Prawdziwy powód, dla którego Justin Bieber nazwał swojego ojca Jeremy'ego „Niedojrzałym” w dzieciństwie

Spisu treści:

Prawdziwy powód, dla którego Justin Bieber nazwał swojego ojca Jeremy'ego „Niedojrzałym” w dzieciństwie
Prawdziwy powód, dla którego Justin Bieber nazwał swojego ojca Jeremy'ego „Niedojrzałym” w dzieciństwie
Anonim

Fani i celebryci na całym świecie życzą Justinowi Bieberowi wszystkiego najlepszego po zdiagnozowaniu zespołu Ramsaya Hunta. Gwiazda popu została zmuszona do odwołania kilku koncertów – mam nadzieję, że szybko wyzdrowieje.

Prawdę mówiąc, JB napotkał kilka przeszkód podczas wspinania się na szczyt, w tym jego życie w domu przed sławą. Przyjrzymy się jego relacjom w górę i w dół z ojcem Jeremym i dlaczego twórca hitów nazwał jego ojca niedojrzałym.

Tata Justina Biebera opuścił rodzinę na rok, kiedy miał 4 lata

Justin Bieber miał kłopotliwe dzieciństwo, zwłaszcza jeśli chodzi o życie rodzinne. Jego tata był zaledwie nastolatkiem, kiedy się urodził. Sam Justin przyznał, że jego ojciec nie był gotowy na to zadanie we wcześniejszych dniach.

„Pamiętam, że moja mama powiedziała: „Jeśli masz tu być, musisz tu być” – stwierdził Justin. w miejscu, w którym można mieć dziecko. Był niedojrzały. Wyjechał na rok, kiedy miałem około 4 lat, pojechałem do Kolumbii Brytyjskiej, wróciłem na Dzień Ojca, „ powiedział Billboardowi.

Pomimo kłopotliwych relacji z ojcem, nie powstrzymało to jego pragnienia, by pewnego dnia sam zostać ojcem. „Chcę założyć własną rodzinę, w odpowiednim czasie, chcę cieszyć się małżeństwem, jeździć w trasę, być żonatym, cieszyć się podróżowaniem tylko z nami, budować więcej naszych relacji. Myślę, że na pewno jest to kolejny krok” – powiedział Justin People.

Justin planuje być obecny dla swoich przyszłych dzieci, ale niestety nie zawsze tak było w przypadku Biebera wraz z dorastaniem jego taty.

Justin Bieber widział swojego tatę w wybrane dni w dzieciństwie

Wraz z Billboardem Justin ujawnił dalej, że jego tata nie klasyfikuje się w kategorii nieobecnego ojca lub martwego ojca. Gwiazda popu ujawniła, że nadal regularnie widuje swojego ojca i tak naprawdę nie było etapu, w którym jego tata całkowicie popadł w MIA.

Pomimo rozstania rodziców, Justin wciąż widywał się z tatą w wybrane dni i przestrzegał regularnego harmonogramu. „Istnieje błędne przekonanie, że jest tym martwym tatą, ale od tamtej pory jest w moim życiu. Byłem z nim w weekendy i środy.”

W następnych latach sytuacja między nimi wygładziła się. Justin wyjawił, że jego relacje z Jeremym Bieberem znacznie się poprawiły. Twierdzi, że poradził sobie z sytuacją okazując współczucie, wiedząc, że warto o to walczyć.

"Nie potrzebujesz [swoich rodziców] tak bardzo. I dla nich to tak, że byłeś wszystkim, co mieli. Nie wszyscy, ale byli tak zainwestowani w ciebie. A potem pewnego dnia po prostu odszedł, a ty robisz swoje i nie potrzebujesz ich, a także nie cenisz ich opinii tak samo.„

W dzisiejszych czasach ich więź wydaje się być lepsza niż kiedykolwiek.

Justin i ojciec Jeremy Bieber są dziś w świetnych stosunkach

W ostatnich latach zmieniła się dynamika rodziny. W 2016 roku Bieber stwierdził, że był znacznie bliższy swojemu tacie niż swojej mamie, co nie miało miejsca w jego dzieciństwie i na początku kariery.

Ponadto Bieber wielokrotnie odwiedzał Instagram, pokazując swoją wdzięczność ojcu i wspólnej podróży.

"Mam najlepszego Tatę na świecie. Nauczył mnie kochać, uczyć się i pozostać wiernym sobie. Zawsze będę wdzięczny, ponieważ był moim superbohaterem."

Ta więź wciąż się zacieśnia, a obie strony zamieszczają swoje uwielbienie dla siebie w mediach społecznościowych. Niedawno zauważono ich razem, którzy świetnie się bawili podczas meczu Toronto Maple Leafs. Świetna historia i taka, która zwykle idzie w drugą stronę w Hollywood, ale nie dla Justina.

Zalecana: