Odkąd jej związek z obecnym mężem, księciem Harrym, pojawił się na pierwszych stronach gazet, Meghan Markle była tematem tabloidów z różnych powodów. Chociaż wielu krytyków wydaje się być gotowych skorzystać z okazji, by przeciągnąć Markle, dramat często nie wykracza poza media społecznościowe.
Tym razem jednak sprawa sądowa jest w kalendarzu na podstawie komentarzy Meghan Markle, które według pozwu jej przyrodniej siostry są rzekomo fałszywe i podżegające.
Teraz sędzia uznał, że sprawa jest zasadna, a Meghan i Samantha Markle pojawią się w sądzie w 2023 r., aby rozwiązać problem.
Samantha Markle pozywa swoją siostrę o zniesławienie
Samantha Markle trafiła na pierwsze strony gazet, kiedy ogłosiła zamiar pozwania swojej siostry Meghan o zniesławienie. Publiczne oświadczenia Meghan były „wyraźnie fałszywe i złośliwe” według Samanthy za pośrednictwem Fox News.
Tematem tych fałszywych oświadczeń był wywiad Meghan Markle z Oprah w 2021 roku. Samantha podobno domaga się odszkodowania w wysokości ponad 75 000 dolarów.
Markle broniła się, mówiąc, że jej wypowiedzi były opiniami, a nie faktami, chociaż jej zespół prawny próbował odrzucić sprawę.
Sprawa trafi do sędziego w 2023
Chociaż Meghan złożyła wniosek do sądu o oddalenie sprawy jej przyrodniej siostry, sędzia ustalił, że według Daily Mail pójdą na rozprawę.
Zespół prawników Meghan Markle argumentował, że pozwana nie ponosi odpowiedzialności za wyrażenie swojej „opinii”, że czuła się wychowywana jako jedynak.
Ponadto obrona twierdziła, że książka, którą Samantha twierdzi, że ją dyskredytuje (Odnalezienie wolności) również nie była odpowiedzialnością Markle, ponieważ nie napisała ani nie opublikowała książki; ona i książę Harry „doradzali i informowali” książkę, mówi Daily Mail.
Sędzia z Florydy Charlene Edwards Honeywell zażądała, aby obie strony sprawy szybko przedstawiły swoje zeznania, tak aby odkrycie zostało zakończone do maja 2023 r.
Jednak sprawa nie trafi od razu do rozprawy; mediacja to pierwszy krok.
Data rozprawy została wyznaczona na październik 2023 r., w przypadku niepowodzenia mediacji, ale sędzia już zauważył, że postępowanie sądowe nie potrwa dłużej niż pięć dni. Nie jest jasne, czy Meghan sama pojawi się w sądzie we wszystkich częściach procesu, czy też jej zespół prawników może służyć jako reprezentant na dowolnym etapie.