście, że nie został zniszczony przez śmierć konia.)

Zalecana: