Saturday Night Live zakazał kilku gościom na przestrzeni lat – Martina Lawrence'a za jego graficzny żart na temat higieny kobiecej, Sinead O'Connor za rozdarcie na pół zdjęcia papieża Jana Pawła II, Stevena Seagala za to, że nie jest zabawny i jest surowy dla personelu, a Kanye Westa za jego nieskrępowaną tyradę z 2018 roku o „liberalnych mediach” i Donaldzie Trumpie. Ale czy wiesz, że zdobywca Oscara Adrien Brody również znalazł się na czarnej liście z serialu?
Był 2003 rok i był u szczytu sukcesu z The Pianist. Ale Brody mógł być przesadnie zadowolony z jego gościnności w SNL. Twórca serialu Lorne Michaels określił występ aktora jako „rasistowski”, ale na podstawie materiału filmowego gwiazda Oddziału wyglądała na niewzruszoną jego czynami, o których nikt nie pomyślałby dzisiaj. Oto prawda o tym kontrowersyjnym skeczu.
Pierwotny plan występu Adriena Brody'ego „SNL” 2003
Kilka tygodni przed pojawieniem się Brody'ego w SNL, Variety poinformowało, że aktor zamienił moskiewską premierę Pianisty z Romanem Polańskim na niefortunny koncert gospodarza. Aktor powiedział, że planuje grać na pianinie jako odę do chwalonego przez krytyków filmu. Brody, który właśnie skończył 30 lat, również powiedział, że ma muzyczne aspiracje. „Chcę, żeby chodziło o muzykę, a nie o mnie – chcę być traktowany poważnie” – powiedział zdobywca Oscara.
Aktor powiedział, że pracował z Michaelsem nad innymi pomysłami na swój występ. Oczywiście Brody wypadł ze scenariusza, co doprowadziło do całego katastrofalnego intro, które zrobił dla jamajskiego artysty reggae, Seana Paula. Showrunner jest szczególnie przeciwny nieskryptowanym występom, stąd jego szybka decyzja o zakazie aktora. Ale to nie jest zwykłe działanie poza scenariuszem. Brody naprawdę się na tym polubił…
Rasistowski film „SNL” Adriena Brody'ego, który go zbanował
Brody sprzeciwiał się wszelkim planom i przygotowaniom do wprowadzenia Paula. Wszedł na scenę ubrany w sztuczne dredy i zaczął używać jamajskiego akcentu w odniesieniu do pochodzenia muzycznego gościa. "Tak, tak, tak, tak, no wiesz, stary. Mamy tu oryginalnego, niegrzecznego chłopca Seana Paula", zaczął aktor. Publiczność natychmiast zamilkła. Szanuj wszelki szacunek. Moja ciociu. Szanuj wszystkie aspekty, szanuj moją szyję, szanuj moje kolana, Wielka Jamajka! Wielka Kingston Massive! Mamy teraz całą rodzinę! zabójca!" Większość nagrań z tego skeczu została usunięta z internetu. Ale krótkie klipy, takie jak ten poniżej, przetrwały.
Co fani naprawdę myślą o „rasistowskim” występie Adriena Brody'ego w „SNL”
Fani mają mieszane reakcje na kontrowersyjną improwizację Brody'ego w SNL. Na subreddicie Today I Learned niektórzy fani przeprowadzili krótką dyskusję na temat przesłania występu.„Za każdym razem, gdy widzę tego faceta, myślę o tym, że ma do czynienia z tą obcą hybrydą człowieka w filmie Splice. Przeraża mnie” – powiedział jeden z aktorów. Brody z pewnością zadziwił wiele osób w swojej karierze. Ale według innego komentatora Tina Fey przeprowadziła wywiad z Howardem Sternem, w którym ujawniła „zarozumiałą” postawę Brody'ego za kulisami.
„Tina Fey przeprowadziła dobry wywiad na temat Howarda Sterna kilka lat temu. Pytał o gości, z którymi po prostu ciężko było sobie poradzić przez cały jej czas pisania i grania w SNL” – napisał Redditor. „Wymieniła tylko dwóch: Paris Hilton i Adriena Brody'ego. Powiedziała, że Paris Hilton to 'kawałek gówna' i że Adrien Brody był bardzo zarozumiały, przychodził i siedział na spotkaniach pisarzy i przedstawiał mnóstwo okropnie nieśmiesznych pomysłów”. To powinno wyjaśniać niesmaczną improwizację… Mimo to niektórzy fani nie zgadzają się z „rasistowską” naturą tego aktu.
„Gdybym nie oglądał wideo i słyszał tylko dźwięk, mógłbym pomyśleć, że to Jamajczyk” – stwierdził jeden z nich.„Czasami to, co sprawia, że rzeczy są zabawne, to fakt, że jest to kontrakt rzeczywistości z oczekiwaniem. A co, jeśli nie powiedział nic istotnego? W rzeczywistości przedstawiał jamajskiego artystę i żartobliwie go naśladował. Cała ta gadanina o rasizmie to trochę śmieszne. Wszyscy są tak wrażliwi na wszystko, co można uznać za obraźliwe. Jednak jeden argumentował, że „to rasistowskie, ponieważ starał się, aby było to zabawne”.
To nawet nie było zabawne. To było po prostu niezręczne. Jak powiedział inny internauta: „Nie mogę winić SNL. To nie było tylko improwizowane, było po prostu… złe. Nawet jak na najnowsze standardy SNL”. Ale Brody uważa się za zabawnego faceta i jest zdeterminowany, by robić więcej komediowych projektów. Mówiąc o swojej postaci w The Grand Budapest Hotel Wesa Andersona, powiedział: „To było takie wyzwalające, ponieważ jest we mnie. to i przynosić śmiech i lekkość, to jest coś, czego zawsze pragnęłam robić w swojej pracy. Na szczęście dla niego, jego skecz SNL jest obecnie dość trudny do znalezienia w Internecie.