Są dobre i złe wieści dla fanów biura

Są dobre i złe wieści dla fanów biura
Są dobre i złe wieści dla fanów biura
Anonim

Po dziewięciu sezonach, 16 maja 2013 roku dobiegł końca przebojowy program telewizyjny Biuro. Michaela Scotta (Steve Carell) i jego lojalnego zespołu pracowników Dunder Mifflin, w tym pary Jim i Pam typu „wolą oni – czy się nie spotkają”, żałosnej kwaśnej Angeli i przezabawnie zbłąkanego Dwighta Schrute'a.

Po odwołaniu programu pojawiło się wiele spekulacji na temat tego, czy program zostanie wznowiony, czy nie, a niektórzy z obsady Biura wyrazili zainteresowanie specjalnym zjazdem, ale niestety drzwi do Dunder Mifflin pozostały zamknięte.

Nadal nigdy nie mów nigdy, prawda? Jako jedna z najzabawniejszych komedii telewizyjnych ostatnich lat, szkoda by było, gdyby twórca serialu Greg Daniels zdecydował się na zawsze zamknąć drzwi Dunder Mifflin. Ale to zła wiadomość dla fanów serialu, wygląda na to, że właśnie to zrobił Daniels.

To złe wieści dla fanów biura

Showrunner Greg Daniels omówił możliwość powrotu serialu w wywiadzie podcastowym dla The Hollywood Reporter. Niszcząc nadzieje fanów serialu tak szybko, jak jedna z niszczarek, Daniels powiedział:

Uwielbiam robić The Office bardziej niż cokolwiek innego i gdybyśmy mieli wrócić do niego, chciałbym to zrobić. Myślę, że kiedy wszystkie te plotki o odrodzeniu zaczęły krążyć wokół, było to wtedy, gdy ponownie uruchomili Willa i Grace, i myślę, że ludzie zakładali, że ponowne uruchomienie pakietu Office będzie mniej więcej takie – oznaczałoby to zebranie całej obsady i kontynuowanie tam, gdzie skończyliśmy.„

Kontynuował: „Ale wiesz, wróciłem do prowadzenia programu w sezonie 9 po omówieniu tego z główną obsadą i częścią naszego pomysłu było to, że zamierzamy to zakończyć, wiesz, mieliśmy napisać w stronę finału i zakończenie, więc wiele postaci opuściło biuro i poszliśmy do przodu o rok, dowiedzieliśmy się, gdzie wszyscy są."

Innymi słowy, Greg Daniels mówi (w tak miły sposób, jak to tylko możliwe), że program doszedł do naturalnego zakończenia. W przeciwieństwie do wskrzeszonych Will and Grace, nie ma potrzeby kontynuowania programu, ponieważ już wyemitowali zakończenie, które idealnie pasuje do programu.

Przyznał również, że ponowne zebranie obsady byłoby bardzo nierealne, ponieważ niektórzy z nich zajęli się większymi rzeczami. W szczególności John Krasiński jest jednym z aktorów, który stał się wielką gwiazdą od czasu The Office, z jego rolą Jacka Ryana w przebojowym serialu telewizyjnym Amazona o tym samym tytule oraz jego aktorskim i reżyserskim wejściem do Hollywood z A Quiet Place i nadchodzącym sequelem.

Mimo to, chociaż jest to zła wiadomość dla fanów serialu, Greg Daniels nie zaoferował zdecydowanego „nie” możliwości powrotu serialu. Chociaż jest mało prawdopodobne, że tak się stanie, nadal możemy żyć w nadziei, że pewnego dnia wrócimy do postaci, które w jakiś sposób dostarczyły komediowego złota, pomimo pracy w nudnym, papierowym biurze.

Nie wszystko stracone, jednak Greg Daniels nie wróci w najbliższym czasie do Biura, był zajęty pracą nad innymi projektami i na szczęście dla nas nie musimy czekać wieki, aby zobaczyć im.

Dobra wiadomość dla fanów biura

Chociaż mamy wielkie talenty obsady The Office, którym możemy podziękować za rozśmieszenie nas, powinniśmy również pamiętać, że Greg Daniels, człowiek stojący za tym hitem, jest odpowiedzialny za większość tego, co wydarzyło się przed Aparat. Nie tylko służył jako programista i producent wykonawczy serialu, ale także wyreżyserował i napisał niektóre z najlepszych odcinków. Przypominamy wam o tym, ponieważ poza biurem ciężko pracował nad dwoma nowymi programami, z których jeden możecie obejrzeć już teraz, a drugi, który już wkrótce.

Prześlij

Do obejrzenia teraz w Amazon Prime jest Upload, nowa seria poświęcona życiu pozagrobowemu. Ale w przeciwieństwie do takich hitów jak The Good Place, po śmierci bohaterowie tego serialu są cyfrowo przesyłani do wirtualnego życia pozagrobowego, co jest bardzo futurystycznym sposobem radzenia sobie z życiem po śmierci. Jak ujawnił Daniels w wywiadzie dla Fast Company, od lat pracował nad rozkręceniem serialu, ale dopiero gdy Dunder Mifflin w końcu zamknął swoje drzwi, miał okazję odpowiednio nad nim popracować.

Seria toczy się za około 15 lat, gdzie samochody bez kierowcy są normą, a zasmuceni bliscy zmarłego mogą, za odpowiednią cenę, przenieść świadomość swoich przyjaciół i członków rodziny do cyfrowego środowiska życia pozagrobowego.

Ten pisarz obejrzał to wszystko i może potwierdzić, że jest to nie tylko szalenie zabawne, zwłaszcza w przedstawieniu wirtualnego wszechświata, który nie jest tak doskonały, jak się spodziewano, ale jest też dość emocjonalny, ponieważ sednem jest historia miłosna między Nathanem Brownem (Robbie Amell), nowym wgranym do wirtualnej „nirwany” serialu, a Norą Antony, pracownicą biurową (niezbyt podobną do innego serialu Danielsa), która powraca na ziemię. na pewno cyfrowe życie Nathana jest dobre. Sprawdź zwiastun poniżej.

Space Force

Drugi z dwóch nowych programów, na czele których stoi Greg Daniels, ten powinien szczególnie zadowolić fanów The Office, ponieważ gwiazda tego programu Steve Carell nie tylko będzie główną gwiazdą nowego serialu, ale jest to także kolejna komedia w miejscu pracy, aczkolwiek taki, który jest ustawiony daleko poza sferą firmy produkującej papier.

W tej farsowej komedii Carell gra generała Marka R. Nairda, człowieka odpowiedzialnego za nowo utworzony program Space Force. Zamiast kierować zespołem w małej firmie papierniczej, ma teraz za zadanie poprowadzić znacznie większy zespół naukowców i kosmonautów w misji powrotu na Księżyc i zdominowania przestrzeni kosmicznej. Lisa Kudrow, Ben Schwartz i John Malkovich również wystąpią w tym zupełnie nowym programie, który trafi na Netflix pod koniec maja. Sprawdź zwiastun poniżej.

Więc, czekając (być może na próżno) na wznowienie Biura, w międzyczasie wciąż mamy wiele do obejrzenia…

Zalecana: