Dlaczego Matthew Modine początkowo traktował Millie Bobby Brown jak dziecko na planie Stranger Things

Spisu treści:

Dlaczego Matthew Modine początkowo traktował Millie Bobby Brown jak dziecko na planie Stranger Things
Dlaczego Matthew Modine początkowo traktował Millie Bobby Brown jak dziecko na planie Stranger Things
Anonim

W czwartym sezonie Stranger Things nie brakuje miłości. Podczas gdy hit Netflix z pewnością ma sporo niespójności i dziur w fabule, ten ostatni sezon naprawdę uderzył w publiczność. Częściowo ma to związek z kultowym wykorzystaniem „Running Up That Hill” Kate Bush i najnowszymi dodatkami do obsady, a mianowicie Josephem Quinnem i Jamie Campbellem Bowerem, którzy całkowicie zatracili się w swojej nikczemnej roli. Ale to, co sprawdzało się we wcześniejszych sezonach, sprawdziło się również w czwartej odsłonie. Obejmuje to dynamikę między Dr. Brennerem Matthew Modine'a (AKA Papa) a Eleven Millie Bobby Brown.

W kilku ostatnich wywiadach Matthew rzucił światło na wyjątkowo wyjątkową relację, którą łączy dwóch aktorów…

Czy dr Brenner dba o jedenastkę?

Według doskonałego wywiadu Matthew Modine'a przeprowadzonego przez Vulture, dr Brenner (AKA Papa) absolutnie pokochał Eleven. Ale absolutnie nie broni tego, co jego postać zrobiła Jedenastce lub reszcie dzieci.

„Istnieje coś, co nazywa się „pchłą w słoiku”. Jeśli umieścisz pchłę w naturze, pchła może skoczyć na siedem stóp” – zaczął Matthew. „Jeśli weźmiesz tę samą pchłę i włożysz ją do słoika i nałożysz na nią pokrywkę, pchła, wierząc, że może skoczyć na siedem stóp, podskoczy i uderzy głową w pokrywkę. Po kilku skokach i uderzeniu głową w pokrywkę wieczko pchła zaczyna wierzyć, że to jest cały świat Kiedy zdejmiesz wieko i włożysz pchłę z powrotem do natury, już nigdy nie skoczy na siedem stóp, ponieważ została uwarunkowana wiarą, że może skoczyć tylko na kilka cali. To dobra metafora dla dr Brennera i dzieci. Podczas gdy robi rzeczy, aby rozszerzyć ich umiejętności poprzez moce telekinetyczne, stworzył środowisko, w którym dzieci znajdują się w słoiku, aby je kontrolować. To właśnie określiłbym jako niewolnictwo psychiczne i jest to niewybaczalne przestępstwo. Ktoś, kto stworzyłby to środowisko, w żadnym wypadku nie jest dobrym człowiekiem."

Związek Matthew Modine i Millie Bobby Brown

Podczas ostatniego wywiadu z Vulture, Matthew Modine rzucił nieco światła na jego związek z Millie Bobby Brown. oczywiście para pracowała naprzeciwko siebie od pierwszego sezonu. A większość scen Matthew w całej serii została nakręcona wyłącznie przez Millie. Tak więc miał wyjątkowe doświadczenie widząc, jak dorasta sama.

„Millie miała 11 lat, kiedy zaczęliśmy pracować. Najlepszą rzeczą dotyczącą dzieci jest pozostawienie ich w spokoju” – wyjaśnił Matthew.„Kiedy obserwujemy dziecko bawiące się wywrotką w piaskownicy, wierzą, że wywrotka jest gigantyczną ciężarówką, która porusza ziemię i zbiera tony piasku, a oni są wewnątrz tonki, która ją prowadzi. To wszystko jest bardzo realny świat Więc najlepszą rzeczą, jaką można zrobić z młodym aktorem, to pozwolić mu być. To, czego chcesz uniknąć, to sztuczki i sztuczki, które rodzice mogą mu narzucić. Dobrą rzeczą jest to, że rodzice i rodzina Millie to zrozumieli. Są bardzo wdzięczni żeby Millie mogła mieć partnera sceny takiego jak ja, ponieważ chciałem tylko, żeby odniosła sukces i była najlepszym aktorem, jakim mogła być."

Matthew wyjaśnił ich wyjątkową dynamikę pracy, używając analogii do tenisa… naturalnie…

Jeśli jestem Björn Borg, John McEnroe lub Rafael Nadal, jeśli mój partner nie może uderzyć piłki z powrotem przez siatkę, nie mogę pokazać, jak dobra jest moja gra. Czego chcesz zrobić, to sprawić, by osoba po drugiej stronie sieci, twój partner na scenie, była najlepszym wykonawcą, do jakiego są zdolni.„

Więc pracujesz z nimi i uczysz się dialogu - rozumiesz ideę dialogu, dlaczego postać to mówi, dlaczego postać to robi i jaki rodzaj zachowania fizycznego jest ważny do przedstawienia publiczności, aby mogli zrozumieć, co się dzieje emocjonalnie. To były wszystkie rozmowy, które prowadziłem z małym dzieckiem. Dar, który ma Millie, to niesamowita inteligencja i zrozumienie tego, o czym mówię, oraz umiejętność obrania bardzo konkretnego kierunku.

Matthew Modine uważa, że Millie Bobby Brown stała się świetną aktorką

Oczywiście, zdolność Millie do rozumienia i grania w grę na jego poziomie wzrastała tylko wraz z wiekiem. Było to ważne, biorąc pod uwagę wysoki poziom intensywności ich scen w czwartym sezonie.

„Były chwile w tym sezonie, kiedy meldowaliśmy się ze sobą, szczególnie podczas scen, w których krzywdzimy się nawzajem” – powiedział Matthew.„Zaczęliśmy od powiedzenia „Kocham cię”. Mrugaliśmy do siebie, zanim zaczęła się scena, więc wiedzieliśmy, co robimy, zwłaszcza jeśli mówiło to coś bolesnego. Był to sposób na połączenie się ze sobą i podniesienie poziomu gry. Do czwartego sezonu ponownie używamy metafory tenisa, bawiłem się z Sereną Williams. Bawiłem się z ekspertem w jej rzemiośle. Czasami odwracałem wzrok i odwracałem się, aż nagle pracowałem z Judy Garland. nagle wyglądała jak Natalie Wood. Jest w niej coś „starego Hollywood”.

W wywiadzie dla Still Watching Netflix, Matthew powiedział, że szczerze kocha Millie Bobby Brown po ojcowsku, a na podstawie jego komentarzy w wywiadzie Vulture wydaje się to oczywiste.

W podobno ostatniej scenie dr Brennera z Jedenastką mówi, że wszystko, co kiedykolwiek zrobił, było dla niej. Jest to stwierdzenie, w którym Matthew twierdzi, że znajduje prawdę, ponieważ wszystko, co kiedykolwiek zrobił na planie, było dla dobra Millie. I nie ma wątpliwości, że czuje się niezwykle wdzięczna, że doświadczony aktor potraktował ją z taką miłością i troską.

Zalecana: