Ana de Armas stała się jedną z największych gwiazd Hollywood w ostatnich latach i słusznie. W ciągu zaledwie kilku lat kubańska aktorka zrobiła prawie wszystko, od przełomowego występu w Knives Out Riana Johnsona po zostanie dziewczyną Bonda w najnowszym filmie o Jamesie Bondzie Nie ma czasu na śmierć. Nie wspominając o tym, że de Armas podjął się również wyjątkowego wyzwania, jakim było przedstawienie Marilyn Monroe w półbiograficznym filmie Netflix Blondynka.
W tym samym czasie de Armas występuje również w filmie Joego i Anthony'ego Russo The Grey Man. I chociaż aktorka niekoniecznie była sprzedawana w filmie lub jego scenariuszu na początku, de Armas niespodziewanie zgodził się to zrobić.
Początkowo nie było roli Any De Armas w szarym człowieku
Oparty na powieści Marka Greaneya, The Gray Man opowiada historię byłego agenta CIA Court Gentry (Ryan Gosling), na którego na całym świecie poluje jego były kolega z CIA Lloyd (Chris Evans). W powieści te dwie postacie są przede wszystkim odpowiedzialne za popychanie historii do przodu.
W przypadku adaptacji na dużym ekranie, Russos wierzyli, że potrzebują trzeciego tropu. Wiedzieli też, że to musi być kobieta po tym, jak nie udało im się zrobić filmu z Charlize Theron w roli głównej.
„Wiedzieliśmy, że chcemy mieć w filmie silną postać kobiecą. Trudno jest mieć postać, która jest sama w filmie przez większą część filmu, ponieważ nie może o niczym rozmawiać z nikim” – wyjaśnił Joe.
„Wiedzieliśmy, że potrzebujemy komplementarnej postaci i chcieliśmy kogoś, kto miał nieco inny motyw, nieco inną historię, równie kompetentny, równie uzdolniony, z którym się zderzy. W filmie jest między nimi trochę jak z Biegu o Północy.”
Anthony zauważył również, że „naprawdę ważne” jest wprowadzenie „wspólnika w zbrodni, że tak powiem”.
„Możesz odkrywać postać jako autor, gdy postać jest sama, ponieważ piszesz o postaci w trzeciej osobie, prawda? W filmie nie możesz tego zrobić” – powiedział.
W końcu bracia wymyślili postać Dani Mirandy i omówili tę rolę z de Armasem. „To znaczy, zacznijmy od napisania takiej postaci. To najlepsze - zauważyła aktorka. „To najlepszy prezent, jaki naprawdę mi dali.”
Oto dlaczego Ana De Armas powiedziała „tak” szaremu człowiekowi, nawet jeśli jej rola „potrzebowała pracy”
Chociaż de Armas z pewnością doceniła to, jak ciężko Russos pracowali, aby stworzyć dla niej nową postać w filmie, nie była pod wrażeniem pierwszej iteracji postaci. „Scenariusz wciąż wymagał pracy” – wspomina aktorka, czytając po raz pierwszy The Grey Man.„Moja postać potrzebowała pracy.”
Mimo to z radością zgodziła się nakręcić film z powodu samych Russos.
„Spotkanie poszło tak dobrze” – powiedział de Armas. „Ta dwójka jest taka zabawna”. Jednocześnie aktorka doceniła kolaboracyjny charakter braci.
„Po prostu dali mi swobodę odkrywania podczas prób, z czym czułem się bardziej komfortowo, a czym nie, a potem zbudowali moje walki, moje sceny wokół tego” – wyjaśniła.
Ana De Armas była zachwycona Dani na końcu
I chociaż Dani de Armas również staje się obiektem miłosnym Goslinga, doceniła, że postać ta nie została napisana tylko po to, by zaspokoić romans. „Byłam bardzo szczęśliwa, widząc, że nie spieszyli się z tym związkiem” – powiedziała aktorka. „Ale byłem szczęśliwy, że skupiłem się na misji.”
Jeśli chodzi o misje, de Armas też miała jedną dla siebie. Ponieważ Dani jest CIA, skontaktowała się telefonicznie z agentem CIA, aby zapytać o strukturę dowodzenia agencji.„Na początku jest bardzo uważna i to jest misja, a to wielka sprawa dla niej, jej kariery i jej reputacji” – wyjaśniła aktorka.
A gdy weszli do produkcji, de Armas podziwiał również, jak dobrze Russos zrealizowali film akcji na dużą skalę. „Po prostu czuję, że naprawdę kochają ten gatunek, wiedzą, co robią” – wyjaśniła aktorka.
„Wiedzą, że tak dobrze znają się na akcji, otaczają się świetnymi zespołami i są bardzo komunikatywni w stosunku do zespołu, więc czasami nawet gdy pracujemy z drugą jednostką lub kimś innym strzelającym, każdy wie co robią. Oni są wspaniali. Czujesz, że jesteś w dobrych rękach.”
Ogólnie film zawiera dziewięć intensywnych sekwencji akcji.
Podążając za Szarym Człowiekiem, de Armas ma kilka innych projektów do pracy, chociaż nie wróci w sequelu Knives Out; pojawi się w spinoffie Johna Wicka Ballerina. To powiedziawszy, może również w końcu ponownie połączyć się z Russos, ponieważ bracia zasugerowali rozpoczęcie całej serii z The Gray Man, chociaż nic nie zostało jeszcze ogłoszone.„Cokolwiek wydarzy się w przyszłości, nie wiem”, powiedział również de Armas.